Chodzi o uchwaloną 18 września ubiegłego roku przez Sejm nowelizację ustawy o ochronie zwierząt, czyli promowaną przez PiS tzw. piątkę dla zwierząt Jarosława Kaczyńskiego. Senat wprowadził do niej szereg poprawek, w tym wykreślającą ograniczenia dotyczące uboju rytualnego drobiu, a także przewidującą, że hodowla zwierząt na futra może być prowadzona do 1 lipca 2023 roku, a ubój rytualny do 31 grudnia 2025 roku. Sejm nie rozpatrzył dotąd poprawek Senatu.
Marek Suski przedstawił tę informację, ponieważ to on prezentował w ubiegłym roku w Sejmie projekt PiS nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt.
Senat próbował poprawić ustawę
W trakcie senackich prac nad ustawą, rząd zaproponował, by dopuścić ubój rytualny drobiu. Senatorowie ją poparli. W efekcie jest takie wyłączenie: Wymogu pozbawienia świadomości nie stosuje się w przypadku poddawania drobiu ubojowi szczególnym sposobem przewidzianym przez obrządek religijny związku wyznaniowego. Za to Senat nie przegłosował poprawkę złożoną przez senatorów PSL i PiS o wykreślenie z noweli w ogóle zapisów ograniczających ubój rytualny. Rząd ponadto zaproponował w Senacie, aby na zamknięcie ferm norek i likwidację uboju bydła właściciele mieliby czas do stycznia 2022 roku. Zostałby też wprowadzony system odszkodowań dla branży rolniczej oraz powołana nową Państwowa Inspekcja Ochrony Zwierząt. Senat z kolei przyjął poprawkę wydłużającą do końca 2025 r. wejście w życie przepisów dotyczących ograniczenia uboju rytualnego, a w przypadku zakazu hodowli zwierząt na futra - do 31 lipca 2023 r.
Cena promocyjna: 27.3 zł
|Cena regularna: 39 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: zł
Sejmowa większość unika decyzji
Ustawa z poprawkami Senatu wróciła do Sejmu, który jednak nie podjął jeszcze decyzji o przyjęciu lub odrzuceniu poprawek. Główną przyczyną tej sytuacji jest brak w koalicji rządzącej dostatecznego poparcia dla tej regulacji. Po uchwaleniu ustawy zawieszono nawet kilku posłów PiS za głosowanie przeciw, a minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski stracił nawet stanowisko w rządzie.
Czytaj: Sejm nie zajmie się teraz piątką Kaczyńskiego, ale PiS nie zmienia stanowiska>>
W tej sytuacji zapowiedź posła Marka Suskiego świadczy o próbach poszukiwania jakiegoś kompromisu. Jak mówił w Radiu Plus, PiS nie wycofuje się z tzw. piątki dla zwierząt "na poziomie ustawowym", a tylko ten jeden z zapisów, który był kontrowersyjny, budził sprzeciw, ma być zmieniony. - Chodzi o zachęty. Jeżeli to budziło takie kontrowersje, to nie zakazujemy, a jednocześnie zachęcamy. Czyli nie jest to rezygnacja z "piątki dla zwierząt", tylko jest to inna forma, dużo łatwiejsza do zaakceptowania, bo nikomu niczego nie zamykamy, nie likwidujemy, a jednocześnie tych, którzy będą chcieli przejść na tę dobrą stronę zachęcamy, będą oni promowani i wspierani - powiedział Suski