Powód domagał się przyznania mu zadośćuczynienia, renty z tytułu zwiększonych potrzeb oraz ustalenia odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń na przyszłość za mogące ujawnić się konsekwencje wypadku drogowego.

Sąd okręgowy uznał żądanie pozwu za częściowo zasadne. W związku z tym przyznał od pozwanego na rzecz powoda zadośćuczynienie w kwocie 150.000 zł z odsetkami, rentę w kwocie po 1590 zł miesięcznie, a nadto ustalił odpowiedzialność pozwanego na przyszłość za skutki wypadku jakiemu uległ powód. Sąd oddalił powództwo w pozostałej części. Sąd przyjął bowiem, że część żądania pozwu była wygórowana, a jako taka niezasadna.

Apelacja powoda

Wyrok sądu pierwszej instancji zaskarżył wyłącznie powód - w części, w której sąd oddalił powództwo m.in. w zakresie dochodzonego zadośćuczynienia. Powód domagał się m.in. przyznania na jego rzecz wyższego świadczenia z tego tytułu - podwyższonego o dalszą kwotę 50.000 zł. Jednocześnie apelujący domagał się, by zakład ubezpieczeń został obciążony kosztami postępowania w całości. Natomiast na wypadek uznania apelacji za bezzasadną, apelujący wniósł, by sąd nie obciążył go kosztami procesu na rzecz strony pozwanej.

Z kolei pozwany ubezpieczyciel domagał się oddalenia apelacji i przyznania na jego rzecz od powoda kosztów postępowania apelacyjnego.

Obciążenie kosztami

Sąd odwoławczy uznał apelację za bezzasadną. Zdaniem sądu drugiej instancji, zarzuty przedstawione w apelacji nie załugiwały na uwzględnienie. W związku z tym sąd oddalił apelację i zasądził od powoda na rzecz strony pozwanej kwotę 2700 zł tytułem kosztów postępowania odwoławczego. Sąd wyjaśnił, że nie było podstaw do uwzględnienia wniosku powoda i nieobciążenia go kosztami postępowania odwoławczego na rzecz pozwanego.

Wygrana pozwanego

Orzeczenie o kosztach postępowania zapadło przy uwzględnieniu zasady odpowiedzialności za wynik sprawy w instancji odwoławczej. Sąd wyjaśnił, że to powód został zatem zobowiązany do poniesienia kosztów postępowania na rzecz strony wygrywającej w sądzie apelacyjnym - zgodnie z treścią art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 i art. 391 § 1 k.p.c. Jednocześnie, aby odstąpić od zasady, że to przegrywający ponosi koszty postępowania, musiałby zaistnieć przypadek wyjątkowy - wskazał sąd apelacyjny.

Wyjątkowa regulacja

Na podstawie art. 102 k.p.c. w wypadkach szczególnie uzasadnionych, sąd może zasądzić od strony przegrywającej tylko część kosztów albo nie obciążać jej w ogóle kosztami. Sąd odwoławczy podkreślił, że aby móc zastosować tę regulację, musiałyby po stronie powoda zaistnieć wyjątkowe okoliczności. Takie okoliczności mogłyby dotyczyć jego szczególnej sytuacji zarówno osobistej, jak i majątkowej. Mogłyby one wynikać także z charakteru rozstrzyganej sprawy. Tak jednak w tej sprawie nie było - zauważył sąd odwoławczy.

Czytaj: A.Partyk, Postawa procesowa strony przegrywającej postępowanie cywilne jako przesłanka odstąpienia od obciążania jej kosztami procesu>>

Kluczowa kwestia

Przeciwko odstąpieniu od obciążania powoda kosztami procesu przemawiało także i to, iż zdecydował się on wnieść apelację, mimo że sąd okręgowy jednoznacznie wyjaśnił przyczyny, dla których uznał żądanie pozwu za zasadne jedynie częściowo - podkreślił sąd apelacyjny. W uzasadnieniu sądu pierwszej instancji zostało wytłumaczone, czemu powód nie uzyskał wyższego świadczenia. Mimo to powód uznał za słuszne złożenie środka odwoławczego. W takiej sytuacji powinien on liczyć się z tym, że może przegrać w sądzie wyższej instancji. Wówczas powinien mieć świadomość, że zostanie zobowiązany do zwrotu kosztów postępowania na rzecz strony przeciwnej. Tak też się stało w tej sprawie.

 

Wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 25 lipca 2018 r., I ACa 1702/17, LEX nr 2545096.