Rozstrzygnięcie Trybunału komentuje szeroko adw. Bartosz Rodak w opublikowanej w programie LEX Prawo Europejskie glosie do tego orzeczenia. Zdaniem autora, "środek ochrony prawnej – usunięcie artykułu z internetowego archiwum gazety – gdyby został przez Polskę zastosowany, stanowiłby nieproporcjonalne wkroczenie w prawa prasy chronione na podstawie art. 10 Konwencji. Tego rodzaju cenzura, poprawianie historii, stanowiące swoiste damnatio memoriae, nie daje pogodzić się z demokratycznymi zasadami, jakimi rządzi się Konwencja – nie zostaje bowiem w żaden sposób zachowana proporcja pomiędzy ingerencją w prawa prasy, a celem podlegającym ochronie, a więc prawami jednostek." Według B. Rodaka "w odniesieniu do medium, jakim jest internet, środek w postaci nakazu usunięcia tekstu ze strony internetowej nie dość, że okazuje się nieproporcjonalny do efektu, jaki powinien osiągnąć (tj. ochrony dóbr osobistych jednostki), to często staje się wręcz niewykonalny – treści raz upublicznione w internecie zazwyczaj nigdy nie daje się z niego całkowicie usunąć." Autor podsumowuje swoje rozważania twierdzeniem, że "usunięcie publikacji z internetu, nawet gdyby było możliwe, stanowiłoby wylanie dziecka z kąpielą. Dużo lepszym rozwiązaniem jest opatrzenie tekstu przypisem lub linkiem, który zawierałby informację o tym, dlaczego dany tekst naruszał prawa jednostki i jakie skutki przyniósł. W ten sposób bowiem pojawia się w obiegu dodatkowa informacja, z którą ktoś może się zapoznać – co z całą pewnością jest lepsze dla społeczeństwa XXI wieku od sytuacji, w której informacja jest z obiegu rugowana."
Pełną wersję tekstu glosy znaleźć można w programie LEX Prawo Europejskie. Spośród wielu sposobów wyszukiwania najszybciej można dotrzeć do jej treści wpisując w wyszukiwarce pełnotekstowej wyraz "glosa" i sygnaturę orzeczenia. Glosa jest również dostępna spod odpowiednich artykułów zarówno Europejskiej konwencji praw człowieka (zob. art. 8 i 10) jak i odpowiednich ustaw: kodeksu cywilnego (zob. art. 24) czy Prawa prasowego (zob. art. 1) po kliknięciu na link "tezy z piśmiennictwa", skąd po odnalezieniu tez omawianej glosy można przejść do pełnej wersji jej treści.
Gazeta nie musi usuwać zniesławiającego artykułu z archiwum internetowego
Gazeta, której artykuł naruszył czyjeś dobra osobiste, nie musi usuwać publikacji z internetowego archiwum, lecz powinna raczej opatrzyć ją stosownym przypisem, komentarzem lub linkiem odsyłającym do informacji o wyniku postępowania cywilnego dotyczącego dóbr osobistych naruszonych przez treść publikacji - tak wynika z wyroku Trybunału w Strasburgu (sygn. 14326/11) w polskiej sprawie, w której pomówieni przez gazetę skarżący twierdzili, że pozostawanie w internecie zniesławiającej publikacji stanowi naruszenie ich prawa do poszanowania życia prywatnego.