Arkadiusz D. był zatrudniony w charakterze adiunkta w Wyższej Szkole „H.” w S. Pod koniec czerwca 2010 r. uczelnia wypowiedziała mu umowę o pracę ze skutkiem na dzień 30 września tego roku. Jednak pismo w sprawie wypowiedzenia dotarło do dr. D. dopiero na początku lipca 2010 r. W związku z tym umowa nie mogłaby się rozwiązać – przepis art. 128 ust. 1 Prawa o szkolnictwie wyższym przewiduje bowiem, że rozwiązanie stosunku pracy za wypowiedzeniem następuje z końcem semestru.
SN: odmowa podjęcia pracy mimo pobierania wynagrodzenia uzasadnia dyscyplinarkę
Odmowa podjęcia pracy jest zawsze ciężkim naruszeniem obowiązków pracowniczych, uzasadniającym natychmiastowe rozwiązanie umowy o pracę w sytuacji, gdy pracownik pobiera wynagrodzenie wypłacane mu przez pracodawcę.
Uczelnia próbowała się wycofać z wypowiedzenia ale na to nie zgodził się dr D., który od razu odwołał się do sądu. Wobec tego uczelnia potraktowała go jako pracownika i od 1 października 2010 r. wypłacała mu wynagrodzenie.
Tymczasem dr D. rozpoczął już pracę na innej uczelni i poinformował byłego pracodawcę, że do pracy nie zamierza wracać i uznaje stosunek pracy za zakończony. W tej sytuacji uczelnia w listopadzie 2010 r. wysłała doń wezwanie do wykonywania pracy, jednocześnie informując o przydzieleniu godzin wykładowych w semestrze zimowym roku akademickiego 2010/11. Dr D. ponownie odmówił powrotu do pracy i wkrótce potem uczelnia zwolniła go dyscyplinarnie z pracy na podstawie art. 52 § 1 pkt 1 KP, z powodu ciężkiego naruszenia obowiązków pracowniczych.
W tej sprawie ostatecznie stanowisko zajął Sąd Najwyższy, który uznał zwolnienie byłego adiunkta za prawidłowe i oddalił jego skargę kasacyjną.
W uzasadnieniu SN podkreślił, że umowa o pracę powinna się rozwiązać z dniem 30 września, gdyż nawet wypowiedzenie niezgodne z prawem odnosi skutek i umowa się rozwiązuje. Zarazem SN wskazał, że uczelnia nadal wypłacała wynagrodzenie co wskazuje na kontynuację stosunku pracy. Niezależnie od podstaw kontynuowania istniejącego czy nawiązania nowego stosunku pracy, pracodawca działał w przeświadczeniu że stosunek pracy istnieje. Zaś pracownik pobierał wynagrodzenie i nie zamierzał pracować, a takie zachowanie jest zawsze ciężkim naruszeniem obowiązków pracowniczych – podkreślił Sąd. Naruszenie to jest zawinione i to umyślne – pracownik chciał się tak zachować.
SN wskazał, że nie może być usprawiedliwienia dla odmowy wykonania obowiązków pracowniczych, także gdy pracownik podjął już inną pracę. Nie można tłumaczyć się nowymi zobowiązaniami, bo w takim wypadku istnieje możliwość rozwiązania umowy z nowym pracodawcą bez wypowiedzenia, ale za 3-dniowym uprzedzeniem i powrotu do pracy. Doktor D. z tej możliwości nie skorzystał – uznał Sąd w konkluzji orzeczenia.
Wyrok Sądu Najwyższego z 3 lipca 2013 r., sygn. I PK 45/13.