Ustawa ta została 9 września odrzucona w całości przez Senat. Za odrzuceniem uchwały Senatu było 229 posłów, 212 było przeciw, 11 wstrzymało się od głosu.
Wśród posłów, którzy zdecydowali o odrzuceniu uchwały Senatu było 225 połów PiS, 3 posłów Kukiz'15 oraz 1 poseł niezrzeszony. Przeciw zagłosowało 124 posłów KO, 44 - Lewicy, 24 - Koalicji Polskiej, 8 - Polski 2050, 4 - Porozumienia, 4 - koła Polskie Sprawy, 3 - PPS i jeden poseł niezrzeszony. Wstrzymało się 10 posłów Konfederacji oraz jeden niezrzeszony. Ustawa trafi teraz do podpisu prezydenta.
Atak na niezależne media
Sejm uchwalił tę ustawę 11 sieprnia br. Ustawa, uznawana za atak na TVN, spotkała się z głośną krytyką w kraju, a zaniepokojenie przyjętą regulacją wyraziły władze USA i Komisja Europejska. - W Sejmie doszło do bezprecedensowego zamachu na wolne media. To działanie wymierzone w największego i najważniejszego polskiego sojusznika, bo to na Stanach Zjednoczonych opiera się polskie bezpieczeństwo i duża część polskiej gospodarki. TVN Grupa Discovery i Discovery Inc. są zdeterminowane do obrony swoich inwestycji w Polsce i użyją wszystkich środków prawnych, by misja naszych mediów w Polsce była kontynuowana. Ufamy, że Prezydent Andrzej Duda zawetuje lex TVN, zgodnie ze swoimi wcześniejszymi zapowiedziami" - głosi oświadczenie podpisane przez TVN Grupa Discovery.
- Stany Zjednoczone są skrajnie rozczarowane dzisiejszym przyjęciem ustawy medialnej przez Sejm RP. Oczekujemy, że prezydent Duda będzie działać zgodnie z wcześniejszymi deklaracjami, aby wykorzystać swoje przywództwo do ochrony wolności słowa i działalności gospodarczej - napisał na Twitterze chargé d'affaires USA w Polsce Bix Aliu.
- Nowa ustawa medialna wysyła kolejny negatywny sygnał dotyczący poszanowania praworządności i wartości demokratycznych w Polsce. Gdy ustawa stanie się prawem, Komisja Europejska nie zawaha się podjąć działań w przypadku niezgodności polskiej ustawy medialnej z prawem unijnym - poinformowała wiceszefowa KE Viera Jourova w oświadczeniu zamieszczonym w piątek na Twitterze.
Także posłowie opozycji zwracali uwagę, że ta nowelizacja nie jest potrzebna, aby chronić rodzimy rynek przed obcymi, wrogimi wpływami, gdyż już obowiązujące przepisy ustawy o radiofonii i telewizji w art. 36 i 38 umożliwiają cofnięcie koncesji w razie zachodzącego niebezpieczeństwa. Co więcej - mamy już ustawę o kontroli inwestycji, która zabezpiecza interesy państwa.
Prezydent zawetuje ustawę?
Opozcja i środowiska biznesowe zaraz po głosowaniu zaapelowały do prezydenta Andrzeja Dudy o weto do ustawy. - Nowelizacja ustawy o radiofonii i telewizji będzie poddana analizie i odpowiednia decyzja zostanie podjęta; mówiłem już o tym, z jakiego punktu widzenia będę tę ustawę oceniał, i taką decyzję podejmę - powiedział Andrzej Duda, pytany w piątek o tzw. ustawę medialną.
Czytaj:
RPO: Lex TVN zagraża wolności słowa i przedsiębiorczości>>
Prezydent zapowiada weto do "lex TVN">>
Ochrona rynku przed wrogim atakiem
Nowelizacja ustawy o radiofonii i telewizji ma zmienić zasady przyznawania koncesji na nadawanie dla mediów z udziałem kapitału spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Według projektu koncesję na rozpowszechnianie programów radiowych i telewizyjnych może uzyskać podmiot z siedzibą w państwie członkowskim Europejskiego Obszaru Gospodarczego, pod warunkiem, że nie jest zależny od osoby zagranicznej spoza EOG.
Poseł sprawozdawca Marek Suski, który w imieniu PiS promował ten projekt mówił, że ustawa o radiofonii i telewizji zwana LexTVN ma za zadanie chronić polski rynek medialny przed atakami ze strony wrogich Polsce państw. - Po wejściu tej ustawy w życie nie zostanie zlikwidowany TVN, gdyż ustawa nie godzi w wolność gospodarczą. A każde państwo musi chronić swój rynek - dodał i zaznaczył, że projektowana nowelizacji nie jest niczym nowym. - Ta ustawa nie wprowadza żadnych nowych zasadniczych zmian. W polskim prawie obowiązuje przepis dopuszczający udział w przedsięwzięciach medialnych 49 proc. kapitału spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Te przepisy obowiązują - mówił Suski. Dodał, że normy te nie były dotychczas kwestionowane
Zarzucił opozycji prześladowania prasy i mediów. M.in. opozycja - według posła Suskiego - przeprowadzała ataki na Telewizję Trwam oraz redakcję tygodnika Wprost. Poseł sprawozdawca przekonywał, że projekt nie jest wymierzony w stację TVN. Opozycja nie dawała wiary tej argumentacji, ponieważ właściciel TVN, firma Discovery ma siedzibę w USA.
