Z wnioskiem do prokuratury o wydanie listu gończego za Romanowskim wystąpiła w czwartek Komenda Stołeczna Policji, która poszukiwała go po poniedziałkowej decyzji Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa o zastosowaniu wobec niego trzymiesięcznego aresztu. - W dniu dzisiejszym funkcjonariusze Policji zawnioskowali do nas o wszczęcie poszukiwań listem gończym, uzasadniając tę prośbę, ten wniosek, faktem ukrywania się podejrzanego. Prokurator Piotr Woźniak po zapoznaniu się z tą dokumentacją, z tymi ustaleniami, wszczął w dniu dzisiejszym poszukiwania Marcina Romanowskiego listem gończym, albowiem podejrzany ukrywa się, a jest to przesłanka wszczęcia poszukiwań listem gończym - powiedział prok. Nowak.

9 grudnia Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa zastosował wobec Romanowskiego areszt na okres trzech miesięcy. 

Czytaj: Jest areszt dla Romanowskiego, byłego wiceministra sprawiedliwości>>

Nie wiadomo gdzie jest polityk 

Rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej prok. Przemysław Nowak przyznał, że nie wiadomo, gdzie obecnie przebywa poseł Romanowski. Ujawnił, że 6 grudnia wyłączył on swoje telefony i na własne życzenie wypisał się z placówki medycznej.

W czwartek - jak podała PK - kierujący śledztwem ws. nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości prok. Piotr Woźniak podjął decyzję o wszczęciu poszukiwań byłego wiceministra sprawiedliwości i posła PiS Marcina Romanowskiego listem gończym.

Jak przekazał prok. Nowak podczas czwartkowego briefingu "podejrzany Romanowski od 6 grudnia wyłączył telefony, do sieci się nie loguje i znanych nam telefonów nie używa - co też było przesłanką wskazującą na to, że mamy do czynienia z intencjonalnym ukrywaniem się podejrzanego". Ponadto - jak dodał rzecznik PK - ustalono, iż Romanowski po zabiegu lekarskim opuścił placówkę medyczną na własne życzenie - także 6 grudnia.

-Wiemy, że nie kupił biletu, wiemy, że nie wyleciał z Polski samolotem, wiemy też, że nie przekraczał granicy Schengen - zaznaczył prok. Nowak. Zapewnił, że "przy pierwszej informacji uprawdopodobniającej fakt wyjazdu za granicę, prokurator będzie wnioskował do sądu o wydanie europejskiego nakazu aresztowania oraz do Interpolu o wszczęcie poszukiwań +czerwoną notą+".

Jak jednak zaznaczył najpierw konieczna jest taka informacja o możliwym pobycie podejrzanego za granicą - "choćby w jakimś stopniu uprawdopodobniona".

 

Obawa matactwa 

Prokurator Piotr Woźniak powiedział, że sąd stosując areszt wobec Marcina Romanowskiego, podzielił stanowisko prokuratury, że istnieje obawa matactwa i podejrzany może utrudniać postępowanie. 

- Sąd uznał, zgodnie z wnioskiem prokuratury, że podstawami do stosowania tymczasowego aresztowania w tej sprawie jest z jednej strony obawa matactwa procesowego i to, że podejrzany będzie w sposób bezprawny utrudniał przebieg postępowania karnego. Drugą przesłanką była realna groźba wymierzenia surowej kary podejrzanemu - mówił dziennikarzom prokurator, po wyjściu z sali sądowej.