1. Mortui vivos docent. Rozwój medycyny, anatomii i wielu innych nauk o człowieku nie mógłby nastąpić, gdyby naukowcy, lekarze, studenci nie mieli możliwości nauki na ludzkich zwłokach. Chociaż obecnie technologia wciąż dostarcza nowych metod umożliwiających niemal idealne odtwarzanie części ciała ludzkiego, to jednak nawet najdoskonalszy fantom nie zastąpi prawdziwego ciała człowieka. Ponadto XXI w. ukazał nowe, nieznane wcześniej możliwości zgłębiania nauki o człowieku i o całym ludzkim gatunku w ramach genetyki czy biologii molekularnej. Odkrycie genomu ludzkiego, trwające prace nad odkryciem proteomu ludzkiego i nadzieje pokładane w tych projektach ukazują, że z ludzkich zwłok można pobierać nie tylko organy w celach transplantologicznych lub szkoleniowych dla przyszłych patomorfologów i lekarzy, ale również próbki komórek ludzkiego DNA na potrzeby badań naukowych prowadzonych przez biobanki.
Obecnie tworzone są programy świadomej donacji zwłok w celach badawczych, a dopuszczalność takiego wykorzystania jest przedmiotem debaty publicznej.
W niniejszym opracowaniu dokonano analizy problemu dopuszczalności wykorzystywania ciała ludzkiego po śmierci człowieka w celach badawczych na podstawie „aktu donacji zwłok”. Obowiązująca regulacja ustawowa jest mało precyzyjna, dlatego należy podnieść postulat przyjęcia nowej regulacji ustawowej, która w pełniejszy sposób gwarantowałaby prawa donatorów zwłok. Celem artykułu jest uzasadnienie postulatu nowej prawnej regulacji aktów donacji oraz sformułowanie postulatów wynikających z analizy praktyki (formularzy aktów donacji) i postrzegania zwłok ludzkich przez współczesną naukę.
Niniejsze rozważania nie ograniczają się zatem jedynie do analizy regulacji prawnych.
2. Status prawny zwłok a możliwość rozporządzania nimi.
Nie ulega wątpliwości, że prawne zasady dopuszczalności „rozporządzania” zwłokami są odbiciem odczuć społecznych dotyczących ciała ludzkiego i śmierci. Sam zwyczaj chowania zwłok i szczególnego szacunku dla zmarłych ma długą tradycję i towarzyszy ludzkości wraz z przeświadczeniem, że śmierć nie jest końcem wszystkiego. Na przestrzeni lat, w zależności od wyznawanej religii i obowiązujących norm społecznych, rozwijały się różne typy zachowań w odniesieniu do ludzkich zwłok. Już w starożytności interesowano się sekcjami zwłok, a w Aleksandrii wykonywano je systematycznie. Wieki średnie to czas porzucenia dalszych prób zgłębiania wiedzy o ludzkim ciele i wykorzystywania ludzkich zwłok dla celów badawczych. Ponowne zainteresowanie nimi pojawiło się w epoce odrodzenia. Z tego też powodu w XVI i XVII w. powstawało wiele rozpraw i traktatów z anatomii, zaczęto również sporządzać leki z ciała ludzkiego. W Europie w XVIII i XIX w. rozwijał się handel zwłokami, które były wykopywane z grobów i dostarczane lekarzom. Jeszcze w XX w. opisywany
był proceder sprzedaży zwłok, w tym również w celach rozrywkowych. Dotyczyło to zwłaszcza zwłok kryminalistów, które stawały się atrakcją festynów lub wystaw.
