Kuratoria mają sprawdzić realizację rozporządzenia o wliczaniu do średniej ocen z religii lub etyki. Zlecając to kuratoriom, ministerstwo chce zebrać dane do analizy, czy w szkołach jest oferta zajęć z etyki.
Zdecydowana większość szkół nie daje uczniom możliwości nauki etyki. Problemy szkół i samorządów wiążą się z brakiem nauczycieli oraz dodatkowych środków na niezaplanowane wcześniej zajęcia.
Z danych resortu wynika, że w ubiegłym roku szkolnym było 1025 nauczycieli, którzy mieli kwalifikacje do nauki tego przedmiotu.
Jednocześnie: - Nie ma ofert pracy dla nauczycieli etyki w Internecie, na stronach kuratoriów ani w gazetach – mówi w wywiadzie udzielonym dziennikarce „ Gazety Wyborczej” nauczycielka religii i etyki poszukująca pracy.
Rodzice zaczynają żądać w szkołach lekcji etyki.
O etykę w szkołach upomniał się rzecznik praw obywatelskich Janusz Kochanowski: „Liczę na to, iż dla wszystkich uczniów nieuczęszczających na lekcje religii uda się we wszystkich szkołach zorganizować lekcje etyki, tak aby dla wszystkich uczniów - na równych zasadach -można było obliczyć średnią ocen z tej samej liczby przedmiotów".
W Łodzi samorząd znalazł rozwiązanie w rozporządzeniach MEN z początku lat 90., kiedy religia wchodziła do szkół. - Etyka będzie w szkole, która zbierze przynajmniej siedmiu chętnych - zapowiada dyrektor wydziału edukacji. A jeśli chętnych będzie mniej? - Wskażemy najbliższą szkołę z etyką i uczeń będzie dojeżdżał.
Źródło: Rzeczpospolita 10.09.2007, Gazeta Wyborcza 12.i 13. 09. 2007