Jeśli chodzi o plany nowych władz państwowych w zakresie opieki zdrowotnej, to jak na razie znamy jedynie przypuszczenia, pogłoski i niepotwierdzone informacje. Nie wiemy tak naprawdę jakie dokładnie plany i zamierzenia będzie miał nowy rząd, którego skład poznamy (wg medialnych zapewnień) dopiero za kilka godzin.
Z tego co można się dowiedzieć z mediów oraz przedwyborczych wypowiedzi wynika, że zmiana sposobu finansowania na tzw. „budżetowy” miałaby stanowić pewną hybrydę – z jednej strony likwidacja składki zdrowotnej, środki na opiekę medyczną wydzielone bezpośrednio z budżetu państwa, likwidacja NFZ i przekazanie jego kompetencji na szczeblu wojewódzkim wojewodom; z drugiej strony rozdział tych środków na poszczególne województwa za pomocą algorytmu (a więc tak jak obecnie) i pozostawienie (być może w uproszczonej formie) kontraktowania w oparciu JGP.
Trudny do przewidzenia efekt może przynieść połączenie funkcji regulatora (obecnie wojewoda rejestrujący podmioty lecznice) i płatnika (obecnie NFZ) w jednym ręku.
Spore obawy budzi też zapowiedź powrotu do koncepcji „sieci szpitali”. Z jednej strony jest to rozwiązanie pożądane, które mogłoby uporządkować sytuację na rynku świadczeń finansowanych ze środków publicznych i zahamować postępujące rozdrobnienie tego rynku. Z drugiej strony, znając nasze realia, można się niestety obawiać, że dobór szpitali do sieci nie będzie się opierał na obiektywnych kryteriach: jakości i lokalnych potrzeb zdrowotnych (demografia, epidemiologia), ale będzie wynikiem gry interesów i wpływów samorządów, polityków i dyrektorów placówek.
Co do procesu komercjalizacji i prywatyzacji, to nie wyobrażam sobie jego „cofnięcia”. Wydaje się to niemożliwe ze względów formalno-prawnych. Jeśli chodzi o zahamowanie tego procesu, to nie wdaje się, aby miało to większe znaczenie – te samorządy które miały wolę dokonania przekształcenia, w większości już to zrobiły. Te które nie podjęły działań w tym kierunku, pewnie i tak już by się na to nie zdecydowały.
W przypadku Szpitala Murcki, po dwóch latach od przekształcenia w spółkę prawa handlowego mogę potwierdzić to co mówiłem w trakcie procesu przekształcenia: zmiana formy organizacyjno-prawnej nie jest lekarstwem na wszystkie bolączki, ale forma spółki otwiera nowe możliwości, umożliwia bardziej elastyczne reagowanie na zmiany w otoczeniu i sprawniejsze zarządzanie.
Odwrócenie tego procesu uważam za niemożliwe od strony prawnej, a w odniesieniu do naszego szpitala przyniosłoby to z pewnością więc szkód niż pożytków, nie mówiąc o związanych z tym kosztach.
Co do ewentualnych zmian systemowych, to jeśli zostanie zachowany model kontraktowania, a więc konkurowania o środki publiczne na leczenie, nie widzę możliwości zablokowania dostępu do nich dla poszczególnych podmiotów zależnie od ich formy prawnej czy struktury właścicielskiej. Pewną formą ograniczenia grona odbiorców finansowania wydaje się być stworzenie wspomnianej wyżej sieci szpitali, jednak znów: kwalifikowanie świadczeniodawców do sieci na podstawie formy organizacyjnej czy własności wydaje się być mocno kontrowersyjne i może budzić wątpliwości natury prawnej.
Trudna sytuacja w publicznej opiece zdrowotnej i ograniczony dostęp do świadczeń w naturalny sposób kierują zainteresowanie pacjentów w stronę opieki prywatnej. Widać to wyraźnie po rosnącej z roku na rok kwocie, którą Polacy przeznaczają na komercyjne świadczenia zdrowotne. To z kolei napędza rozwój prywatnych placówek, które jeśli uda im się pozyskać szerszą rzeszę pacjentów, sięgają również po środki publiczne i wpisują się trwale w system opieki. Tak więc cofnięcie tego procesu, czy całkowite i nagłe wyeliminowanie tych placówek z rynku usług finansowanych ze środków publicznych, wydaje się niemożliwe, chyba że byłby to dokładnie przemyślany, zaplanowany i rozłożony w czasie proces, obejmujący równolegle rozwój i odnowienie bazy stricte publicznych placówek.
System opieki zdrowotnej jest chyba najbardziej złożoną gałęzią gospodarki, mającą przy tym ogromne znaczenie społeczne i ekonomiczne, szkoda więc, że wszystkie siły polityczne w kraju przypominają sobie o nim zwykle przy okazji wyborów, a i to na poziomie bardzo ogólnym. Zobaczymy czy kolejna ekipa rządząca podejmie działania, które realnie wpłyną na poprawę funkcjonowania tego systemu.
Krzysztof Zaczek, prezes Szpitala Murcki w Katowicach.