Kancelaria Głuchowski, Jedliński, Rodziewicz, Zwara, pełnomocnika GTC oraz prawnicy kancelarii Wardyński i Wspólnicy, prawnicy Ministerstwa transportu, starli się w sądzie o koncesję na budowę autostrady A1.
Resort transportu nie zgodził się na budowę A1 w systemie koncesyjnym. Jego decyzję oceni sąd. 26 września Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie zdecyduje, czy minister transportu nie złamał prawa, podejmując w styczniu tego roku decyzję o wygaśnięciu koncesji na budowę autostrady A1 między Gdańskiem a Toruniem. Odbyło się już pierwsze posiedzenie sądu w tej sprawie. Koncesjonariuszem na tym odcinku było konsorcjum Gdańsk Transport Company, utworzone przez Skanskę, NDI, Intertoll i Laing Roads. GTC zaskarżyło decyzję ministra, twierdząc, że do jej podjęcia nie było podstaw prawnych. Resort nie porozumiał się z GTC m.in. co do ceny za 1 km. Konsorcjum wyliczyło ją na 7,4 mln euro. Według Parkietu ewentualne uznanie przez sąd racji GTC może skomplikować proces inwestycyjny. Sąd administracyjny musi m.in. rozstrzygnąć, czy minister mógł podzielić jedną koncesję na dwie części. Gdańskie konsorcjum nie zacznie jednak budowy nowego etapu bez zgody ministra. Dlatego bardziej prawdopodobne jest to, że po wygranej GTC zażąda odszkodowania.
(źródło: KW)