Według informacji DGP poszkodowani pochodzą z 7 województw, a jeden z wniosków dotyczy szpitala, który nie jest ubezpieczony od zdarzeń medycznych. Sprawy, które właśnie toczą się w komisjach ds. orzekania o zdarzeniach medycznych (powołanych przy urzędach wojewódzkich), będą precedensowe. Już widać, że także kłopotliwe.
To przed komisjami – od początku tego roku – mogą dochodzić odszkodowania pacjenci, którzy padli ofiarą błędu medycznego. Jeżeli członkowie komisji potwierdzą, że doszło do zdarzenia medycznego z powodu działania niezgodnego z wiedzą medyczną, pacjent otrzyma pieniądze od ubezpieczyciela. Problem może się pojawić, jeżeli ubezpieczyciela nie będzie. Tak właśnie zdarzyło się w województwie kujawsko-pomorskim. Chory doznał uszczerbku na zdrowiu z powodu błędnej diagnozy lekarskiej. Jednak placówka, w której doszło do zdarzenia, nie wykupiła dodatkowej polisy. – Wysłaliśmy więc dokumenty bezpośrednio do szpitala – mówi Piotr Kulik, przewodniczący tutejszej komisji.
Sytuacja nie jest prosta. Jeżeli bowiem szpital nie będzie chciał wypłacić pieniędzy, wtedy chory może swoich praw dochodzić sądownie albo poprzez komornika. W sytuacji gdy sprawa trafia do ubezpieczyciela, orzeczenie komisji jest wiążące i powinien on automatycznie otrzymać pieniądze.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna