W momencie gdy w kodeksie pracy pojawiła się czteroletnia ochrona emerytalna ( na cztery lata przed emeryturą nie wolno zwolnić pracownika), doszło do tego, że wszystkich pracowników zwalnia się na pięć lat przed emeryturą – powiedział Bartłomiej Raczkowski w czasie sobotniej konferencji na temat „Skutecznej ochrony prawnej przeciwko dyskryminacji kobiet” zorganizowanej przez NRA. - Ponieważ obowiązuje bezwzględna ochrona działaczy związkowych, wobec tego wszystkich potencjalnych założycieli związków zawodowych zwalnia się zanim te związki założą. A zatem wniosek jest jeden; nadmierna ochrona oznacza jej brak – konkludował adwokat.
Jego zdaniem jeśli wprowadzamy ochronę idealną w odczuciu tych, którzy prawo tworzą, to jest ona wrogiem dobrej ochrony. Nie można zadekretować prawnie, że przedsiębiorstwo będzie miało wyższe koszty niż dochody. Nie można tak samo zadekretować, że koszty zatrudnienia pani Kowalskiej będą większe niż dochód, który jej praca przyniesie. Dlatego, że w takim wypadku nie będzie ona zatrudniona – twierdzi mec. Raczkowski.
Metoda jedwabnej nitki i kilofa
Zdaniem Raczkowskiego są kobiety, których wartość na rynku pracy jest tak wysoka, że pracodawcy zatrudnią je na etacie bez wahania. Są to kobiety najlepiej wykształcone i one pracę sobie znajdą. Ochrony potrzebują szwaczka i sprzątaczka, ale one nigdy na umowę o pracę nie będą zatrudnione. Pracownice fizyczne na umowie o pracę zanikły 20 lat temu. Wszystkie one są zatrudnione na podstawie umowy o dzieło w ramach działalności gospodarczej. Są postawione pod ścianą – albo przyjmą taką umowę albo nie będą zatrudnione.
W opinii Raczkowskiego problemy równości płci są rozwiązywane w prawie Unii Europejskiej za pomocą drobnej igły i jedwabnej niteczki. Natomiast prawo polskie rozwiązuje problemy dyskryminacyjne za pomocą kilofów. U nas ciąża jest tak silnie chroniona, że kobieta w stanie błogosławionym może w ogóle nie wywiązywać się z obowiązków pracowniczych. Nie może być jednak zwolniona z pracy w ogóle, gdyż związki zawodowe się temu na pewno sprzeciwią.
W praktyce ochrona nie występuje. Nasz ustawodawca nie chce wprowadzić ochrony trwałości stosunku pracy w sposób racjonalny: w taki sposób, że z kobietą nie wolno rozwiązać stosunku pracy ze względu na ciążę. Pracodawcy obawiają się, że ponieważ będzie ciążą, to pojawi się licencja, która uniemożliwi zwolnienie ze względu na przyczyny najbardziej uzasadnione. Podobnie rzecz się przedstawia z wiekiem przedemerytalnym.
Złe wprowadzanie dyrektyw
Gdy w 2003 r. zbliżał się czas implementowania dyrektyw, które rozszerzały zakres kryteriów dyskryminacyjnych, m.in. ze względu na niepełnosprawność, to na forum europejskim toczyła się burzliwa debata. Wielka Brytania sygnalizowała, że nie może wprowadzić okresów ochronnych, gdyż ten kraj nie stać na takie udogodnienia.
Co znaczy dyskryminacja ze względu na wiek? To znaczy, że w dyskotece dla młodzieży od 15-18 lat, należy zatrudnić w charakterze barmanki czy didżejki panią w wielu lat 70.,gdyż spełnia kryteria pracy na tym stanowisku. Ale do takiej dyskoteki nie przyjdą młodzi ludzie.
My nie chcemy obciążać przedsiębiorców takim ciężarem – tak rozumowali Brytyjczycy. Polska natomiast wprowadziła zakazy dyskryminacyjne w pierwszym możliwym terminie.
Bezkrytyczne wprowadzenie w naszym kraju otwartego katalogu kryteriów dyskryminacyjnych spowodowało to, że np. upływ czasu może być także czynnikiem dyskryminacyjnym.
Według dyrektyw unijnych dyskryminacja następuje wtedy, gdy pracownik jest traktowany gorzej niż inni. A w naszym kodeksie pracy przetłumaczono, że dyskryminacja bezpośrednia to sytuacja, w której pracownik jest lub mógłby być traktowany gorzej. -Gdy koledzy zagraniczni pytają mnie, kiedy w Polsce występuje dyskryminacja, odpowiadam, że u nas zawsze jest dyskryminacja. Od momentu zatrudnienia pracownika, ze względu na każde kryterium - wyjaśnia mec. Raczkowski.
Dzieje się to w kraju, w którym na poziomie przeciętnego obywatela zakaz dyskryminacji nie istnieje. A politycy ustanawiający prawo wypowiadają się w sposób skandaliczny na temat traktowania ludzi o odmiennej orientacji seksualnej i na temat aktywności zawodowej kobiet
Prawa nie rozumieją osoby stosujące je, a każe się je stosować powszechnie. Prawa te jednocześnie dyskwalifikują i ośmieszają.
