– Sprzedaż mieszkań po trzech kwartałach 2016 roku wyniosła ponad 16.3 tys. lokali w analizowanej przez nas grupie deweloperów, co daje nam prawie 12-procentowy wzrost w porównaniu z rokiem ubiegłym. Najwięksi deweloperzy – Dom Development, Robyg i Murapol – sprzedali ponad 2 tys. mieszkań.
Atal, który również bardzo szybko goni czołówkę, sprzedał ponad 1,7 tys. mieszkań. Natomiast J.W. Construction oraz LC Corp odnotowały sprzedaż rzędu 1,1–1,4 tys. mieszkań. Pozostali deweloperzy sprzedali w tym okresie poniżej tysiąca lokali – informuje Mateusz Mucha, menadżer w Domu Maklerskim Navigator oraz wiceprezes zarządu Navigator Debt Advisory.

Z opublikowanego w czerwcu tego roku raportu domu maklerskiego Navigator, który zanalizował sytuację 11 wybranych deweloperów z rynku Catalyst, płyną optymistyczne dane. Autorzy opracowania zwracają uwagę na to, że cele sprzedażowe deweloperów na cały 2016 rok pozwalają z optymizmem patrzeć na najbliższe dwa lata. W większości przypadków zarządy spółek zakładają wzrost lub przynajmniej utrzymanie obecnego wolumenu sprzedaży mieszkań. Zwiększenie liczby wydanych pozwoleń na budowę o 20 proc. oraz dobre wyniki sprzedażowe w minionych kwartałach pozwalają sądzić, że wyniki w latach 2016–2017 będą przynajmniej tak dobre, jak w ubiegłym roku.

Dowiedz się więcej z książki
Prawo budowlane. Komentarz
  • rzetelna i aktualna wiedza
  • darmowa wysyłka od 50 zł


– Chciałbym podkreślić, że bardzo dobre wyniki sprzedażowe osiągnęły w szczególności spółki działające na rynku wrocławskim. Archicom, Vantage Development i Lokum Deweloper odnotowały największe wzrosty sprzedaży mieszkań rok do roku, co oznacza, że rynek wrocławski jest w bardzo dobrej kondycji, sprzedaje się tam bardzo dużo mieszkań – zaznacza Mateusz Mucha.

Analitycy domu maklerskiego Navigator wskazują, że wzrost pozwoleń na budowę i dobre wyniki sprzedażowe wpływają na zwiększoną aktywność deweloperów w zakresie pozyskiwania środków na nowe projekty, na przykład poprzez emisję obligacji korporacyjnych. W opinii ekspertów obligacje, których termin zapadalności przypada w kolejnych miesiącach, spółki w większości przypadków będą chciały zrefinansować poprzez nowe obligacje.