Deklarację taką minister złożył w Telewizji Republika. Wyraził nadzieję, że taki stan wymuszony przez epidemię nie będzie trwał długo. - Wydałem rozporządzenie na dwa tygodnie. Przez te dwa tygodnie mam nadzieję, że wypłaszczy się krzywa zachorowań - powiedział. Zaznaczył, że nic nie zastąpi nauki stacjonarnej.
Czytaj: Jest już rozporządzenie - klasy IV-VIII od poniedziałku zdalnie>>
Minister poinformował, że w resorcie już są powoływane zespoły, które pracują nad wymaganiami na egzaminach w tym roku szkolnym. - Mamy świadomość, że to są uczniowie, którzy zostali poszkodowani najpierw przerwą wynikającą ze strajku nauczycieli, później przerwą wynikająca z pandemii koronawirusa wiosną i teraz, przerwą w rozumieniu przejścia na edukację zdalną. Jest gorąca praca w Ministerstwie Edukacji. Niebawem poznamy jej wyniki tak, żeby dostosować się do sytuacji, w której jesteśmy i dostosować też uczniów do tej sytuacji, również jeśli chodzi o wymagania egzaminacyjne - przekazał Przemysław Czarnek.
- Najbardziej poszkodowane są w tym wszystkim klasy VIII szkoły podstawowej, klasy maturalne i klasy szkół zawodowych, które mają egzaminy w styczniu, bo ci uczniowie przygotowują się do bardzo ważnych egzaminów. O nich będziemy myśleć w pierwszej kolejności - zadeklarował minister.