Dziś zwłoki ludzkie mogą być wykorzystywane głównie w celach badawczych lub transplantacyjnych. Należy pamiętać, że każde wykorzystywanie ludzkich zwłok mieści się w pojęciu używanym przez R. Gryglewskiego, jakim jest manipulacja zwłokami. Autor wskazuje, że nawet gdy celem takich manipulacji jest przeniesienie części zwłok do rangi relikwii, następuje ich uprzedmiotowienie – możliwe tylko wówczas, gdy w odczuciu społecznym nie stanowi to zagrożenia dla żyjących. Wykorzystywanie zatem ciała człowieka po jego śmierci jest wynikiem nie tylko rozwoju technik medycznych lub patomorfologicznych, ale przede wszystkim nastawienia społeczeństwa do ciała człowieka. Z tego też względu akt donacji zwłok powinien być przedmiotem analiz w ramach całego „systemu” chroniącego zwłoki.
Pierwszą cechą dotyczącą współczesnego postrzegania zwłok ludzkich jest zaakceptowanie przez społeczność międzynarodową wykorzystywania ludzkich zwłok dla dobra przyszłych pokoleń i rozwoju nauki. Ten nurt widoczny jest właściwie w większości międzynarodowych deklaracji biomedycznych. Wyraża się w uznaniu takich wartości jak godność, zachowanie bioróżnorodności lub ochrona przyszłych pokoleń. Zasady te nie umniejszą fundamentalnej zasadzie ochrony godności jednostki i prymatu jej dobra nad dobrem nauki. Samo to zestawienie ukazuje jednak, że prymat praw jednostki nad rozwojem nauki występuje jedynie wówczas, gdy prawa te są w istotny sposób naruszone. Z tego też względu prawo polskie również dopuszcza możliwość wykorzystywania ciała człowieka po jego śmieci, tworząc jednocześnie zasady chroniące kult pamięci osoby zmarłej.
Ponadto status prawny ludzkich zwłok nie wynika wprost z regulacji prawnych i wciąż jest sporny. Zgodnie z § 2 rozporządzenia Ministra Zdrowia z 7.12.2001 r. w sprawie postępowania ze zwłokami i szczątkami ludzkimi, zwłokami są ciała osób zmarłych i dzieci martwo urodzonych, bez względu na czas trwania ciąży. Regulacja nie przesądza jednak charakteru prawnego zwłok ludzkich. Musi on zatem wynikać z analizy regulacji prawnych precyzujących zasady postępowania ze zwłokami.
Zdaniem L.-V. Thomasa zmarli są fenomenem wyjątkowym – są ludźmi, którzy są, i również ich nie ma. Nie można zatem uznać, że zwłoki ludzkie są poddane tylko prawnorzeczowemu reżimowi kodeksu cywilnego. Zdaniem P. Morcińca dostrzeżenie w człowieku przedstawiciela gatunku ludzkiego nakazuje uznać, że zwłoki ludzkie mogą być nie tylko uszkodzone, ale i poszkodowane,mogą też wywoływać różne obowiązki wśród żyjących. Pomimo tego śmierć sprawia, że w sensie prawnym osoba fizyczna przestaje istnieć, tracąc zarazem zdolność do czynności prawnych i zdolność prawną. Zmarły nie może być podmiotem jakichkolwiek praw i obowiązków prawnych. Prawa zmarłego albo wygasają, albo przechodzą na inne osoby, np. w drodze spadkobrania.
Czynności i prawa związane z ciałem zmarłej osoby de facto również są ukształtowane jako prawa osób najbliższych lub państwa, ale nie samego zmarłego. Przykładowo można wskazać, że to osoby najbliżej spokrewnione ze zmarłym będą miały prawo do pochowania zwłok, w tym również do wyboru miejsca i sposobu pochówku (niekiedy nawet z pominięciem woli zmarłego). Wskazane w art. 10 ustawy z 31.01.1959 r. o cmentarzach i chowaniu zmarłych (dalej: u.c.ch.z.) uprawnienie rozciąga się również na możliwości dalszego dysponowania zwłokami – ekshumację.
