Chodzi o Ustawę o szczególnych rozwiązaniach związanych z ochroną miejsc pracy, która weszła w życie 21 listopada 2013 r. Zakłada ona, że przedsiębiorstwa, których obroty w ciągu pół roku spadły przynajmniej o 15 proc., mogą wprowadzić instytucję przestoju ekonomicznego. Ogłoszenie przestoju pozwala obniżyć pracownikom wymiar czasu pracy i uzyskać bezzwrotną pomoc finansową.
„Lubuscy przedsiębiorcy zareagowali od razu na nowe możliwości wsparcia. Jeszcze w ub. roku wpłynęły cztery wnioski. Jeden pracodawca nie spełniał warunków. Troje pozostałych podpisało umowy z FGŚP (Funduszem Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych - PAP) i już otrzymali lub lada dzień dostaną przyznaną pomoc finansową. Łącznie będzie to ponad 431,5 tys. zł” - powiedziała PAP rzeczniczka.
O pomoc z tego źródła ubiegali się przedsiębiorcy z branży budowlanej i gastronomicznej, prowadzący firmy zatrudniające od 10 do 50 pracowników. Łącznie udało się utrzymać 78 miejsc pracy zagrożonych likwidacją.
Kolejne wnioski wpłynęły do WUP w Zielonej Górze w styczniu br. Jeden został rozpatrzony pozytywnie. Drugi przedsiębiorca musi poprawić.
Kordoń przekazała, że w całym kraju w styczniu br. z tej ustawy skorzystało 48 firm, głównie małych i średnich, najczęściej z budownictwa i przetwórstwa przemysłowego.
"Rząd na wsparcie przedsiębiorców przeznaczył do połowy br. 204 mln zł. Dotychczas wydano 5 mln zł. Pieniądze są i warto się o nie postarać. Chcemy, aby informacja dotarła do najmniejszych firm, by mogły przetrwać trudny czas” - zaznaczyła Kordoń.
Rzeczniczka podkreśliła, że warto szybko skorzystać z tych pieniędzy, gdyż od czerwca 2014 roku zmienią się zasady przyznawania pomocy. „Obecnie pomoc może otrzymać firma, której obroty spadły o 15 proc. i nie zalega z płaceniem składek do ZUS. Od połowy roku będzie brana pod uwagę także stopa bezrobocia na danym terenie” - wyjaśniła.
Informacje na temat pomocy z tego źródła lubuscy przedsiębiorcy mogą uzyskać w Wojewódzkim Urzędzie Pracy w Zielonej Górze.
Na koniec grudnia 2013 r. stopa bezrobocia w woj. lubuskim wynosiła 15,7 proc., przy średniej krajowej na poziomie 13,4 proc. (PAP)