Senat zarzucił sprzeczność z konstytucją i traktatmi
Senatorowie uwzględnili w swojej decyji m.in. stanowisko Biura Legislacyjnego Senatu, które w konkluzji swojej opinii stwierdza, że nowelizowana ustawa nie powinna stać się częścią systemu prawnego, ponieważ narusza szereg przepisów Konstytucji RP, postanowienia traktatu o stosunkach handlowych i gospodarczych między Rzeczpospolitą Polską a Stanami Zjednoczonymi Ameryki sporządzonego w Waszyngtonie 21 marca 1990 r., a także traktatu o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej".
Senatorowie podkreślali, że "nowelizacja ustawy o radiofonii i telewizji zmienia zasady przyznawania koncesji na nadawanie dla mediów z udziałem kapitału zagranicznego" i "przewiduje, że koncesję na rozpowszechnianie mediów radiowych i telewizyjnych może uzyskać podmiot z siedzibą w państwie członkowskim EOG pod warunkiem, że nie jest zależny od osoby zagranicznej spoza niego". - Nowela zakłada, że koncesje udzielone podmiotom, o których mowa w ustawie, wygasające w ciągu 9 miesięcy od dnia wejścia w życie tego przepisu, zostaną przedłużone na 7 miesięcy od dnia upływu terminu obowiązywania koncesji, a trwające wobec nich postępowanie dotyczące udzielenia koncesji zostają zawieszone do dnia upływu 7 miesięcy od dnia wejścia w życie ustawy - wyjaśniła senator Barbara Zdrojewska.
Celem struktura własnościowa TVN S.A.
Spółka złożyła wniosek o rekoncesję 6 lutego 2020 roku. Postępowanie trwa zatem 17 miesięcy, a nowa koncesja nie została dotąd udzielona - napisał do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji prof. Stanisław Sołtysiński z Kancelarii Sołtysiński Kawecki & Szlęzak, działając w imieniu spółki TVN S.A.
Jak wskazał w piśmie, bezpośrednim akcjonariuszem spółki TVN S.A jest Polish Television Holding B.V. z siedzibą w Amsterdamie, a pośrednio spółka jest kontrolowana przez Discovery Inc. z siedzibą w USA. - Taka struktura własnościowa Spółki jest zgodna z art. 35 ust. 3 ustawy o radiofonii i telewizji, który przewiduje wyjątek w ograniczeniach udziału osób zagranicznych w spółkach-koncesjonariuszach dla m.in. spółek zależnych od spółek z siedzibą w EOG, a jak wynika z powyższego , TVN S.A. jest spółką zależną od spółki z siedzibą w Holandii - podkreślił.
Wpływ na cały rynek medialny
Medioznawcy zwracali podczas prac na ustawą uwagę na kontekst międzynarodowy i "mrożące" skutki przygotowania i uchwalenia ustawy medialnej dla innych stacji radiowych i telewizyjnych.
- Ustawa o radiofonii i telewizji, nad którą pracuje Parlament jest tworzona także po to, aby pokazać, że obecna władza w Polsce może być podmiotowa w relacjach ze Stanami Zjednoczonymi - mówi medioznawca Michał Raszka, Grupa PRC Holding. - Wcześniej prowadzone były niefortunne działania związane z przyjęciem nowego ambasadora USA w Polsce Marka Brzezińskiego, a to jest drugi akt, pokazujący, że władza może po swojemu urządzać media. Bez patrzenia się na swojego sojusznika zza oceanu. Styl wybijania się na niezależność możemy już ocenić, o skuteczności wkrótce się przekonamy - dodaje.
Drugim aspektem nowelizacji ustawy jest próba wpłynięcia na niezależne od władzy media. Sam fakt rozpoczęcia prac legislacyjnych jest sygnałem, próbą nacisku na dane medium i na inne, które są niezależne od władzy. Ma wzbudzić niepewność w zakresie warunków funkcjonowania tego typu przedsiębiorstw - podkreślał Raszka.
Zakup grupy medialnej Polska Presse był znaczącym sygnałem, że obecna władza będzie chciała wpłynąć na rynek medialny również w zakresie własności. To, z czym obecnie mamy do czynienia – kwestia ustawy medialnej, sugeruje, że obecny system medialny w Polsce może ulegać dalszym zmianom.
USA i Komisja Europejska zaniepokojone
Szef dyplomacji USA Antony Blinken wyraził w środę "głębokie zaniepokojenie" w związku z przyjęciem przez Sejm nowelizacji kodeksu postępowania administracyjnego, a także przegłosowaniem ustawy medialnej. Blinken zaapelował do prezydenta Andrzeja Dudy o zawetowanie tej pierwszej ustawy. - Jesteśmy głęboko zaniepokojeni, że polski parlament przyjął dziś ustawę drastycznie ograniczającą proces ubiegania się o restytucję mienia niesprawiedliwie skonfiskowanego podczas okresu komunistycznego w Polsce" - napisał w oświadczeniu Blinken, wzywając prezydenta Andrzeja Dudę do zawetowania prawa lub odesłania go do Trybunału Konstytucyjnego.
Wiceszefowa Komisji Europejskiej Viera Jourova napisała na Twitterze, że "projekt polskiej ustawy o radiofonii i telewizji wysyła negatywny sygnał", dodając że "pluralizm mediów i różnorodność opinii jest mile widziana, a nie zwalczana w silnych demokracjach".
Natomiast główny rzecznik KE - Eric Mamer - odmówił na razie komentarzy na ten temat. - Nie komentujemy projektów ustaw. Z naszych informacji wynika, że proces legislacyjny w Polsce ma kilka etapów. Na razie projekt został przyjęty w izbie niższej parlamentu. Jest zdecydowanie za wcześnie, by to komentować. Oczywiście śledzimy sytuację. Będziemy analizować prawo kiedy i jeśli zostanie przyjęte - oznajmił.