W orzecznictwie sądowym jednoznacznie wskazano, że: „Uprawnienie do pochowania zwłok oraz do dokonania ekshumacji zwłok i szczątków jest prawem wspólnym m.in. wszystkich żyjących członków rodziny zmarłego (...)do podjęcia tych działań wymagana jest zgoda wszystkich uprawnionych”. Pomimo szczególnego szacunku wobec ludzkich zwłok odrywają się one od praw, które człowiek miał za życia (m.in. prawa do przekazania elementu ciała na cele badawcze, np. krwi).
Skomplikowana natura zwłok ludzkich widoczna jest również w stanowiskach polskiej doktryny prawa cywilnego. Niektórzy autorzy nie przesądzają ich charakteru – wskazują, że stają się zdepersonifikowaną pozostałością po osobie fizycznej o szczególnym statusie. Inni wskazują, że choć zwłoki są przedmiotem materialnym, ze względów etycznych nie są rzeczą w rozumieniu art. 45 k.c. Według S. Grzybowskiego ciało człowieka staje się rzeczą dopiero po śmierci, a oddzielone jego części stają się rzeczami i przedmiotami obrotu i są nimi dopóty, dopóki nie zostaną połączone z ciałem. Zwłoki zatem są rzeczą, choć – co wyraźnie trzeba podkreślić – nie mogą być przedmiotem żadnych praw rzeczowych ani obrotu cywilnoprawnego, który może mieć miejsce w wypadku preparatów anatomicznych. Przeciwne poglądy odnaleźć można w publikacjach M. Sośniaka i J. Ignatowicza. Ich zdaniem zwłoki ludzkie nie są rzeczami, a co za tym idzie, nie istnieje względem nich prawo własności. Autorzy ci uznają jednak za rzeczy wypreparowane elementy człowieka jako preparaty przygotowane dla celów badawczych. Określenie charakteru prawnego zwłok ludzkich nie jest też oczywiste w doktrynie europejskiej. Zdaniem A. Krajewskiej zwłoki mogą stanowić przedmiot własności, a prawo dysponowania nimi może przysługiwać członkom rodziny. Autorka podkreśla jednak, że zgodnie z prawem polskim rodzina nie jest uprawniona do rozporządzania ciałem osoby zmarłej, a podstawą korzystania ze zwłok ludzkich dla celów badawczych jest zgoda dawcy.
Zagadnienie to było przedmiotem orzeczeń Sądu Najwyższego, wydanych niejako na marginesie rozważań dotyczących prawa do grobu. W wyroku z 3.12.2010 r. Sąd podkreślił wyjątkowy charakter zwłok ludzkich, wskazując, że w chwili pochówku ich prawo do grobu, które przysługiwało innej osobie, zostaje organiczne przez wygaśnięcie prawa do rozporządzania grobem. Szczególny zatem szacunek oddawany zwłokom ludzkim jawi się również jako źródło ograniczenia prawa zbywalnego (prawo do grobu).
Ten szczególny element „oderwania się” zwłok od podmiotowości prawnej człowieka widoczny jest zwłaszcza w zakresie ich ochrony. Ochrona prawna zwłok ludzkich jest bowiem związana z ochroną dóbr osobistych najbliższych (kult osoby zmarłej) i z obowiązkami, których wypełnienia mogą domagać się osoby najbliższe zmarłemu, np. obowiązek lekarza do nadania zwłokom ludzkim po pobraniu z nich narządów należytego wyglądu (art. 11 ustawy z 1.07.2006 r. o pobieraniu, przechowywaniu i przeszczepianiu komórek, tkanek lub narządów; dalej: u.p.p.p.k.). Zarazem zwłoki chronione są w sposób publicznoprawny, np. w wypadku konieczności pochowania ich przez gminę, wojsko lub służbę więzienną (art. 10 u.c.ch.z.). Publicznoprawny aspekt widoczny jest również w przepisach karnoprawnych, w których spenalizowano znieważanie zwłok ludzkich (art. 262 k.k.). W doktrynie wskazuje się, że kodeks karny – penalizując znieważanie zwłok – chroni zarówno porządek publiczny, jak i indywidualny.
