Firmy robią, co mogą, żeby nie zgłaszać do ZUS stanowisk, na których jest wykonywana praca w szczególnych warunkach lub o szczególnym charakterze. W efekcie takiej polityki pracodawców składki nie będą pokrywać wypłat dla osób wykonujących najtrudniejsze prace – tłumaczy Wiesława Taranowska, wiceprzewodnicząca OPZZ, członek rady nadzorczej ZUS.
Potwierdzają to ustawy budżetowe. O ile w 2012 r. przypis z tytułu wpłaconych składek wyniósł 220 mln zł, o tyle w 2013 r. wzrósł o zaledwie 10 mln zł, aby w 2014 r. osiągnąć kwotę 232 mln. Natomiast zwiększają się wypłaty, bowiem z każdym rokiem jest więcej osób nabywających prawa do pomostówek. W 2012 r. koszty świadczeń wyniosły 164,4 mln zł, w 2013 r. – 250,6 mln zł, a w 2014 r. już 325,4 mln zł.
Emerytury pomostowe są przyznawane od 2009 r. Obecnie pobiera je 10,9 tys. osób, jednak szacuje się, że w najbliższych latach może być ich nawet 250 tys.
Budżet dopłaci do pomostówek
Z projektu ustawy budżetowej na 2015 r. wynika, że wpływy na konto Funduszu Emerytur Pomostowych wyniosą 232 mln zł, wypłaty świadczeń - 452 mln zł. Różnica nie tylko pochłonie wcześniejsze nadwyżki, ale także po raz pierwszy od 2009 r. będzie konieczna dopłata z budżetu państwa - informuje Dziennik Gazeta Prawna.