- Często piszą do mnie same dzieci o wikłaniu ich w sprawy rozwodowe, manipulowaniu, ograniczaniu kontaktów z drugim rodzicem, czy wymuszaniu poparcia dla jednej ze stron. Dzieci proszą o pomoc, bo nie chcą być kartą przetargową w rozgrywkach opiekunów. Nie radzą sobie z tą sytuacją, która najzwyczajniej je przerasta. Dorośli nie zawsze potrafią odłożyć ambicje na bok i priorytetowo potraktować prawa i potrzeby dziecka, które – tutaj powiem brutalnie – nie prosiło się na świat i nie miało żadnego wpływu na wybór swoich rodziców – mówił Marek Michalak - - Dorośli mają prawo do rozstania, ale powinni pamiętać, że nic nie zwalnia ich z bycia odpowiedzialnym rodzicem. Niezależnie od tego, co się między nimi wydarzy, dla swoich dzieci zawsze pozostaną mamą i tatą. Dziecko to człowiek, tylko że mały, ma swoje prawa a jednym z nich jest właśnie prawo do kontaktów z obojgiem rodziców i to prawo winno być bezwzględnie przestrzegane, bo jest gwarantem prawidłowego rozwoju emocjonalnego dziecka – dodał.
Kampania potrwa do końca czerwca. Promują ją spoty radiowe, telewizyjne, kinowe, a także działania w prasie i internecie. Więcej>>
RPD chce chronić dzieci przed wciągnięciem w sprawy rozwodowe rodziców
Źródło: iStock
Z perspektywy dziecka, to nie samo rozstanie jest największym problemem, lecz towarzyszące mu zachowania dorosłych, które pośrednio lub bezpośrednio mogą rzutować na jego emocje - zwraca uwagę rzecznik praw dziecka, którego biur zainicjowało kampanię Jestem mamy i taty, która ma zwrócić uwagę na problem wikłania dzieci w rozgrywki pomiędzy rozwodzącymi sie rodzicami.