Liczba interwencji detoksykacyjnych związanych z zażywaniem dopalaczy wzrosła po raz pierwszy od października 2010 r., kiedy to dopalacze zostały zdelegalizowane.
– Na szczęście nie jest aż tak źle jak w czasie, gdy dopalacze były legalne. Szacuje się, że zanim jesienią 2010 r. wprowadzono zakaz obrotu dopalaczami, dochodziło do około 500 zatruć w skali miesiąca – mówi Jan Bondar, rzecznik prasowy Głównego Inspektoratu Sanitarnego. Na wydatki związane z detoksykacją resort zdrowia przeznaczał wtedy 500-600 mln zł rocznie.
Obecny wzrost zatruć dopalaczami ma związek z okresem wakacyjnym i większą dostępnością tych substancji, którą stwierdzono przede wszystkim na terenie województwa śląskiego, łódzkiego i kujawsko-pomorskiego.Więcej>>