Sankcja kredytu darmowego prawdopodobnie będzie jednym z najczęściej rozpoznawanych zagadnień przez polskie sądy. W praktyce oznacza to, że w przypadku, gdy bank lub instytucja finansowa nie spełniła określonych wymogów formalnych wynikających z ustawy z  12 maja 2011 roku o kredycie konsumenckim, kredytobiorcy, którzy posiadają kredyt konsumencki, będą mogli ubiegać się o zwrot wszystkich kosztów związanych z jego zaciągnięciem. Dotyczy to przypadków, gdy konsument nie został odpowiednio poinformowany o wszystkich kosztach kredytu lub gdy bank nie dostarczył wymaganych w ustawie informacji.

Czytaj też: Fala pytań do TSUE w sprawie sankcji kredytu darmowego

Nie ulega wątpliwości, że polskie sądownictwo czeka kolejna – po kredytach frankowych – fala tego rodzaju procesów sądowych, szczególnie, że analizy pokazują, że 9 na 10 tego rodzaju umów zawiera wady prawne. Pełnomocnicy banków i niejednokrotnie sądy wskazują, że nawet jeżeli dochodzi do naruszeń, to nie mają one znaczącego wpływu na zobowiązania kredytobiorców i sankcja kredytu darmowego nie ma zastosowania. Ustawa wskazuje jednak, że tę instytucję należy oceniać w sposób 0 – 1. Nie ma mniejszego czy większego naruszenia. Już sam fakt stwierdzenia przez sąd naruszenia opisanego w ustawie prowadzi do zastosowania sankcji. 

Według doniesień medialnych, a także sprawozdań finansowych banków, do sądów wpłynęło już tysiące pozwów związanych z sankcją kredytu darmowego. W efekcie sędziowie, przy aktualnie dość ubogim orzecznictwie sądowym, kierują pytania prejudycjalne do TSUE, aby Trybunał pomógł rozstrzygnąć problemy pojawiające się w tego rodzaju sporach. W 2024 roku polskie sądy skierowały do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej łącznie kilkanaście pytań prejudycjalnych w czterech postanowieniach, których rozstrzygnięcia będą kluczowe dla linii orzeczniczej, którą przyjmą polskie sądy w tego rodzaju sprawach. Na ten moment orzecznictwo polskich sądów jest bowiem różne i daleko mu do jednolitości, a doświadczenie, chociażby w sprawach frankowych, pokazuje, że decyzje TSUE nadają kierunek orzecznictwu krajowemu w zakresie ochrony konsumenckiej i de facto ją kształtują.

Pytania z krakowskiego sądu, czyli kredytowanie prowizji

Postanowieniem z 30 stycznia 2024 roku Sąd Okręgowy w Krakowie skierował do TSUE 2 pytania prejudycjalne, które z naszego doświadczenia dotyczą zdecydowanej większości umów kredytów i pożyczek gotówkowych (sygn. akt C-71/24).

Pytanie pierwsze dotyczy kredytowanej prowizji, czyli zarzutu, który jest prawdopodobnie najczęściej stawiany umowom w tego rodzaju procesach sądowych. Bank pobiera odsetki nie od kwoty faktycznie udostępnionej klientowi, ale od wskazanej w umowie, która zawiera w sobie prowizję lub inne koszty okołokredytowe (np. ubezpieczenie) pobieraną przez bank.  Przykładowo, w umowie wskazano kwotę kredytu gotówkowego na poziomie 120 tys. zł. Kredytobiorca faktycznie otrzymał na swoje konto 115 tys. zł, bo 5 tys. zł stanowiła prowizja za udzielenie kredytu, a bank nalicza odsetki nie od kwoty 115 tys. zł, lecz od kwoty 120 tys. zł.

Z kolei pytanie drugie dotyczy też odsetek i ich naliczania, ale z perspektywy ciążących na kredytodawcy obowiązków informacyjnych. TSUE w swoich orzeczeniach wskazuje, że określony w art. 10 ust. 2 dyrektywy 2008/48/WE obowiązek informacyjny przyczynia się do realizacji jej celów, czyli do zapewnienia wszystkim konsumentom w UE wysokiego i równoważnego poziomu ochrony ich interesów i dobrze funkcjonującego wewnętrznego rynku kredytów konsumenckich. W tej sprawie kwota odsetek została naliczona zarówno do kwoty faktycznie udostępnionej, jak i od kredytowanej prowizji, a konsument nie został o tym poinformowany, co wzbudziło wątpliwości krakowskiego sądu na płaszczyźnie zgodności takich zapisów umownych z dyrektywą.

Warszawski sąd: Ważność i abuzywność umów cesji

W sprawach dotyczących sankcji kredytu po stronie powodowej z roszczeniami przeciwko bankom i innym instytucjom występują nie tylko konsumenci, ale i spółki odszkodowawcze, zawodowo zajmujące się skupowaniem wierzytelności od kredytobiorców w oparciu o umowę cesji. Jest to zresztą jeden z podstawowych argumentów pełnomocników banków w tych sprawach, przemawiający za koniecznością oddalenia powództwa. Postanowieniem z 1 lutego 2024 r. Sąd Rejonowy dla Warszawy – Śródmieścia w Warszawie skierował do TSUE dwa pytania prejudycjalne dotyczące ważności i abuzywności umów cesji (sygn. akt C-80/24).

