- Chcielibyśmy, żeby już od początku roku szkolnego 2010/11 r. każdy gimnazjalista miał dostęp do spersonalizowanego laptopa i internetu – powiedział "Gazecie Wyborczej" szef kancelarii premiera Tomasz Arabski, który stoi na czele zespołu, który ma opracować program "Komputer dla ucznia". Zarządzenie powołujące zespół premier podpisał 27 maja.Pierwsze komputery ają trafić do nastolatków idących do gimnazjum już we wrześniu 2009 r. Za wybór kilkudziesięciu pilotażowych szkół - i na wsi, i w miastach - ma odpowiadać MEN.
Kancelaria chce, by każdy gimnazjalista miał dostęp do laptopa z oprogramowaniem, które pomoże mu w nauce. Będzie go mógł używać i w szkole, i w domu, laptop miałby przeżyć z uczniem całe gimnazjum i jeśli przetrwa, iść z nim do liceum. Kancelaria chce też, żeby MEN zajął się dostosowaniem do technologicznej rewolucji programów szkolnych, tak by szerzej wykorzystywały multimedia - np. do nauki języków czy matematyki.
Kancelaria chce, by każdy gimnazjalista miał dostęp do laptopa z oprogramowaniem, które pomoże mu w nauce. Będzie go mógł używać i w szkole, i w domu, laptop miałby przeżyć z uczniem całe gimnazjum i jeśli przetrwa, iść z nim do liceum. Kancelaria chce też, żeby MEN zajął się dostosowaniem do technologicznej rewolucji programów szkolnych, tak by szerzej wykorzystywały multimedia - np. do nauki języków czy matematyki.
Szczegółydo końca października ma opracować specjalny zespół złożony z przedstawicieli resortów edukacji, finansów, infrastruktury, rozwoju regionalnego oraz spraw wewnętrznych i administracji. - Zaczniemy od sprawdzenia, jak naprawdę wygląda dostęp do komputerów. W większości szkół są pracownie internetowe, ale część z nich ma stary sprzęt, część jest zamknięta. Trzeba ocenić, które miejsca Polski są najbardziej zapóźnione i gdzie najpierw trzeba doprowadzić szerokopasmowy internet. Ocenimy też, jak dziś wygląda wykorzystanie internetu w procesie nauczania - zapowiada Arabski.
Źródło: Gazeta Wyborcza, 29.05.2008 r.