W piątek o godz. 14 premier Mateusz Morawiecki spotkał się z ministrami zdrowia, sprawiedliwości oraz spraw wewnętrznych i administracji. Tematem spotkania była zmiana przepisów związana z tragicznymi wydarzeniami w Gdańsku. Po godz. 15.30 premier spotkał się z szefami klubów parlamentarnych. - Rozmawiali na temat m.in. noweli ustawy o ochronie zdrowia psychicznego oraz kodeksu karnego; opozycja postulowała szereg zmian uznając, że obecny system jest niewystarczający - powiedział w piątek po zakończeniu spotkania szef Ministerstwa Sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
Czytaj: MS: Wyższe kary dla zabójców, pedofilów i... nieletnich>>
Komentarz: Kontrowersyjne prawo w piątek wieczorem>>
- Postulaty wybitnych polskich lekarzy psychiatrów (...) spowodowały, że ministerstwo wyszło inicjatywą zmiany ustawy o ochronie zdrowia psychicznego, podobnie jak zmian w zakresie kodeksu karnego (...) właśnie o tym, między innymi, rozmawialiśmy" - powiedział Ziobro dziennikarzom w Sejmie, po zakończeniu spotkania. Dodał, że obecni na spotkaniu przedstawiciele opozycji postulowali szereg zmian w obecnych przepisach "uznając, że dzisiejszy system jest niewystarczający".
Zdaniem Ziobry, po piątkowych ustaleniach, dalsze prace nad zmianami w prawie powinny toczyć się "na poziomie eksperckim". Według niego, kluczowe będzie "znalezienie równowagi między skutecznością działania państwa wobec potencjalnie niebezpiecznych sprawców, a gwarancjami obywatelskimi".
Premier Mateusz Morawiecki po spotkaniu z szefami klubów parlamentarnych podał, że wyszli naprzeciw kilku postulatom opozycji, np. żeby na najbliższym posiedzeniu Sejmu została przedstawiona informacja rządu w związku ze śmiercią Pawła Adamowicza. Dodał, że w sprawie propozycji legislacyjnych, które zostały zaprezentowane poprosili opozycję, kluby i koła parlamentarne, żeby zaproponowali swoich ekspertów.
Premier podkreślił, że spotkanie dotyczyło m.in. tego, w jaki sposób zapobiegać takim sytuacjom, jak ta z 13 stycznia w przyszłości, kiedy osoba "chora psychicznie, która jest recydywistą" wychodzi po odbyciu kary więzienia na wolność. Szef rządu poinformował, że poprosił o zaprezentowanie rozwiązań w poszczególnych obszarach: ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego, ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę oraz ministra spraw wewnętrznych i administracji Joachima Brudzińskiego.
- To były bardzo ważne informacje, które stanowiły też podstawę do naszej dyskusji w kontekście propozycji, bardzo konkretnych propozycji legislacyjnych, które w fazie wstępnej zostały już wypracowane, zaprezentowane i poprosiliśmy przedstawicieli opozycji, klubów, kół, żeby również zaproponowali swoich ekspertów. Zaprosimy także zajmujące się tą tematyką organizacje pozarządowe, również kluby i koła parlamentarne, opozycję by zaproponowała takie organizacje, z którymi współpracuje - mówił szef rządu.
- Również wypłynęła propozycja dotycząca pełnej kontroli ze strony pokrzywdzonych - to przewodniczący (klubu PO-KO, Sławomir) Neumann zaproponował - i tutaj jest to decyzja prokuratora prowadzącego, ale w naszym przekonaniu nie powinno być żadnych przeszkód, żeby rodzina miała dostęp do akt, żeby było to bardzo transparentne, a w późniejszym etapie postępowania przed sądem, żeby był oskarżyciel posiłkowy również ze strony pokrzywdzonych, a więc tutaj także doszliśmy do konsensusu" - dodał premier.
Szef klubu PO-KO Sławomir Neumann po spotkaniu z premierem, powiedział, że premier Mateusz Morawiecki i prokurator generalny Zbigniew Ziobro zadeklarowali, że jeśli rodzina Pawła Adamowicza wystąpi o pełnomocnika w śledztwie, który później będzie oskarżycielem posiłkowym, to decyzja będzie pozytywna.
