– Rozumiem lęk rodziców, ale przypominam, że lęk to słaby doradca – mówiła Zawadzka podczas konferencji prasowej dotyczącej obowiązku szkolnego sześciolatków. Nie wydaje się jednak, by to pomogło w przekonaniu rodziców.
– W sytuacjach kryzysowych, a z taką właśnie mamy do czynienia, rząd nie powinien podpierać się celebrytami, bo to nie rozwiązuje problemów, tylko je przykrywa. A problemy nierozwiązane wracają ze zdwojoną siłą. - mówi "Rz" dr Wojciech Jabłoński, politolog z UW.
Specjalistka od wizerunku, Joanna Gepfert, dodaje także, że zapraszanie celebrytów do dyskusji o ważnych dla państwa sprawach jest dobrym pomysłem, jeżeli do debaty zaprasza się wszystkie zainteresowane strony.
- Jeżeli celebryta jest jedynym reprezentantem opinii publicznej, to wtedy mamy do czynienia z PR-em, a nie dyskusją – podkreśla.
Polecamy: Sześciolatki gotowe na wszystko