Z badań CBRE wynika, że w nowoczesnych organizacjach w danej chwili przebywa w biurze ok. 70% pracowników. W przyszłości liczba ta prawdopodobnie będzie się jeszcze zmniejszać, głownie w związku ze wzrostem popularności różnych form telepracy. Stąd koncepcja tzw. gorących biurek (z ang. hot desks), czyli stanowisk pracy dzielonych przez specjalistów w danej chwili przebywających w siedzibie firmy. Zatrudnieni nie mają przypisanych sobie przestrzeni, a przychodząc do biura wybierają sobie jedno z wolnych miejsc.
Zobacz także: Dekalog ergonomii w biurze>>
- Zaoszczędzony w ten sposób metraż można przeznaczyć na pomieszczenia w znaczący sposób poprawiające jakość pracy w biurach, na które dotąd mogło nie być wystarczająco dużo miejsca. Są to m.in. komfortowe pomieszczenia służące do spotkań i wykonywania wspólnych zadań, interaktywne sale telekonferencyjne, atrakcyjne pomieszczenia socjalne - kawiarnie i kuchnie czy miejsca wypoczynku, wyciszone pokoje do pracy w skupieniu oraz tzw. budki telefoniczne, czyli małe pomieszczenia do wykonywania rozmów telefonicznych czy mini-telekonferencji – mówi Katarzyna Zawodna, Prezes Skanska Property Poland.
W zwiększeniu efektywności może pomóc również nawiązanie współpracy z zewnętrznym dostawcą nowoczesnych narzędzi informatycznych, które pomogą nam się uporać z takimi problemami, jak drukowanie i przechowywanie dokumentów. Dzięki temu pracownicy nie toną w dziesiątkach raportów, sprawozdań, mają większą kontrolę nad swoją pracą oraz mogą liczyć na optymalizację zarówno czasu, jak i kosztów.
Zobacz także: BHP przy pracach administracyjno-biurowych>>
Zobacz więcej: Źle urządzone biuro nie opłaca się firmom>>