Wszystko po to, jak uzasadnia minister pracy, by zapewnić osobom pracującym na umowy cywilnoprawne większą ochronę ubezpieczeniową. A rzecz dotyczy, według danych resortu pracy za grudzień 2012 r., 815,8 tys. osób na umowach śmieciowych. Zgodnie projektem, do umów zlecenia zastosowanie będzie miał art. 9 ust. 1a ustawy systemowej o kumulacji tytułów do ubezpieczeń w razie uzyskiwania z nich podstawy wymiaru składek niższej niż kwota minimalnego wynagrodzenia za pracę. Obecnie regulacja ta dotyczy osób, które podlegają ubezpieczeniom społecznym z tytułu stosunku pracy, członkostwa w spółdzielni, służby, pobierania świadczenia szkoleniowego, świadczenia socjalnego, zasiłku socjalnego lub wynagrodzenia przysługującego podczas pobierania świadczenia górniczego lub korzystania ze stypendium na przekwalifikowanie. Jeśli miesięczna podstawa wymiaru składek z któregoś z tych tytułów jest niższa od minimalnego wynagrodzenia, to trzeba zapłacić składki emerytalną i rentowe również z innych tytułów.
Projekt zmian przewiduje podobną zasadę do zbiegu tytułów do ubezpieczeń z umów zleceń. Jeśli dana osoba będzie pracowała na podstawie kilku takich umów, będzie mogła być ubezpieczona od jednej z nich, jeśli wysokość przychodu z tego tytułu wyniesie co najmniej minimalne wynagrodzenie. Jeśli będzie niższe, będą oskładkowane również pozostałe umowy zlecenia.
Minister pracy zaproponował też wprowadzenie zasady kumulacji tytułów do ubezpieczeń w razie jednoczesnego wykonywania pracy nakładczej, na zlecenie i prowadzenia innej niż działalność gospodarcza działalności pozarolniczej. Chodzi o wspólników spółki jawnej, komandytowej lub partnerskiej, wspólnika jednoosobowej spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, twórców, artystów, osób wykonujących wolne zawody, czy osoby prowadzące niepubliczną szkołę, placówkę lub ich zespół. Rząd chce objąć obowiązkowymi ubezpieczeniami te tytuły, których podstawy wymiaru łącznie wyniosą co najmniej minimalnej wynagrodzenie.
W projekcie czytamy, że podobna zasada ma obowiązywać w razie zbiegu pracy nakładczej lub umowy zlecenia z działalnością pozarolniczą z preferencyjną podstawą wymiaru składek (wynoszącą 30 proc. minimalnego wynagrodzenia). Również i w tym wypadku składki będą musiały być opłacane z tytułów, których łączna podstawa wymiaru składek wyniesie co najmniej minimalne wynagrodzenie.
Rząd chce objąć ubezpieczeniami również członków rad nadzorczych, co już dawno sygnalizował. Zgodnie z danymi ZUS za grudzień 2012 r., liczba osób objętych ubezpieczeniem zdrowotnym jedynie z tytułu pełnienia funkcji członka rady nadzorczej wyniosła 20,1 tys. osób. Dodatkową grupę osób stanowią członkowie rad nadzorczych, którzy podlegając ubezpieczeniu zdrowotnemu z tego tytułu, podlegają temu ubezpieczeniu jednocześnie z innych tytułów. W grudniu 2012 r. takich osób było 29,0 tys.