Przyjęcie koncepcji o wygaśnięciu praw człowieka po śmierci oraz brak szczególnej i precyzyjnej regulacji ustawowej powoduje wiele problemów prawnych związanych z oddaniem ciała na rzecz uniwersytetu medycznego w celach badawczych, a następnie przeprowadzeniem pochówku.
3. Przekazanie zwłok w celach badawczych.
Pierwszy problem wynika już z niespójności ustawy o cmentarzach i chowaniu zmarłych oraz ustawy o pobieraniu i przechowywaniu komórek, tkanek i narządów. Przekazanie zwłok ludzkich na cele naukowe możliwe jest na podstawie art. 10 ust 2 u.c.ch.z. i może nastąpić na podstawie decyzji starosty albo woli „przyszłego denata”. Decyzja starosty wydawana jest zawsze na wniosek uczelni, a więc takie przekazanie jest niezależne od woli zmarłego i nie może być ograniczone przez sprzeciw, który złożył za życia na podstawie art. 5 u.p.p.k. Z brzmienia ustawy o pobieraniu i przechowywaniu komórek, tkanek i narządów wynika bowiem jasno, że o ile przysługuje człowiekowi prawo sprzeciwu odnośnie do pobrania od niego narządu (np. nerki) w celu ratowania życia innego człowieka, o tyle ustawa nie przewiduje skutecznego sprzeciwu w wypadku pobrania i przekazania narządu na cele badawcze. Ustawodawca przyznał dawcy prawo do sprzeciwu w sytuacji konieczności ratowania dobra, jakim jest zdrowie i życie ludzkie, odmówił go natomiast w odniesieniu do dobra o mniejszej randze, jakim jest rozwój nauki.
Głównym celem zastąpienia, znanej prawu medycznemu, zgody na naruszenie nietykalności cielesnej konstrukcją braku sprzeciwu była chęć zwiększenia liczby dawców organów. Wydaje się, że zgodnie z założeniem aksjologicznym takie faktyczne ograniczenie wolności (wiedza o rejestrze sprzeciwów nie jest wciąż powszechna) jest dopuszczalne z uwagi na cel (tj. ochronę zdrowia i życia żyjących ludzi). Co więcej, wydaje się, że polski ustawodawca w wielu wypadkach w podobny sposób rozwiązuje dylemat między wolą zmarłego a dobrem społeczeństwa, rozumianym jako konieczność ochrony zdrowia i życia ludzi. Po pierwsze, ustawa o cmentarzach wprowadza ograniczenia dotyczące miejsca i sposobu pochówku zwłok. Co do zasady, pochówek możliwy jest tylko na cmentarzu w przygotowanym do tego celu grobie. Jak wskazują badania Rzecznika Praw Obywatelskich, polskie prawo uniemożliwia inny sposób pochówku (np. rozsypanie prochów na prywatnej posesji) nawet wówczas, gdy jest to zgodne z wolą zmarłego i jego rodziny. Niekiedy wskazuje się, że nawet gdy zmarły wskazał określony grób jako miejsce pochówku, to spełnienie tej prośby ma charakter jedynie moralny. Po drugie, w sytuacji braku osób, które mogłyby pogrzebać zwłoki, ustawodawca umożliwił przekazanie ich na cele naukowe na podstawie decyzji starosty. Interesujący jest fakt, że uprawnienie starosty zostało bardziej szczegółowo sformułowane w odniesieniu do cudzoziemców oraz osób przebywających w zakładach karnych niż wobec innych osób.
