Jak nieoficjalnie dowiedział się serwis Prawo.pl, na niedawnym posiedzeniu Rady Ochrony Pracy Maciej Stanecki, główny inspektor pracy, zapowiedział przygotowanie wspólnie z Ministerstwem Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej nowego projektu ustawy o Państwowej Inspekcji Pracy. Projekt miałby przewidywać m.in. nowelizację ustawy o ochronie sygnalistów, tak aby umożliwić im zgłaszanie do PIP mobbingu i bhp. Ponadto inspektorzy pracy mieliby dostać szersze uprawnienia, w tym m.in. miałoby zostać wprowadzone tzw. domniemanie istnienia stosunku pracy.

Czytaj również: Wprowadzenie domniemania stosunku pracy może wywrócić nasz rynek>>

 

Co oficjalnie mówi Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej?

Postanowiliśmy te informacje zweryfikować u źródła. Zapytaliśmy więc Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej o to, czy prawdą jest, że resort zamierza znowelizować ustawę o sygnalistach, by umożliwić sygnalistom zgłaszanie mobbingu i bhp do Państwowej Inspekcji Pracy oraz w jaki sposób miałoby to być uregulowane. Chcieliśmy też dowiedzieć się, czy to prawda, że przygotowywany jest projekt nowej ustawy o PIP. W odpowiedzi MRPiPS przekazało nam, że w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej obecnie nie są prowadzone prace nad nowelizacją ustawy o ochronie sygnalistów czy ustawy o Państwowej Inspekcji Pracy.

- Ustawa o ochronie sygnalistów została ogłoszona w dniu 24 czerwca 2024 r., wejdzie ona w życie w dniu 25 września br. z wyjątkiem przepisów  dotyczących zgłoszeń zewnętrznych, które wejdą w życie w dniu 25 grudnia br. W terminie dwóch lat po wejściu w życie ustawy będzie sporządzona ewaluacja w formie osr ex post – czytamy w przekazanej nam odpowiedzi ministerstwa.

Czytaj też w LEX: Ochrona sygnalistów - nowe obowiązki pracodawców >

 


Jest projekt a w nim zamiast domniemania - jest nakaz

Tymczasem serwis Prawo.pl dotarł do projektu ustawy o zmianie ustawy o Państwowej Inspekcji Pracy oraz niektórych innych ustaw. Jak udało się nam ustalić, projekt ten – choć pochodzi z marca 2024 roku – cały czas jest konsultowany przez Macieja Staneckiego, głównego inspektora pracy, z wybranymi inspektorami pracy. Nie wiadomo więc, jaki będzie jego ostateczny kształt. Póki co projekt przewiduje m.in. zmianę obecnego art. 11 ustawy o Państwowej Inspekcji Pracy dotyczącego uprawnień inspektorów pracy. Zgodnie z projektem i nowym, dodawanym do art. 11 punktem 7a, w razie stwierdzenia naruszenia przepisów prawa pracy, przepisów dotyczących legalności zatrudnienia lub innej pracy zarobkowej właściwe organy Państwowej Inspekcji Pracy będą uprawnione odpowiednio do nakazania potwierdzenia na piśmie warunków umowy o pracę, w sytuacji kiedy nie zawarto z pracownikiem umowy o pracę w formie pisemnej lub zawarto umowę cywilnoprawną w warunkach, w których zgodnie z art. 22 par. 1 ustawy z dnia 26 czerwca 1974 r. – Kodeks pracy powinna być zawarta umowa o pracę. Nakazy w tych sprawach będą podlegać natychmiastowemu wykonaniu.

W praktyce oznacza to, że inspektor pracy – na podstawie tego nakazu - będzie mógł wymusić na pracodawcy przekształcenie np. umowy zlecenia w umowę o pracę. I to ze skutkiem natychmiastowym. Wola stron nie będzie miała znaczenia, a liczyć się będą wyłącznie cechy stosunku pracy.