W pierwszym pytaniu sąd pyta TSUE, czy art. 22 ust. 2 dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2008/48/WE z 23 kwietnia 2008 roku w sprawie umów o kredyt konsumencki może być sprzeczny z przepisami polskimi, które umożliwiają konsumentowi zbycie uprawnień. Polski sąd chce ustalić więc, czy konsument może scedować swoje roszczenia na inny podmiot, z reguły zajmujący się tego rodzaju sprawcami.

Pytanie drugie jest niezwykle istotne. Dotyczy ustalenia, czy sąd musi zbadać, czy umowa cesji jest uczciwa i nie narusza praw konsumentów. W przypadku twierdzącej odpowiedzi TSUE, a zapewne taka będzie, umowy cesji będą kontrolowane przez sądy krajowe, co zagwarantuje konsumentom, częstokroć nieświadomym przysługujących im roszczeń, większą ochronę prawną. Wadliwe cesje częstokroć powodują, że sądy oddalają powództwa, nie przechodząc nawet do badania zarzutów dotyczących sankcji kredytu darmowego.

Odsetki od prowizji nurtują także poznański sąd

Sąd Okręgowy w Poznaniu w postanowieniu z 6 marca 2024 roku porusza również  kwestię naliczania przez bank odsetek od kosztów okołokredytowych (sygn. akt C-180/24). SO pyta więc TSUE, czy zgodne z dyrektywą 2008/48/WE  są postanowienia umowne, których treść nie jest wynikiem indywidualnych uzgodnień między stronami, a które przewidują oprocentowanie naliczane od całej kwoty kredytu udzielanego konsumentowi obejmującej nie tylko kwotę rzeczywiście wypłaconą konsumentowi, ale również przeznaczane na pokrycie kosztów udzielanego kredytu, w tym m.in. na prowizję kredytodawcy, składki z tytułu ubezpieczenia na życie i assistance. 

Problem kredytowania kosztów okołokredytowych i wypłaty kredytu jest istotny z punktu widzenia kredytobiorcy i jego finansów. W praktyce banki lub instytucje pozabankowe wypłacają swoim klientom na ich rachunki  kwoty kredytu lub pożyczki, ale pomniejszone już o kredytowane koszty. Czyli np.  zamiast 120 tys. zł, wpływa kwota 115 tys. zł. Kwota prowizji 5 tys. zł jest wypłacana na rachunek kredytodawcy i klient nigdy nie ma do niej dostępu, a płaci od niej bankowi odsetki. Gdyby jednak banki wskazywały w umowach jedną kwotę tzn. całkowitą kwotę kredytu lub pożyczki bez wskazywania kredytowanych kosztów, umieszczając je tym samym jedynie w kosztach kredytu albo gdyby te instytucje na etapie przedkontraktowym dały konkretną i precyzyjną informację, że kwota prowizji mogłaby zostać opłacona ze środków własnych konsumenta, a nie z kredytowanych, to wówczas dla takiego kredytobiorcy koszty obsługi kredytu byłyby niższe (bo nie byłyby naliczane od 120 tys. zł, tylko właśnie od 115 tys. zł). 

Instytucje kredytowe lub pożyczkowe przy obliczaniu wskaźnika RRSO uwzględniają tę wyższą kwotę tzn. kwotę kredytu łącznie z kredytowanymi kosztami, co nie tylko jest nieuczciwe i błędne, ale przede wszystkim narusza ustawę o kredycie konsumenckim, albowiem zaniża wartość tego wskaźnika, przez co konsument ma mylne wrażenie że kredyt jest tańszy.

 


Łódzki sąd pyta praktycznie o wszystko

Najświeższe pytania prejudycjalne dotyczące sankcji kredytu darmowego zostały skierowane w lipcu 2024 roku przez Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieście w Łodzi i z naszego punktu widzenia są to pytania najbardziej obszerne, a tym samym najbardziej kompleksowe (sygn. akt XVIII C 1233/23; nie ma jeszcze sygnatury w TSUE).

Pytanie te sprowadzają się do rozstrzygnięcia przez TSUE podstawowych zagadnień prawnych pojawiających się w procesach o sankcję kredytu darmowego, w szczególności kredytowanych kosztów kredytu (w tym kredytowanej prowizji) – analogicznie jak w pytaniach sądów poznańskiego czy krakowskiego).