Przekazanie zwłok odbywa się w trybie administracyjno-prawnym. Regulacja ustawowa umożliwia pobieranie ludzkich tkanek, komórek i narządów dla celów naukowych i dydaktycznych niezależnie od woli denata oraz członków jego rodziny. Wydaje się zatem, że takie rozwiązanie jest niezgodne z prawem do zachowania kultu osoby zmarłej. Przemawiają za tym następujące argumenty. Po pierwsze, nawet gdy denat za życia wyraził sprzeciw wobec pobrania od niego narządów dla celów transplantacyjnych, jego narządy mogą być pobrane dla celów badawczych. Po drugie, stosując konstrukcję sprzeciwu, ustawodawca określił pewną hierarchię wartości – wskazał, że przy braku zdecydowanego sprzeciwu dopuszczalne jest wykorzystanie narządów do celów transplantologicznych. Tym samym uznał wartość życia człowieka za nadrzędną nad „niepewną niechęcią” (w przypadku braku sprzeciwu) nieprzekazywania narządów w celu dokonania przeszczepu. Nie można jednak zastosować tego samego modelu w stosunku do pobrania dla celów naukowych. Po trzecie, konsekwencją twierdzenia, że ludzkie tkanki i narządy mogą być przekazywane dla celów naukowych i dydaktycznych bez ograniczeń, powinno być stanowisko, że po śmierci ciało ludzkie staje się „własnością” miejsca, w którym przechowywane są zwłoki aż do pochówku. Jest to tymczasem niedopuszczalne. Po czwarte, rozwiązanie ustawowe wydaje się niemożliwe do pogodzenia z prawami osób bliskich zmarłemu. W szczególności należy zauważyć, że art. 4 u.p.p.k. umożliwia pobranie dowolnych narządów w celach badawczych, w tym również tych, które są widoczne podczas ceremonii pogrzebowej. Mimo że art. 11 u.p.p.k. nakazuje, by po zakończeniu pobierania organów przywrócić zwłokom należyty wygląd, nakaz ten ogranicza się jedynie do rekonstrukcji wyglądu zbliżonego do tego, jaki zmarły miał przed śmiercią. Nie jest konieczne wykonywanie zabiegów chirurgicznych lub kosmetycznych. Regulacja ta ogranicza zatem wyraźnie prawa osób bliskich zmarłego.
Ponadto brak precyzji ustawodawcy prowadzi niekiedy do przekonania, że do pobrania komórek, tkanek lub narządów ze zwłok ludzkich niezbędna jest wyraźna zgoda. Wydaje się, że stanowisko to jest wywodzone z opinii M. Nesterowicza, którego zdaniem, skoro art. 5 ust. 1 u.p.p.k. stanowi o skuteczności sprzeciwu jedynie w odniesieniu do celów transplantologicznych, to a contrario należy wnioskować, że dla celów badawczych niezbędna jest wyraźna zgoda33. Warto jednak zauważyć, że w konsekwencji należałoby uznać, że bezprawnie pobrano większość przechowywanych przez uczelnie preparatów biologicznych, które pozyskano w trakcie sekcji zwłok. Podważono by tym samym legalność tysięcy badań naukowych i ich wyników.
Dopuszczalność wydania decyzji przez starostę regulowana jest rozporządzeniami, które określają dość precyzyjnie warunki wydania decyzji wobec osób aresztowanych i pozbawionych wolności, cudzoziemców oraz osób, których zwłoki nie były pochowane przez podmioty do tego uprawnione.
Przekazanie zwłok na cele badawcze możliwe jest również po złożeniu pisemnego oświadczenia przed śmiercią. Jednakże rozporządzenie w sprawie trybu i warunków przekazywania zwłok do celów naukowych nie doprecyzowało art. 10 ust 6 u.c.ch.z. Prawodawca nie określił żadnych cech prawnych takiego oświadczenia oraz możliwości jego zmiany lub odwołania. W konsekwencji określenie skutku prawnego aktu donacji i sformułowanie wniosków de lege ferenda może nastąpić jedynie po przeanalizowaniu dostępnych formularzy donacji przygotowanych przez uczelnie, które prowadzą programy donacji zwłok.
Cały artykuł dostępny jest w czasopiśmie "Państwo i Prawo".
Dorota Kretora-Zając
Akt donacji zwłok ludzkich
Artykuł pochodzi z czasopisma "Państwo i Prawo"
[-OFERTA_HTML-]