Sprawdź w LEX: Czy przyjęcie przez pracownika świadectwa pracy pozbawia go roszczeń ustalenie istnienia stosunku pracy? >

 

Sprawdź również książkę: [E-book] Kodeks pracy. Komentarz [PRZEDSPRZEDAŻ] >>


Co wie Rada Ochrony Pracy?

O posiadane informacje zapytaliśmy niektórych członków Rady Ochrony Pracy.

- Wypowiedź Marcina Staneckiego, głównego inspektora pracy, na posiedzeniu Rady Ochrony Pracy była długa i mogłem czegoś nie zapamiętać. Pamiętam na pewno, że mówił o nowym podejściu do ustalania, czy stosunek pracy istniał, czy nie. Taką wypowiedź pamiętam – powiedział senator Jan Filip Libicki, członek ROP. I dodał: - Wydaje mi się, że padło to w kontekście zmiany ustawy.

Dr hab. Monika Gładoch, prof. UKSW, kierownik Katedry Prawa Pracy, radca prawny, potwierdza, że taka informacja została przekazana Radzie Ochrony Pracy. – Nie dostaliśmy żadnego projektu, a jedynie minister Stanecki przekazał nam, że GIP wspólnie z Ministerstwem Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej przygotowuje nową ustawę o PIP, której projekt ma zostać nam przedstawiony we wrześniu – powiedziała nam prof. Gładoch. Potwierdziła, że wśród informacji przekazanych przez głównego inspektora pracy była zapowiedź znowelizowania ustawy o ochronie sygnalistów nową ustawą o PIP, by umożliwić sygnalistom zgłaszanie naruszeń dotyczących mobbingu i kwestii bhp. – Z tego, co zostało nam przekazane wynika, że zmiany mają objąć uprawnienia PIP, które mają zostać rozszerzone i ma pojawić się tzw. domniemanie stosunku pracy – powiedziała nam prof. Monika Gładoch. - Podczas posiedzenia zapytałam, jaka liczba inspektorów-pracowników kontroli jest potrzebna, żeby skutecznie wykonywać zadania PIP. Członkowie ROP usłyszeli, że co najmniej 3000, czyli dwa razy więcej niż obecnie. Nie wiemy, czy przewiduje się wzrost etatów w związku z planowanym zwiększeniem zadań PIP - dodała.

Czytaj też w LEX: O uprawnieniach inspektorów Państwowej Inspekcji Pracy w zakresie ustalania istnienia stosunku pracy - uwagi de lege lata i de lege ferenda >

Także senator Kazimierz Kleina potwierdził nam, że na posiedzeniu ROP Marcin Stanecki mówił o kwestiach ustalania stosunku pracy, ale – jak podkreśla – to była tylko informacja i miała związek z przedstawieniem sprawozdania PIP za 2023 r. – My nie będziemy wprowadzali tych przepisów, bo są one trudne do wprowadzenia, ponieważ w praktyce wymagałoby to ustalenia, do której umowy to ustalenie stosunku pracy miałoby się odnosić. Często bywa bowiem tak, że pracownik, który jest związany umową zlecenia ma tych umów kilka albo miał ich kilka w przeszłości. I to jest jedna kwestia, ale poza tym trzeba powiedzieć, że oczywiście zdarzają się sytuacje patologiczne czy niedopuszczalne, ale generalnie ta możliwość swobodnego kształtowania stosunków pomiędzy pracującym a pracodawcą powinna być dopuszczona i niech oni sami decydują, jaki ona ma poziom uszczegółowienia, bo myślę, że szczególnie dzisiaj, gdy jest deficyt pracowników, trudne jest doprowadzenie do sytuacji, że to wszystko odbywa się kosztem pracownika. Jest wręcz odwrotnie. Inna była sytuacja, gdy było ogromne bezrobocie a pozycja pracownika bardzo słaba, także z powodów historycznych i poziomu świadomości. Wprowadzenie takich przepisów dzisiaj myślę, że nie byłoby dobrym rozwiązaniem.