Drugie pytanie jest tożsame z pytaniem drugim skierowanym przez sąd krakowski i dotyczy ustalenia, czy już sam fakt wprowadzenia do umowy kredytu lub pożyczki postanowień przewidujących oprocentowanie nie tylko kwoty faktycznie wypłaconej, ale także kosztów okołokredytowych (najczęściej właśnie prowizji czy ubezpieczeń), jest zgodny z dyrektywą 2008/48/WE. Trzecie pytanie jest powiązane z drugim i dotyczy obowiązku informacyjnego banku w zakresie ustalania wysokości oprocentowania i podstawy do naliczania odsetek (czy jest to kwota faktycznie udostępniona, czy obejmująca kredytowane koszty) i przedstawienia tej informacji konsumentowi.

Pytania czwarte i piąte dotyczą przedterminowej spłaty kredytu i uprawnień kredytobiorcy z tym związanych, chociażby w zakresie częściowego zwrotu prowizji i zasady odstąpienia od umowy. Twierdzące odpowiedzi TSUE na te pytania mogą spowodować, że w przypadku wielu umów banki czy instytucje finansowe nie sprostali temu obowiązkowi, co otworzy konsumentom drogę do korzystania z instytucji sankcji kredytu darmowego.

Pytanie szóste, niezwykle istotne porusza problem terminu na złożenie oświadczenia o skorzystaniu z sankcji kredytu darmowego. W prowadzonych przez na procesach pełnomocnicy banków, a niejednokrotnie sądy, wskazują, że termin roku na skorzystanie z tej instytucji należy liczyć od momentu wypłaty kredytu. Naszym zdaniem tak krótki termin, szczególnie, że mówimy o procesach z zakresu ochrony konsumenckiej, który miałby być liczony od tej daty, stanowiłby de facto fikcyjne uprawnienie kredytobiorców. Zgodnie z art. 45 ust. 5 ustawy o kredycie konsumenckim termin na skorzystanie z sankcji wygasa po upływie roku od dnia wykonania umowy. Trudno uznać, że termin ten powinien być liczony od wypłaty kredytu, a nie od jego zamknięcia. 

W siódmym pytaniu sąd chce ustalić, kiedy dochodzi do skutku w postaci sankcji kredytu darmowego - czy już w momencie złożenia oświadczenia o charakterze materialnoprawnym, czy po analizie umowy. W tym zakresie kluczowe będzie także określenie przez TSUE, czy nawet, jeżeli doszło do naruszenia obowiązków informacyjnych przez kredytodawcę, a naruszenie to nie ma bezpośredniego skutku w sferę praw i obowiązków konsumenta, ani wpływu na zawarcie i wykonanie umowy kredytu konsumenckiego, to czy taki konsument będzie mógł skorzystać z sankcji.

Podsumowanie

Dla przyszłości procesów sądowych o sankcję kredytu darmowego orzeczenia TSUE będą miały strategiczne znaczenie, szczególnie że nadaje ono kierunek orzecznictwu krajowemu, co potwierdza skierowanie tylu pytań prejudycjalnych. Nasze doświadczenie w procesach o sankcję kredytu darmowego, pokazuje, że problemy prawne poruszane w tych sprawach i zarzuty stawiane umowom kredytów czy pożyczek gotówkowych na ten moment osadzają się na pięciu podstawowych kwestiach, a mianowicie:

  1. wadliwym określeniu całkowitej kwoty kredytu lub pożyczki, m.in. poprzez uwzględnienie w niej również środków faktycznie nieprzekazanych konsumentowi,
  2. kredytowaniu kosztów okołokredytowych i pobieraniu przez bank odsetek od tych kosztów, w szczególności prowizji, 
  3. zasadach ustalania oprocentowania kredytu czy pożyczki,
  4. określeniu początku rocznego terminu na złożenie oświadczenia o skorzystaniu z sankcji kredytu darmowego,
  5. cesji roszczeń i możliwości dochodzenia przez podmiot gospodarczy, który nabył na podstawie umowy cesji wierzytelność z tytułu sankcji kredytu darmowego, może skutecznie dochodzić w sądzie roszczeń konsumenckich.

Na stanowisko TSUE przyjdzie nam poczekać zapewne około 1,5 – 2 lat, ale bez tych wyroków trudno będzie uzyskać jednolitą linię orzeczniczą. W przypadku pozytywnych rozstrzygnięć TSUE można spodziewać się tysięcy pozwów konsumentów, a wymiar sprawiedliwości czeka kolejne wyzwanie prawne, które w naszej ocenie – ze względu na różnorodność możliwych naruszeń – będzie bardziej skomplikowanie niż chociażby tzw. sprawy frankowe. Nie ulega wątpliwości, że sankcja kredytu darmowego – w przypadku korzystnych decyzji unijnego trybunału będzie stanowił niezwykle ważne narzędzie ochrony konsumentów na rynku finansowym, co mamy nadzieję przysłuży się zwiększeniu odpowiedzialności instytucji finansowych oraz promowaniu uczciwych praktyk w obszarze udzielania kredytów i pożyczek gotówkowych.

Karolina Pilawska, adwokat, partner w Kancelarii Prawnej Pilawska Zorski Adwokaci

Karolina Pilawska

Emilia Tomanek, adwokat w Kancelarii Prawnej Pilawska Zorski Adwokaci

Emilia Tomanek