Okręgowa Rada Izby Architektów w Kielcach zwróciła się do starostów siedmiu powiatów o udostępnienie danych dotyczących pozwoleń na budowę - o ich liczbie, nazwiskach projektantów, numerach izb, z których pochodzą ich licencje, adresach inwestycji itd. Starosta odmówił, twierdząc, że żądanie dotyczy informacji przetworzonych, a te organ władzy udziela tylko, gdy chodzi ważny interes publiczny (art. 3 ustawy o dostępie do informacji publicznej). Starosta w swojej decyzji podkreślił, że udostępnienie danych nie jest istotne dla interesu publicznego i nic nie zmieni w zakresie ochrony praw inwestorów.
Skarga Rady Izby Architektów trafiła do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, jednak Kolegium podzieliło opinię starosty.
Natomiast Wojewódzki Sąd Administracyjny w Kielcach uwzględnił skargę architektów. Sąd uznał, że ujawnienie informacji pozwoli izbie podjąć działania wobec architektów, które w konsekwencji przyczynią się do ochrony interesu publicznego. Wskazał na przepisy konstytucyjne i ustawę o zawodzie architekta, które nakazują sprawowanie nadzoru nad prawidłową działalnością członków izb.
Od tego wyroku skargę kasacyjną złożyło SKO. Naczelny Sąd Administracyjny w siedmiu wyrokach, orzekł o uchyleniu wyroku WSA.
- Samorządowe Kolegium Odwoławcze miało rację, że wykonywanie nadzoru przez Izbę Architektów nad członkami nie wpłynie w żaden sposób na interes publiczny. Zadaniem i celem samorządu architektów jest dbałość o jakość projektów, ale jeśli wykonują je osoby bez kwalifikacji, to podlegają organom administracji - powiedział WSA.
Sędzia Marzenna Linska-Wawrzon podkreśliła, że interes publiczny jest chroniony przez organ administracji, który udziela pozwolenia na budowę, sprawdzając właśnie kwalifikacje autorów projektów. Natomiast dane o klientach biur architektonicznych powinny być chronione.
Na podstawie:
Wyrok NSA z 5 września 2013 r., sygn. akt I OSK 864/13
NSA: architekci nie mogą sprawdzać wszystkich pozwoleń na budowę
Interes publiczny inwestorów jest chroniony przez organy administracji, które udzielą pozwoleń na budowę, sprawdzając kwalifikacje projektantów. Dlatego NSA uznał, że Rada Izby Architektów nie powinna mieć wglądu we wszystkie decyzje.