Sprawdź w LEX: Czy można ustalić istnienie stosunku pracy sprzed 20 lat w firmie, która już nie istnieje? >

Senator Kleina pytany o to, czy tą ustawą o PIP będzie zmieniana także ustawa o sygnalistach, aby umożliwić im zgłaszanie inspekcji pracy naruszeń prawa w zakresie mobbingu i bhp, powiedział: - Ustawa o ochronie sygnalistów była zmieniana w Senacie i ministerstwo uważało, że to jest ich porażka. Ta decyzja dotycząca sygnalistów, którą w Senacie podjęliśmy (wyłączenia prawa pracy z katalogu naruszeń prawa podlegających zgłoszeniu przez sygnalistów – przyp. red.), została zaakceptowana, ale ona jest też akceptowana przez inspektorów PIP, którzy sami uważają, że byłaby to kłopotliwa regulacja, prowadząca czasami do patologicznych stosunków pracy. Bo co do zasady, jak podkreśla senator Kazimierz Kleina, inspekcja pracy podejmuje działania w zasadzie w sprawach indywidualnych dotyczących konkretnego pracownika. - Może dotyczyć nawet wszystkich pracowników w firmie, ale decyzje są indywidualne. Natomiast sygnalista mówiłby pewnie o generalnych sprawach. W związku z tym znalazłaby się w takiej sytuacji, w której trudno byłoby prowadzić zdrowe relacje między pracownikami i pracowników z pracodawcą. Na to raczej nie będzie zgody i wydaje mi się, że opinia Rady Ochrony Pracy, jej przeważającej części,  będzie podobna do mojej - zaznaczył.

Zobacz szkolenie online w LEX: Ochrona sygnalistów - nowe obowiązki pracodawców >

Z kolei prof. Grażyna Spytek-Bandurska, ekspert ds. prawa pracy Federacji Przedsiębiorców Polskich, członek Rady Dialogu Społecznego z ramienia FPP i członek ROP, zauważyła, że ustawa o ochronie sygnalistów jeszcze nie zaczęła obowiązywać, a już mówi się o jej zmianie. Nie ma potrzeby zmiany w zakresie zgłaszania przez sygnalistów mobbingu do PIP, skoro takie prawo już istnieje. Są też sądy powszechne. Jak wyraźnie wynika z dyrektywy 2019/1937 chodzi o ochronę interesu publicznego (m.in. kwestie zamówień publicznych, bezpieczeństwa produktów, ochrony środowiska, zdrowia publicznego), a nie spraw indywidualnych. Natomiast zgłoszenia naruszeń prawa pracy dotyczą przede wszystkim interesu indywidualnego zgłaszających, czego przykładem jest mobbing. Stąd nie należy sprowadzać ustawy do naruszeń wynikających z prawa pracy – mówi prof. Spytek-Bandurska. Pytana zaś o szersze uprawnienia PIP, mówi wprost: - Jestem pełna obaw. Wyposażanie organu kontroli w uprawnienia do ustalania istnienia stosunku pracy w drodze decyzji jest daleko idącym rozwiązaniem. Obecnie w sprawach o ustalenie istnienia stosunku pracy inspektorzy pracy mogą wytaczać powództwa na rzecz obywateli, a także wstępować, za zgodą powoda, do postępowania w tych sprawach w każdym jego stadium. 

W opinii prof. Grażyny Spytek-Bandurskiej należy szukać innych rozwiązań, które będą równie skuteczne i pozwolą zwalczać nieuczciwą konkurencję. - Oczywiście trzeba wzmacniać Państwową Inspekcję Pracy, zwiększać liczbę inspektorów pracy. PIP powinna też służyć wsparciem przedsiębiorcom, którzy starają się działać uczciwie. Ważna jest rola prewencyjna, edukacyjna. 

Czytaj też w LEX: Ochrona sygnalistów - procedura zgłoszeń wewnętrznych krok po kroku >