W Polsce działa prawie 40 sądów okręgowych i ponad 300 sądów rejonowych. Sprawy karne stanowią ponad 40 proc. spraw rozpoznawanych przez sądy okręgowe i niespełna 20 proc. spraw rozpoznawanych przez sądy rejonowe. Jeśli odliczyć sprawy sądzone w trybie nakazowym i o wykroczenia, a także z zakresu postępowania wykonawczego i tzw. wpadkowe (np. areszty), w przypadku których procedura ma mniejszy wpływ na czas trwania postępowania, okaże się, że polskie sądy – rok w rok – muszą się uporać z wpływem około 150 tys. spraw, które należy osądzić w trybie zwykłym.
Czy czas, który sędziowie przeznaczają na sądzenie takich spraw, jest efektywnie wykorzystywany? Nie jesteśmy teoretykami prawa, ale jako uczestnicy tysięcy procesów karnych mamy wystarczająco dużo doświadczenia i wiedzy, by twierdzić, że polskim procesem karnym rządzi niebywała celebra. Celebra – złodziej czasu, który sędziowie mogliby poświęcić na efektywne sądzenie, a nie „załatwianie" spraw.
Cały artykuł: "Rzeczpospolita" >>>