Postanowienie Sądu Najwyższego dotyczy skargi Jerzego W. o wznowienie postępowania w sprawie wytoczonej mu przez Kredyt Bank SA. Sprawa ta zakończyła się w II instancji przegraną Jerzego W. Wyrok II instancji był prawomocny.
Jerzy W. złożył skargę o wznowienie postępowania. Powołał się na kodeks postępowania cywilnego (k.p.c.), który pozwala podważyć prawomocny wyrok lub prawomocne postanowienie sądu. Przyczyny uzasadniające wznowienie postępowania sądowego są wskazane w art. 401 k.p.c. Jedną z nich jest pozbawianie strony możliwości działania, wskutek naruszenia przepisów prawa.
Ten właśnie powód wskazał Jerzy W. w swej skardze o wznowienie. Twierdził, że został pozbawiony możliwości działania na skutek naruszenia przez sąd rozpatrujący jego apelację art. 214 par. 1 k.p.c. Zgodnie z tym przepisem sąd musi odroczyć rozprawę m.in. gdy nieobecność strony jest wywołana nadzwyczajnym wydarzeniem lub inną znaną sądowi przeszkodą, której nie można przezwyciężyć.
W tej sprawie taką przeszkodą była choroba Jerzego W. Sąd o niej wiedział, bo Jerzy W. usprawiedliwił swoje niestawiennictwo na rozprawie apelacyjnej zaświadczeniem wystawionym przez lekarza sądowego. Mimo to sąd nie odroczył rozprawy.
Jerzy W. złożył do sądu apelacyjnego skargę o wznowienie postępowania, ale sąd nie rozpatrzył jej co do meritum, tylko ją odrzucił. Jako prawną podstawę wskazał art. 410 par.1 k.p.c. Sąd tłumaczył, że Jerzy W. w toku trwającej od 2003 r. sprawy sądowej wielokrotnie powoływał się na liczne przewlekle schorzenia, uniemożliwiające mu udział w rozprawach i innych czynnościach procesowych. Sąd uznał, że Jerzy W. nadużywał w ten sposób uprawnień procesowych. Zdaniem sądu przemawia to przeciwko przyjęciu, że Jerzy W. został pozbawiony możności działania w postępowaniu apelacyjnym, i to w stopniu uniemożliwiającym mu obronę swoich uzasadnionych interesów.
Nie zgodził się z tym Sąd Najwyższy. W postanowieniu z 25 listopada 2011 r. (sygn. II CZ 86 /11), wydanym na posiedzeniu niejawnym, uwzględnił zażalenie Jerzego W. Zdaniem SN nieodroczenie rozprawy, po której sąd apelacyjny wydał kwestionowany wyrok, mogło wpłynąć na możliwość obrony przez Jerzego J., zwłaszcza że zgłosił on przed tą rozprawą pewne twierdzenia, żądania i wnioski dowodowe. SN zaznaczył, że wbrew stanowisku sądu apelacyjnego, Jerzy S. nie wyczerpał wszystkich możliwości działania w postępowaniu apelacyjnym. Nie można więc było z góry uznać jego skargi za bezzasadną.
Z wywodów SN wynika, że jeśli strona wskazuje w skardze podstawę wznowienia przewidzianą w przepisach i przyczynę, która według tych przepisów uzasadnia żądanie wznowienia, to sąd nie może takiej skargi odrzucić. Natomiast to, czy rzeczywiście przesłanki wznowienia zostały spełnione, a więc np. czy strona rzeczywiście została pozbawiona możliwości działania, sąd ustali w toku postępowania wszczętego wskutek tej skargi.
W efekcie SN uchylił postanowienie odrzucające skargę o wznowienie postępowania i przekazał sprawę sądowi II instancji do ponownego rozpoznania. (pap)