Prawie co czwarty spośród ponad 420 tys. szóstoklasistów na sprawdzianie kończącym szkołę podstawową osiągnął bardzo niskie wyniki. Najwyższe uzyskało zaledwie 24 proc. Najwięcej jest średniaków. Podobnie było w ubiegłym roku, choć tegoroczne wyniki są nieco gorsze. Takie wnioski płyną z zaprezentowanego 28 maja raportu podczas konferencji zorganizowanej przez CKE.
Najlepiej uczniowie radzili sobie z czytaniem tekstów - z tych zadań zdobywali średnio 75 proc. możliwych do zdobycia punktów. Najlepiej odczytują dane z tabeli, rozumieją przenośny sens treści i rozumieją tekst popularnonaukowy. Gorzej jest ze zrozumieniem użytego w wierszu słowa.
Słabiej radzą sobie z pisaniem - średnio 57 proc. pkt możliwych do zdobycia. Ale prawie 13 tys. uczniów (3 proc. wszystkich szóstoklasistów) w ogóle nie dostało za takie zadania punktów. Albo nie potrafili wykonać polecenia, albo w ogóle rezygnowali.
W rozumowaniu (uczeń m.in. ustala wiek, liczy koszty zakupów, porównuje liczby) średnie wyniki szóstoklasisty to 69 proc. pkt. W korzystaniu z informacji (odczytanie mapy pogody, korzystanie ze słownika) - 60 proc. pkt, a w wykorzystywaniu wiedzy w praktyce (np. wyliczanie reszty z zakupów czy ceny wynajmu mieszkania) - 51 proc.
W tym roku średni wynik na wsiach to niespełna 25 pkt na 40 możliwych do zdobycia. A w miastach powyżej 100 tys. mieszkańców - powyżej 27 pkt. Tak jak w poprzednich latach chłopcy (24,9 pkt) wypadli gorzej niż dziewczynki (26,7 pkt).
Analiza wyników siódmej już jego edycji wyodrębniła też dwie skrajne grupy uczniów - tych, którzy mogą mieć kłopoty w dalszej nauce w gimnazjum, oraz mających duże szanse osiągnąć więcej niż rówieśnicy. Eksperci zwracają uwagę, że mimo iż testy przeprowadzane są od siedmiu lat, to wciąż nie wykorzystuje się ich w polityce oświatowej kraju.
- Należy szczególnie wzmocnić działanie nadzoru pedagogicznego w szkołach, gdzie uczniowie osiągają najsłabsze wyniki. Paradoksalnie trzeba również roztoczyć szczególną opiekę nad uczniami z najwyższymi wynikami. Zależy nam bardzo, żeby tymi uczniami się zainteresować i pomóc im – powiedziała minister Hall. Zauważyła, że słabe szkoły, wbrew obiegowej opinii, są nie tylko na wsi i w małych miejscowościach, ale także w dużych i największych miastach.
Sprawozdanie ze sprawdzianu dostępne jest na stronie internetowej CKE.
Źródło: Głos Nauczycielski, 28.05.2008 r., Gazeta Wyborcza, 29.05.2008 r.