Treści nauczane na wychowaniu do życia w rodzinie zawsze budziły ogromne kontrowersje - środowiska prawicowe w dyskusji podnoszą argumenty o zagrożeniu: seksualizacją młodzieży i "ideologią gender". Lewica podkreśla natomiast, że WDŻ nie jest alternatywą dla rzetelnej edukacji seksualnej, której w szkołach brakuje.
Jeszcze więcej o małżeństwie
Obowiązująca podstawa programowa do WDŻ krytykowana była za zachowawczość, a cytaty z podręczników do tego przedmiotu zawsze cieszyły się dużą popularnością w internecie, prowokując - najłagodniej mówiąc - do przemyśleń o poziomie oderwania autorów od rzeczywistości.
Nowa podstawa programowa, którą podpisała we wtorek minister Anna Zalewska, jest ukłonem w stronę środowisk prawicowych. Pozytywnie ocenił ją m.in. instytut Ordo Iuris, choć zasugerował dodanie większej liczby punktów dotyczących małżeństwa.
Dzięki temu w podpisanej wersji rozporządzenia liczba zagadnień dotyczących tej tematyki wzrosła z dziesięciu do szesnastu. Zagwarantowano, by uczeń dowiedział się, że małżeństwo kobiety i mężczyzny podlega konstytucyjnej ochronie, choć z kolejnego punktu wynika, że i tak nauczyć się musi prawodawstwa dotyczącego rodziny.
MEN zmieniło też kolejność punktów podstawy, bo umieszczenie małżeństwa tuż obok problematyki rozwodów, według Ordo Iuris, prowadziło do marginalizacji tego pierwszego.
Instytut Ordo Iuris: podstawa programowa WDŻ marginalizuje małżeństwo>>
Moralność antykoncepcji
Licealista, który już "przedstawi wizję swojego małżeństwa", oraz zastanowi się nad: "zobowiązaniem podejmowanym podczas zaślubin" zajmie się rozstrzyganiem dylematów moralnych. Wśród nich - jak się okazuje - wysoką pozycję zajmuje stosowanie antykoncepcji.
Obecnie podstawa programowa dla liceow zawiera zapis, według którego uczeń poznaje: "metody i środki antykoncepcji. Sposoby ich działania i zasady doboru".
Licealista, uczący się na zasadach określonych w nowej podstawie, będzie umiał natomiast omawiać skutki antykoncepcji w aspekcie moralnym i psychologicznym.
Na WDŻ nie będzie już poruszana kwestia aborcji, a uczeń nauczy się: "szanować życie od poczęcia do naturalnej śmierci", z czego na pewno ucieszą się środowiska pro life. Usunięto też wymóg: "tolerancja wobec odmienności kulturowych, etnicznych, religijnych, seksualnych".
Mniej informacji na temat pomocy
Tak w starej, jak i nowej podstawie, wiele miejsca poświęcono różnicom pomiędzy płciami, z tym, że obowiązujące rozporządzenie porusza kwestię stereotypów. W nowym takiego tematu nie przewidziano.
Uczeń nie zdobędzie też informacji, jak szukać pomocy w razie trudności z określeniem tożsamości płciowej ani w sytuacji, gdy padnie ofiarą molestowania seksualnego.
Problem nieplanowanej ciąży poruszany jest natomiast jedynie w kontekście dojrzałości do małżeństwa.
Nowa podstawa programowa będzie obowiązywac w czteroletnich liceach, ostatni rocznik, który kończy gimnazjum, będzie uczył się według dotychczasowych zasad.