W sobotę wizytę na Śląsku ma złożyć delegacja z udziałem pełnomocnika rządu ds. restrukturyzacji górnictwa Wojciecha Kowalczyka.
Rząd zapowiedział w środę, że w ramach planu naprawczego KW zamierza zlikwidować kopalnie: Brzeszcze w miejscowości o tej nazwie, Bobrek-Centrum w Bytomiu, Sośnica-Makoszowy w Gliwicach i Zabrzu oraz Pokój w Rudzie Śląskiej.
Szef górniczej Solidarności Jarosław Grzesik powiedział w sobotę rano dziennikarzom przy bramie kopalni Bobrek-Centrum, że w kopalni Brzeszcze protestuje ponad 600 pracowników, w Bobrku-Centrum - ponad 500, w kopalni Pokój - ponad 400, a w kopalni w Sośnica-Makoszowy - ok. 450.
"Ta liczba cały czas jest płynna, zmienia się ze względu na to, że robimy wszystko, żeby nie zatrzymać ruchu tych zakładów. Namawiamy pracowników, żeby zmieniali się, wyjeżdżali, szli do pracy, żeby nie zatrzymywać biegu ścian, przodków, chodników i zakładów przeróbczych" - zaznaczył związkowiec.
Według Grzesika, proces likwidacji kopalń został już de facto rozpoczęty - zarząd opublikował w piątek komunikat, w którym namawia pracowników dołowych z przeznaczonych do zamknięcia kopalń, by deklarowali, do których zakładów chcę przejść. "Przestrzegam pracowników tych kopalń, że wyrażanie zgody na przeniesienie na inne kopalnie w tym momencie może oznaczać zgodę na zlikwidowanie własnej kopalni" - powiedział Grzesik.
Szef górniczej "S" poinformował, że związki nie otrzymały dotychczas zaproszenia do rozmów z delegacją rządową, która ma w sobotę przyjechać na Śląsk.
Centrum Informacyjne Rządu podało w czwartkowym komunikacie, że podczas sobotniej wizyty Kowalczykowi będą towarzyszyć wiceminister skarbu państwa Rafał Baniak, wiceminister pracy i polityki społecznej Jacek Męcina oraz podsekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Jakub Jaworowski.
Na temat planu naprawczego dla KW przedstawiciele rządu mają rozmawiać z władzami i samorządowcami z woj. śląskiego i małopolskiego. Na spotkaniu mają też być omówione przygotowania w sprawie planu wspierającego rozwój gospodarczy i powstanie nowych miejsc pracy na terenach, w których będą wygaszane kopalnie - podały służby prasowe rządu. Nie wiadomo, czy dojdzie do spotkania Kowalczyka ze związkami Kompanii Węglowej.
W wydanym w czwartek oświadczeniu Kowalczyk zapowiedział, że w kolejnych dniach strona rządowa odbędzie cykl spotkań z przedstawicielami samorządów województw śląskiego i małopolskiego. Samorządowcy z miast, gdzie mają być zamykane kopalnie, wyrażali zaskoczenie decyzją rządu. Apelowali w piątek o uwzględnienie skutków społecznych decyzji ws. KW oraz o prowadzenie restrukturyzacji górnictwa w konsultacji ze wszystkimi zainteresowanymi stronami.
Wcześniej Kowalczyk zwrócił się w liście do związków KW o przedstawienie ich planu racjonalnych i możliwych do wdrożenia działań, które ustabilizują sytuację w KW. Zadeklarował gotowość do spotkania w każdym uzgodnionym terminie i miejscu oraz chęć rzetelnego pochylenia się nad propozycjami związków.
Związkowcy nie przyjechali w piątek do Warszawy, gdzie zaprosił ich Kowalczyk. Wystosowali natomiast list do premier Ewy Kopacz, w którym zadeklarowali gotowość natychmiastowego rozpoczęcia rozmów na temat branży. Warunkiem podjęcia rozmów jest wycofanie się przez rząd z planów likwidacji kopalń. Wyrazili też zdanie, że takie rozmowy powinny odbyć się na Śląsku.
Na poniedziałek w całym regionie śląsko-dąbrowskim zaplanowano akcję protestacyjno-strajkową. Związkowcy na razie nie chcą zdradzać szczegółów. Podkreślają jednak, że chodzi nie tylko o problemy górnictwa, lecz także sytuację znajdującego się na krawędzi upadku gliwickiego Bumaru (z branży zbrojeniowej) czy też zakładów przemysłu stalowego.
Według przyjętego w środę przez rząd planu naprawczego dla KW możliwości dofinansowania tej spółki wyczerpały się i bez restrukturyzacji upadnie ona w ciągu miesiąca. Wśród rozwiązań wskazano likwidację czterech kopalń KW, przeniesienie 6 tys. osób do innych zakładów i osłony dla 5,2 tys. zwalnianych – kosztem ok. 2,3 mld zł.
Zgodnie z planem ok. 2100 osób, którym do emerytury zostanie mniej niż cztery lata, będzie mogło przejść na urlopy górnicze. Plan zakłada też, że z pracy w likwidowanych kopalniach odejdzie z odprawami do 400 górników dołowych (odprawy w wysokości 24-miesięcznych pensji), do 1,1 tys. pracowników przeróbki (odprawy w wysokości 10-miesięcznych zarobków) oraz ok. 1,6 tys. pozostałych osób pracujących na powierzchni (odprawy w wysokości 3-, 6-krotności miesięcznego wynagrodzenia).
Posłowie PO złożyli w Sejmie projekt nowelizacji ustawy o funkcjonowaniu górnictwa węgla kamiennego. Jest on niezbędny dla realizacji planu restrukturyzacji KW. Projekt zakłada, że nadzór właścicielski nad spółkami węglowymi będzie sprawował minister skarbu państwa, a nie jak dotąd minister gospodarki. Nowelizacja ma umożliwić nabywanie kopalń przez Spółkę Restrukturyzacji Kopalń SA oraz prowadzenie (przez tę spółkę) ich likwidacji. Ustanowi również zasady restrukturyzacji zatrudnienia w kopalniach likwidowanych przez SRK.
Plan naprawczy dla KW zakłada sprzedaż nowej zawiązanej przez Węglokoks spółce celowej 9 z 14 kopalń Kompanii. Z pozostałych jedną kupi Węglokoks (Piekary), a kolejne cztery zostaną zlikwidowane przez SRK.(PAP)