Komorowski nawiązał w swoim przemówieniu do dorobku zmarłego niedawno Tadeusza Mazowieckiego, pierwszego niekomunistycznego premiera Polski. "Myślę, że właśnie na tym polegała jego wielkość, że potrafił dostrzec ten moment, w którym skończyła się walka o wolność, a rozpoczęła walka o mądre jej wykorzystanie i zagospodarowanie. Jednym z tych obszarów, w którym widać największe sukcesy Polski i Polaków, jest niewątpliwie gospodarka" - mówił prezydent.
Zwrócił uwagę, że po upadku komunizmu wydawało się, że gospodarka będzie najtrudniejszym i najbardziej beznadziejnym obszarem do przeprowadzenia zmian ze względu na zniszczoną tkankę społeczną i gospodarczą. "Okazało się, że wbrew pesymistom (...), w tym obszarze poszło nadspodziewanie dobrze. To nie znaczy, że żyjemy w raju ekonomicznym (...), ale ogromną część zadań mamy już za sobą. Osiągnęliśmy te cele, (...) osiągnęli je przede wszystkim polscy przedsiębiorcy, którzy serio potraktowali hasło +nie ma wolności bez przedsiębiorczości+" - mówił Komorowski.
Dodał, że przedsiębiorcy pamiętali także, że "nie ma przedsiębiorczości bez wolności". Prezydent podkreślił, że sukces Polski nie jest zasługą jednej ekipy politycznej, ale sukcesem "wypracowanym w ciężkim boju z rzeczywistością przez wiele ekip rządzących, przez wielu prezydentów, premierów i ministrów, przez wszystkie kadencje parlamentu".
W zorganizowanym przez "Dziennik Gazetę Prawną" konkursie "Firma bez granic" wyróżniono trzy firmy. W kategorii "firma szerząca polską myśl techniczną na świecie" nagrodzono Vigo Systems z Ożarowa Mazowieckiego (dostarczyła detektory podczerwieni do łazika Couriosity, który wylądował na Marsie). W kategorii "największy sukces w krótkim czasie" zwyciężyła firma Fibar Group (tworzy tzw. inteligentne domy, 80 proc. produkcji trafia na eksport). W kategorii "niszowa działalność na globalną skalę" nagrodzono firmę Apeirion Synthesis (jedna z czterech firm na świecie, która produkuje specjalistyczne katalizatory na potrzeby przemysłu farmaceutycznego i chemicznego).