Tu chodzi nie tylko o standardy, chodzi przede wszystkim o edukację. A ten obowiązek powinien spoczywać na rządzących. Powinni oni wdrożyć bardziej życiowe koncepcje prawne – podsumował mec. Raczkowski.
Jego zdaniem jeśli wprowadzamy ochronę idealną w odczuciu tych, którzy prawo tworzą, to jest ona wrogiem dobrej ochrony. Nie można zadekretować prawnie, że przedsiębiorstwo będzie miało wyższe koszty niż dochody. Nie można tak samo zadekretować, że koszty zatrudnienia pani Kowalskiej będą większe niż dochód, który jej praca przyniesie. Dlatego, że w takim wypadku nie będzie ona zatrudniona – twierdzi mec. Raczkowski.
Metoda jedwabnej nitki i kilofa
Zdaniem Raczkowskiego są kobiety, których wartość na rynku pracy jest tak wysoka, że pracodawcy zatrudnią je na etacie bez wahania. Są to kobiety najlepiej wykształcone i one pracę sobie znajdą. Ochrony potrzebują szwaczka i sprzątaczka, ale one nigdy na umowę o pracę nie będą zatrudnione. Pracownice fizyczne na umowie o pracę zanikły 20 lat temu. Wszystkie one są zatrudnione na podstawie umowy o dzieło w ramach działalności gospodarczej. Są postawione pod ścianą – albo przyjmą taką umowę albo nie będą zatrudnione.
W opinii Raczkowskiego problemy równości płci są rozwiązywane w prawie Unii Europejskiej za pomocą drobnej igły i jedwabnej niteczki. Natomiast prawo polskie rozwiązuje problemy dyskryminacyjne za pomocą kilofów. U nas ciąża jest tak silnie chroniona, że kobieta w stanie błogosławionym może w ogóle nie wywiązywać się z obowiązków pracowniczych. Nie może być jednak zwolniona z pracy w ogóle, gdyż związki zawodowe się temu na pewno sprzeciwią.
W praktyce ochrona nie występuje. Nasz ustawodawca nie chce wprowadzić ochrony trwałości stosunku pracy w sposób racjonalny: w taki sposób, że z kobietą nie wolno rozwiązać stosunku pracy ze względu na ciążę. Pracodawcy obawiają się, że ponieważ będzie ciążą, to pojawi się licencja, która uniemożliwi zwolnienie ze względu na przyczyny najbardziej uzasadnione. Podobnie rzecz się przedstawia z wiekiem przedemerytalnym.
Złe wprowadzanie dyrektyw
Gdy w 2003 r. zbliżał się czas implementowania dyrektyw, które rozszerzały zakres kryteriów dyskryminacyjnych, m.in. ze względu na niepełnosprawność, to na forum europejskim toczyła się burzliwa debata. Wielka Brytania sygnalizowała, że nie może wprowadzić okresów ochronnych, gdyż ten kraj nie stać na takie udogodnienia.
Co znaczy dyskryminacja ze względu na wiek? To znaczy, że w dyskotece dla młodzieży od 15-18 lat, należy zatrudnić w charakterze barmanki czy didżejki panią w wielu lat 70.,gdyż spełnia kryteria pracy na tym stanowisku. Ale do takiej dyskoteki nie przyjdą młodzi ludzie.
My nie chcemy obciążać przedsiębiorców takim ciężarem – tak rozumowali Brytyjczycy. Polska natomiast wprowadziła zakazy dyskryminacyjne w pierwszym możliwym terminie.
Bezkrytyczne wprowadzenie w naszym kraju otwartego katalogu kryteriów dyskryminacyjnych spowodowało to, że np. upływ czasu może być także czynnikiem dyskryminacyjnym.
Według dyrektyw unijnych dyskryminacja następuje wtedy, gdy pracownik jest traktowany gorzej niż inni. A w naszym kodeksie pracy przetłumaczono, że dyskryminacja bezpośrednia to sytuacja, w której pracownik jest lub mógłby być traktowany gorzej. -Gdy koledzy zagraniczni pytają mnie, kiedy w Polsce występuje dyskryminacja, odpowiadam, że u nas zawsze jest dyskryminacja. Od momentu zatrudnienia pracownika, ze względu na każde kryterium - wyjaśnia mec. Raczkowski.
Dzieje się to w kraju, w którym na poziomie przeciętnego obywatela zakaz dyskryminacji nie istnieje. A politycy ustanawiający prawo wypowiadają się w sposób skandaliczny na temat traktowania ludzi o odmiennej orientacji seksualnej i na temat aktywności zawodowej kobiet
Prawa nie rozumieją osoby stosujące je, a każe się je stosować powszechnie. Prawa te jednocześnie dyskwalifikują i ośmieszają.
Tu chodzi nie tylko o standardy, chodzi przede wszystkim o edukację. A ten obowiązek powinien spoczywać na rządzących. Powinni oni wdrożyć bardziej życiowe koncepcje prawne – podsumował mec. Raczkowski.