Z więzienia do hostelu - resocjalizacyjny projekt MS czytaj tutaj>>
Ministerstwo Zdrowia wspólnie z Ministerstwem Sprawiedliwości chce zmienić przepisy po zabójstwie prezydenta Gdańska, który zginał po ugodzeniu nożem przez Stefana W. , który w grudniu ubiegłego roku wyszedł z więzienia, gdzie odsiadywał wyrok więzienia za napady na placówki bankowe. W więzieniu leczył się psychiatrycznie, a jego matka w wywiadzie podała, że w zakładzie karnym stwierdzono u niego schizofrenię paranoidalną. Po wyjściu z więzienia miał nie przyjmować leków.
Stefan W. został zdiagnozowany w więzieniu. W jego przypadku leczenie nie było skuteczne. Jednak zgodnie z obowiązującymi przepisami tylko rodzina mogła złożyć wniosek na przymusowe leczenie psychiatryczne. W zaproponowanej zmianie przepisów wniosek do sądu o przymusowe leczenie będzie mógł złożyć np.: dyrektor więzienia.
RPO: Więźniowie skarżą się na opiekę medyczną czytaj tutaj>>
Cena promocyjna: 99 zł
Cena regularna: 99 zł
Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: zł
Zmiany w kierowaniu przymusowe leczenie
Jak nieoficjalnie dowiedziało się Prawo.pl, zaproponowana zmiana przepisów ma obejmować ustawę o chronię zdrowia psychicznego. Zmieniony ma być art. 29 tej ustawy dotyczący przyjęcia do szpitala osoby bez jej zgody. Zgodnie z obowiązującymi przepisami o potrzebie przyjęcia kogoś (jeśli spełnia określone kryteria) do szpitala psychiatrycznego bez jego zgody, orzeka sąd opiekuńczy. Teraz wniosek o to może złożyć tylko małżonek, krewni w linii prostej, rodzeństwo, jego przedstawiciel ustawowy, osoba sprawująca nad nią faktyczną opiekę oraz opieka społeczna.
- W zaproponowanej zmianie przepisów z takim wnioskiem będzie mógł wystąpić organ państwa np.: policja, prokuratura, dyrektor więzienia – mówi nam ekspert. - To oczekiwana zmiana, bo zdarzało się tak, że np.: pacjent z otępieniem nie chciał zgodzić się na pobyt w szpitalu i nie był w stanie świadomie podjąć takiej decyzji, a jego rodzina była dotknięta problemem alkoholowym, w takiej sytuacji nie miał kto złożyć wniosku. Po zmianie przepisów będzie większa liczba osób uprawnionych do składania wniosków o przyjęcie do szpitala bez zgody pacjenta. O tym, czy taka osoba trafi do szpitala, po zasięgnięciu opinii biegłych, zadecyduje sąd - dodaje.
RPO: Więzienia to nie miejsca dla osób chorych psychicznie czytaj tutaj>>
Wniosek pół roku przed końcem kary
W obecnym stanie prawnym, w przypadku skazanego nawet jeżeli ujawnią się u niego w trakcie odbywania kary zaburzenia psychiczne, po opuszczeniu zakładu karnego jest on objęty przepisami ustawy z 19 sierpnia 1994 r. o ochronie zdrowia psychicznego, która przewiduje, że osoba chora psychicznie może być przyjęta do szpitala psychiatrycznego bez wyrażonej zgody przede wszystkim wtedy, gdy jej dotychczasowe zachowanie wskazuje, że z powodu tej choroby zagraża bezpośrednio własnemu życiu albo życiu lub zdrowiu innych osób (art.23 ust.1).
Dotychczas nie było możliwości skierowania na leczenie ambulatoryjne lub szpitalne skazanego odbywającego karę pozbawienia wolności, po opuszczeniu przez niego zakładu karnego, jeżeli zaburzenia ujawniły się w trakcie wykonywanej kary, a nie miały bezpośredniego związku z popełnionym czynem.
Zgodnie z projektowanymi przepisami, pół roku przed zakończeniem kary i wyjściem z więzienia, organy państwa, czyli np.: dyrektor więzienia będzie mógł wystąpić z wnioskiem do sądu rodzinnego o przymusowe leczenie każdego więzienia, co do którego będą mieć wątpliwości, czy nie powinien się leczyć psychiatrycznie. Sąd, po zasięgnięciu opinii biegłych, może wydać nakaz leczenia.
Zgodnie z obowiązującymi już przepisami, żeby kogoś przymusowo leczyć psychiatrycznie, musi on spełniać określone kryteria. Jego dotychczasowe zachowanie musi wskazywać na to, że nieprzyjęcie do szpitala spowoduje znaczne pogorszenie stanu jej zdrowia psychicznego bądź musi być niezdolny do samodzielnego zaspokajania podstawowych potrzeb życiowych, a uzasadnione jest przewidywanie, że leczenie w szpitalu psychiatrycznym przyniesie poprawę jej stanu zdrowia. - W więzieniach jest psycholog i lekarze, jeśli oni będą mieć wątpliwości, czy dany więzień powinien się leczyć psychiatrycznie, dyrektor więzienia będzie mógł wystąpić do sądu z wnioskiem o przymusowe leczenie – mówi nam anonimowo ekspert.
