Przypomnijmy, że w ubiegłym roku niepełnosprawni i ich rodziny protestowali w Sejmie 40 dni. Ich głównym postulatem było przyznanie dodatku do renty socjalnej w wysokości 500 zł. Wtedy nie zrealizowano jednak tych propozycji. Dlatego na dziś zaplanowano kolejny protest, który będzie przebiegał po hasłem „O godne życie osób niepełnosprawnych.” Szacuje się, że przyjedzie ok. 700 osób z całej Polski.

Zobacz: Niepełnosprawny w pracy >

Niepełnosprawni i ich rodziny dziś o godz. 12 spotkają się przed Pałacem Prezydenckim, gdzie zostanie przeczytany specjalny list do prezydenta, później przejdą do kancelarii premiera, gdzie również przedstawią swoje stanowisko. Główna część protestu odbędzie się pod Sejmem. Tu zostanie zaprezentowanych 15 postulatów, wśród których ma znaleźć się dodatek w wysokości 500 zł. dla osób ze znacznym stopniem niepełnosprawności, ustalenie minimum socjalnego dla osoby niepełnosprawnej, zwolnienie z podatku renty socjalnej, darmowe leki i środki niezbędne do pielęgnacji, nieodpłatne turnusy rehabilitacyjne oraz wprowadzenie nieodpłatne instytucji asystenta osobistego.  Ważnym postulatem jest też powrót do szkol nauczania indywidualnego dla  dzieci i młodzieży z niepełnosprawnością.

Niepełnosprawni muszą walczyć o swoje przywileje - czytaj tutaj>>
 

Piątka PiS bez niepełnosprawnych

Zgromadzenie było planowane od kilku miesięcy, po tym jak dodatek do renty socjalnej dla niepełnosprawnych nie znalazł się to w tzw. piątce PiS, czyli pakiecie obietnic obejmującym między innymi wprowadzenie programu 500 Plus na pierwsze dziecko, trzynastą emeryturę, obniżenie podatków i budowę połączeń lokalnych.

- Podczas pierwszego protestu usłyszeliśmy, że przez nasze żądania państwo zbankrutuje, chociaż pomoc była oszacowana na 1,68 mld zł rocznie. Po czym przed wyborami okazało się, że pieniądze są się dla wielu grup społecznych, ale  niepełnosprawni znowu nie są dla rządu wystarczająco ważni, żeby nasze postulaty znalazły się w piątce Kaczyńskiego. To było bodźcem do tego, żeby walczyć dalej – mówi Iwona Hartwich, jedna z inicjatorek protestu niepełnosprawnych i ich rodzin.

Jakie nowe uprawnienia mają osoby niepełnosprawne - czytaj tutaj>>

 


Nie wierzą w zapewnienia rządu

Premier Mateusz Morawiecki, podczas Konwencji PiS w Krakowie (19 maja br) zapowiedział, że osoby niepełnosprawne powyżej 18 roku życia otrzymają „comiesięczny stały dodatek w wysokości najprawdopodobniej 500 zł”, który ma zostać wprowadzony w ciągu kilku najbliższych miesięcy. Źródło finansowania to Fundusz Solidarnościowy oraz podatek handlowy, którego na razie nie udało się wprowadzić. Z szacunków rządu wynika, że na 500 plus dla niepełnosprawnych potrzebnych będzie 3 mld zł rocznie.

Rząd szykuje 500+ dla niepełnosprawnych - czytaj tutaj>>
 

Protestujący nie wierzą jednak w rządowe zapewnienia, a obietnice premiera traktują jako próbę wyciszenia protestu przed wyborami do europarlamentu. Niepełnosprawni i ich opiekunowie oczekują konkretnych rozwiązań. Ich zdaniem termin realizacji rządowej obietnicy jest po pierwsze nieprecyzyjny, a po drugie propozycja rządu nie do końca spełnienia podstawowy postulat o dodatku do renty socjalnej.

Sprawdź: W jakiej formie można zatrudnić asystenta osoby niepełnosprawnej? >

- Postulujemy, że 500 zł zostało dodane do renty socjalnej, która co roku powinna być waloryzowana. Chodzi o to, żeby osoby niepełnosprawne w stopniu znacznym nie musiały składać wniosków w opiece społecznej, przechodzić przez biurokratyczne procedury i kolejny raz były wzywane na komisje lekarskie, co jest obciążeniem i dla nich, i dla opiekunów. Poza tym dochodzą nas głosy, że ten dodatek będzie tylko dla osób niepełnosprawnych, które nie podjęły pracy. Podczas kiedy taka praca wiąże się bardziej rehabilitacją niż zarobkami, które pokryłyby potrzeby niepełnosprawnych – mówi Iwona Hartwich.


Niepełnosprawne dzieci też będą mogły mieć rehabilitację bez limitu - czytaj tutaj>>

  

Cena promocyjna: 111.2 zł

|

Cena regularna: 139 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: zł


Nic o nas bez nas

Po ubiegłorocznych protestach parlament podwyższył rentę socjalną z 865 zł do 1029 zł. Uchwalił też wprowadzenie szczególnych uprawnień w dostępie do świadczeń opieki medycznej, usług farmaceutycznych i wyrobów medycznych dla osób ze znacznym stopniem niepełnosprawności. Poza tym ze środków Solidarnościowego Funduszu Wsparcia Osób Niepełnosprawnych (Dz. U. z 2018 r. poz. 2192) ma być realizowanych 10 programów. MRPiPS przewiduje m.in. opiekę wytchnieniową, dostosowanie mieszkań oraz budynków użyteczności publicznej do potrzeb osób z niepełnosprawnościami, czy środowiskowe domy samopomocy.

 

- Likwidacja barier architektonicznych jest oczywiście ważna. Niestety nie uwzględniono żadnego z naszych postulatów. Mimo zapewnień nikt nie usiadł z nami do rozmów. Podwyższono rentę socjalną do tysiąca złotych, co dla nikogo nie wystarczy na przeżycie całego miesiąca. Nawet te dodatkowe 500 zł nie zaspokoi wszystkich podstawowych wydatków osób ze znacznym stopniem niepełnosprawności: rehabilitacji, zakupu leków, sprzętu, opłacenie asystenta. Dlatego jednym naszych postulatów było obliczenie minimum socjalnego dla niepełnosprawnych, które pokazałoby rzeczywiste potrzeby. Dziś w Polsce mamy absurdalną sytuację, kiedy z budżetu państwa 500 zł na dziecko dostaje około 4 mln osób o wysokich dochodach. A niepełnosprawni, około 280 tys. osób niezdolnych do samodzielnej egzystencji, nie mogą się doprosić wsparcia  – mówi Iwona Hartwich.