– Widzimy pewne oznaki ożywienia na tym rynku, powoli zaczyna wzrastać popyt, więc jest szansa, że kredyt hipoteczny dla banków uniwersalnych będzie ponownie ważnym produktem – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Piotr Cyburt, prezes zarządu mBanku Hipotecznego.
Nawet jeśli na rynku nastąpi odbicie, to nie będzie już taki sam rynek jak przed kryzysem. Przede wszystkim rzadkością będą kredyty walutowe. Już teraz stanowią one niewielki odsetek udzielanych kredytów, a od nowego roku – zgodnie z przyjętą przez Komisję Nadzoru Finansowego w czerwcu Rekomendację S – prawie zupełnie znikną z rynku. Będą one oferowane tylko osobom, które zarabiają w danej walucie obcej.
Drugą wprowadzaną od stycznia zmianą będzie wymóg posiadania wkładu własnego – w 2014 roku będzie to 5 proc. wartości nieruchomości. Oznacza to, że o własne mieszkanie może być coraz trudniej. Nawet jeśli wejdzie w życie nowy program wspierania zakupu nieruchomości "Mieszkanie dla Młodych".
– Zawsze byłem dość sceptycznie nastawiony do skuteczności wszystkich pojedynczych narzędzi, jak "Rodzina na Swoim" czy "Mieszkanie dla Młodych". Brakuje nam strategicznej wizji, co chcielibyśmy osiągnąć na rynku mieszkaniowym, tylko w zależności od potrzeb politycznych, czasem sytuacji budżetowej, wymyślane są nowe produkty – uważa Piotr Cyburt. – Jestem zwolennikiem tego, by rynek regulował te kwestie, natomiast można go stymulować, np. rozwiązaniami systemowymi, jak zmiany deregulacyjne w prawie budowlanym. Prognozuje, że rynek kredytów hipotecznych będzie rozwijał się wraz z przyspieszaniem wzrostu gospodarczego i wzrostu płac.
Według prezesa mBanku Hipotecznego, zmiany w sytuacji na rynku kredytów mogą wpłynąć na kondycję polskiego rynku mieszkaniowego i na rozwój najmu. Cyburt ocenia, że Polacy chętnie do tej pory kupowali mieszkania, ale w porównaniu np. z rynkiem niemieckim zdecydowanie mniejszą rolę odgrywa wynajem mieszkań.
– W Polsce jest bardzo duża skłonność do tego, żeby posiadać mieszkanie na własność, natomiast trzeba sobie szczerze powiedzieć, że nie wszystkich na to stać. Myślę, że zacznie się kształtować rynek najmu w przyszłości, na trochę większą skalę. Jak patrzę na analizy niemieckiego rynku kredytów hipotecznych, to jedną z kluczowych obserwacji jest pytanie o różnice między ceną najmu a ceną kredytu i wysokością miesięcznej raty – podkreśla Cyburt.
Źródło: www.newseria.pl, stan z dnia 23 grudnia 2013 r.