Słucham i doceniam zarówno wartość opowieści, osobistego i firmowego doświadczenia, jak i zaufanie, którym obdarza mnie druga osoba gotowa się nimi podzielić. I dlatego, zanim przejdę do tematu dzisiejszego felietonu, podzielę się trzema historiami. Z dwóch powodów.

Pierwszy jest taki, że opowiadane historie to potężne narzędzie komunikacji w rękach profesjonalnego HR-owca i/lub mentora. Drugi jest taki, że uważam, iż świat HR i profesjonalnych wydawnictw branży HR zasłużył na to, aby zacząć konwersować w sposób mniej formalny, bliższy odbiorcom, budujący markę i zaufanie do przedstawicieli HR jako osób innowacyjnych, wrażliwych na historie i potrzeby ludzi, ciekawych i wartościowych profesjonalistów. Dlatego m.in. nie napiszę suchego tekstu o powstaniu Akademickiego Centrum Mentoringu na Uczelni Łazarskiego w Warszawie.

Przeczytaj: Jakie wyzwania stoją przed mentorem?

Zacznę od wpisanej w tytuł felietonu wartościowej relacji, a nie od programu centrum i innych kwestii projektowo-organizacyjnych. Tym bardziej że przed chwilą skończyłam komentarz poświęcony HR-owi właśnie i rekomendacjom, jak zwiększać zawodową skuteczność w czasach, gdy w USA wieszczy się koniec zbiurokratyzowanego i niestrategicznego HR. Ale to w Stanach Zjednoczonych – w końcu każdy ma taki HR, na jaki zasłużył i na jaki pracuje.

Opowieść o człowieku

Wczoraj miałam wpisane w kalendarz dwa wydarzenia biznesowe. Ważne. Pierwszym było spotkanie z przedstawicielką HR, uczestniczką pierwszej polskiej edycji programu Fundacji Hillary Clinton Vital Voices sprzed czterech lat. Edycji – moim zdaniem szczególnej – właśnie ze względu na jakość zbudowanych relacji. Byłam wówczas mentorką innej mentee, prowadząc równocześnie warsztaty dla wszystkich uczestniczek. Jednak to nie same warsztaty zdecydowały o jakości relacji ze spotkaną wczoraj i pozostałymi uczestniczkami. Całkowicie niepowtarzalnymi okazały się wielogodzinne rozmowy o życiu dwudziestki kobiet w szlafrokach z logo hotelowego spa, snujących opowieści o świecie, ludziach, doświadczeniu, błędach, sukcesach i o nas samych, autentycznych, bo pozbawionych ubrań, korporacyjnych i życiowych masek, makijażu i powodów, żeby udawać kogoś
innego.

Po tym spotkaniu miałam wirtualne już spotkanie na skypie z moją obecną mentee, która mnie sobie znalazła i skutecznie zrekrutowała. Cóż mam powiedzieć? Cieszę się na każde nasze spotkanie, które w przypadku Natalii jest jak powrót do przeszłości, a równocześnie jak planowanie międzygalaktycznego lotu na nową planetę. Kiedy rozmawiamy, mam wrażenie, że konwersuję z samą sobą – tyle że z moją wersją sprzed 20 lat. Uwielbiam rozmowy o rozwoju Natalii, jej wyzwaniach, dylematach, planach, naszych Gallupowych podobieństwach. Jasne, że zamierzam ją wspierać bez względu na (nie)formalny charakter naszej pracy. Już ją zaprosiłam do wspólnych projektów. Jeden odpalimy pilotażowo na YouTube, ucząc się wspólnie nowej kompetencji, a potem dzieląc się doświadczeniami z Wami.

Zobacz: Skuteczny dobór pary mentoringowej

 

Trzecia historia wiąże się z Anią, doświadczonym i dojrzałym (mimo młodego PESEL-u) menedżerem HR, która zrozumiała wartość mentoringu i wpisała go nie tylko w rzeczywistość korporacyjną, lecz także w obszar ekspercki, wokół którego chce budować swoją markę lidera i profesjonalisty HR. Dwa dni warsztatowe spędzone z Anią były dla mnie wspaniałą inspiracją.

Ciekawość i głód poznawania

Dlaczego zaczęłam od historii ludzi? Ponieważ mentoring to nie centrum, event i punkt w agendzie biznesowej. Mentoring nie jest ważnym tytułem na korporacyjnej wizytówce Karoliny, bohaterki pierwszej mojej opowieści. Nie jest też tożsamy z faktem, że Ania w swojej firmie organizuje program mentoringowy, który może zgłosić jako dobrą praktykę do Programu Mentoring Best Practice.

Prawdziwy mentoring to ciekawość w oczach moich podopiecznych, kiedy szukając swoich odpowiedzi, zadają mi ważne pytania. To pasja, wzajemne poznawanie się, poczucie bezpieczeństwa, zrozumienia, zaufanie, podzielanie wspólnych wartości, przyjemność z wymiany doświadczeń i w końcu frajda z dzielenia się czasem i uważnością. Sama dodefiniowuję sobie tę relację z roku na rok od wielu lat.

Ale przecież dziś miało być o Akademickim Centrum Mentoringu.

Dobre praktyki profesjonalnego mentoringu

Oficjalna inauguracja Akademickiego Centrum Mentoringu nastąpiła w październiku 2015 r. Centrum powstaje na Uczelni Łazarskiego w Warszawie, która od początku wspiera ideę mentoringu i Polskie Stowarzyszenie Mentoringu. Ma być zarówno miejscem budowania najlepszej wiedzy i praktyk, know-how z zakresu mentoringu (polska szkoła mentoringu), jak i ośrodkiem integrującym wszelkie zasługujące na propagowanie inicjatywy i dobre praktyki z obszaru profesjonalnego mentoringu. Dlatego inaugurację połączymy z Okrągłym Stołem organizacji propagujących w Polsce profesjonalny mentoring.

Czytaj: Mentors share. Mentors care. Mentors dare – Philip Zimbardo o mentoringu

Akademickie Centrum Mentoringu (ACM) postawiło przed sobą cele, które będą weryfikowane w zależności od potrzeb partnerów profesjonalnych, branżowych, akademickich, społecznych i biznesowych (patrz ramka: „Cele i potrzeby Akademickiego Centrum Mentoringu”).

Zaangażowani ludzie

Każde stowarzyszenie lub centrum mentoringowe będzie działać i rozwijać się w takim tempie jak zaangażowani wokół niego ludzie. Polskie Stowarzyszenie Mentoringu zaprasza do współpracy w każdym charakterze, jeśli tylko idea mentoringu gra komuś w duszy jako mentorowi, mentee, koordynatorowi projektu mentoringowego w naszym Stowarzyszeniu lub w firmie, osobie zainteresowanej zbudowaniem dobrej praktyki w swojej firmie lub branży. Tyle zrealizujemy, ile wspólnie zgromadzimy „zasobów” zaangażowania, czasu, pasji, celów osobistych i biznesowych. Doświadczenie nauczyło nas, że nie więcej.

Celem Polskiego Stowarzyszenia Mentoringu jest m.in. dzielenie się dobrymi praktykami, dlatego prezentujemy wyniki naszych środowiskowych prac nad modelem kompetencji profesjonalnego mentora (patrz na s. 55 ramka: „Kluczowe kompetencje profesjonalnego mentora”), który jest osobą nie tylko doświadczoną, lecz także kompetentną. W kolejnym numerze zostanie przedstawiona lista zdefiniowanych postaw, które powinien prezentować profesjonalny mentor. 

Joanna Malinowska-Parzydło - założycielka Polskiego Stowarzyszenia Mentoringu.