Ustawa psychiatryczna do pilnej poprawki czytaj tutaj>>
Zmiany w środkach zabezpieczających
Z nieoficjalnych informacji wynika, że znowelizowany ma być także art. 93a kodeksu karnego dotyczący rodzajów środków zabezpieczających.
Środek zabezpieczający stosuje się zamiast kary wobec sprawcy czynu zabronionego, który nie podlega odpowiedzialności karnej z powodu niepoczytalności lub znikomej społecznej szkodliwości czynu, albo jeśli orzeczenie kary byłoby niecelowe z uwagi na zaburzenia psychiczne, które wpłynęły na popełnienie przez niego przestępstwa. Celem środków zabezpieczających jest ochrona społeczeństwa przed zachowaniami osób, które w sposób niezawiniony zagrażają porządkowi prawnemu.
W obowiązującym katalogu środków zabezpieczających istnieje elektroniczna kontrola miejsca, czyli tzw. elektroniczne bransoletki, terapia, terapia uzależnień lub pobyt w zakładzie psychiatrycznym. W Polsce w szpitalach przebywa ok. 1 tysiąca takich pacjentów.
W projekcie nowelizacji kodeksu karnego planowana jest zmiana wykonywania środków zabezpieczających w formie terapii. Gdy ktoś dokona czynu zabronionego pod wpływem choroby psychicznej i zostanie uznany za niepoczytalnego, sąd może zastosować środek zabezpieczający w formie terapii. Wtedy pacjent ma nakaz chodzenia do poradni.
Teraz była luka w prawie. Nawet jeśli lekarz powiadomił sąd, że pacjent nie realizuje terapii, albo nie bierze leków, sąd nie mógł takiego chorego skierować do szpitala. Dzięki proponowanej nowelizacji kodeksu karnego, sąd mógłby zdecydować o jego umieszczeniu w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami, jeśli ktoś został przez sąd skierowany na terapię i się na nią nie zgłaszał albo jest ona nieskuteczna, bo np. nie brał leków albo był pod wpływem alkoholu chociaż jest od niego uzależniony, to dopóki nie popełnił drugi raz przestępstwa sąd nie mógł go skierować do szpitala. Po zaproponowanej zmianie przepisów sąd będzie mógł takiego pacjenta wysłać na takie leczenie.
Kto może złożyć wniosek do sądu o przymusowe leczenie psychiatryczne osoby chorej psychicznie czytaj tutaj>>
Terapia nieskuteczna, też wniosek do sądu
W przepisach nie jest wskazane po jakim czasie lekarz ma powiadomić sąd o tym, że pacjent nie wypełnia warunków postanowienia w formie terapii. - To specjalista decyduje o tym, czy wyśle taką informację do sądu, gdy osoba skazana nie przyjdzie na dwie czy więcej wizyt – powiedział nam ekspert pragnący zachować anonimowość. - Są pacjenci, którzy muszą zgłaszać się na wizytę raz na tydzień, a są tacy, którzy raz na miesiąc. To jest indywidualne i zależy od choroby. Lekarz może poinformować sąd zarówno, gdy pacjent przerwał terapię i nie przyszedł na umówione dwie, trzy wizyty, ale także wtedy, gdy terapia jest nieskuteczna, bo pacjent nie bierze regularnie leków albo sięga po alkohol lub narkotyki, od których jest uzależniony, a był pod ich wpływem, gdy popełnił przestępstwo - dodał.
Leczenie, gdy wyższe ryzyko?
Proponowane zmiany mają pomóc uniknąć sytuacji, kiedy osoba odbywająca karę więzienia, wychodzi z niego i nie wiadomo czy się dalej leczy i czy terapia jest skuteczna.
Ministerstwo Zdrowia podkreśla, że konieczne jest wprowadzenie, orzekanego przez sąd, obligatoryjnego badania i leczenia osób, u których istnieje podwyższone ryzyko popełnienia przestępstwa po wyjściu na wolność. Procedura ta objęłaby sprawców przestępstw, u których w trakcie wykonywanej kary rozpoznano chorobę psychiczną, zaburzenia osobowości lub uzależnienie od alkoholu, narkotyków lub innych substancji, a także upośledzenie umysłowe.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.