Prokuratura Okręgowa w Łodzi oskarżyła ordynatora Oddziału Onkologicznego Szpitala im. M. Kopernika w Łodzi Zbigniewa M. o popełnienie 4 przestępstw o charakterze korupcyjnym (art. 228 par. 1 kodeksu karnego). Lekarz, w zamian za przyspieszenie zabiegów operacyjnych pacjentów i opiekę medyczną nad nimi, czterokrotnie przyjął od członków ich rodzin pieniądze w łącznej kwocie 3 tysiące 900 złotych.
Sąd Rejonowy dla Łodzi Widzewa w Łodzi 14 grudnia 2015 roku uznał ordynatora za winnego popełnienia wszystkich zarzucanych mu czynów i wymierzył mu karę łączną 8 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres próby wynoszący 2 lata. Oskarżony musiał także zapłacić karę grzywny w wysokości 2 tysięcy 500 złotych. Orzeczono również przepadek całej korzyści majątkowej osiągniętej z popełnionych przestępstw.
Na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę lekarza sprawa trafiła do Sądu Okręgowego w Łodzi, który 9 grudnia 2016 roku zmienił wyrok skazujący Sądu I instancji i umorzył postępowanie karne wobec Zbigniewa M. wobec przedawnienia karalności czynu (art. 17 par. 1 pkt 6 kodeksu postępowania karnego).
Sąd Okręgowy w Łodzi uznał, że czynu zarzucone oskarżonemu, polegające na przyjęciu przez niego łapówek w łącznej kwocie 3 tysiące 900 złotych, stanowią wypadek mniejszej wagi (art. 228 par. 2 kodeksu karnego). W takiej sytuacji krótszy jest okres przedawnienia karalności czynu, co umożliwiło sądowi odwoławczemu umorzenie postępowania karnego wobec oskarżonego ordynatora.
W ocenie Sądu za uznaniem, że czyny zarzucone oskarżonemu stanowią przypadek mniejszej wagi, świadczy między innymi to, że nie sugerował on pacjentom, by przekazali mu pieniądze, ani nie okazywał w sposób czynny akceptacji takiego zachowania, a jedynie je akceptował i przyjmował wręczane mu kwoty. W ocenie Sądu kwoty pieniężne przekazane oskarżonemu powinny być traktowane jako tzw. zwyczajowe gratyfikacje wręczane w dowód uznania za szczególne starania. Od ich otrzymania oskarżony ordynator nie uzależniał bowiem wprost wykonania określonych zabiegów medycznych czy też nie mówił wprost o lepszym traktowaniu pacjentów przebywających na oddziale.
Prokurator Prokuratury Okręgowej w Łodzi nie zgodził się z tym rozstrzygnięciem i złożył kasację do Sądu Najwyższego, wskazując między innymi, że Sąd II instancji w rażący sposób naruszył przepisy prawa karnego materialnego. Błędnie uznał bowiem, że przyjęcie przez oskarżonego ordynatora łapówek w zamian za przyspieszenie zabiegów operacyjnych pacjentów i opiekę medyczną nad nimi, stanowi wypadek mniejszej wagi z art. 228 par. 2 kodeksu karnego, a nie typ podstawowy przestępstwa przyjęcia łapówki z art. 228 par. 1 kodeksu karnego.
Prokurator podkreślił, że podnoszone przez Sąd okoliczności, iż przyjęcie korzyści majątkowej przez oskarżonego nie nastąpiło w zamian za wykonanie określonych czynności oraz nie uzależniał on ich podjęcia od wręczenia korzyści, nie żądał jej, nie sugerował pacjentom, by przekazali pieniądze i nie okazywał w sposób czynny akceptacji takiego zachowania, nie mogą stanowić podstawy do zastosowania uprzywilejowanej formy przestępstwa korupcji (art. 228 par. 2 kodeksu karnego). Gdyby bowiem takie zachowania oskarżonego wystąpiły, to ponosiłby on odpowiedzialność za kwalifikowane formy przestępstwa korupcji, które są surowiej karane (art. 228 par. 3 i 4 kodeksu karnego). Przyjęcie korzyści lub jej obietnicy w zamian za zachowanie stanowiące naruszenie przepisów prawa jest warunkiem koniecznym do przyjęcia kwalifikowanego typ przestępstwa sprzedajności z art. 228 par. 3 kodeksu karnego, a uzależnienie czynności służbowej od otrzymania korzyści albo jej obietnicy lub żądanie takiej korzyści łączy się z kolejnym typem kwalifikowanym sprzedajności z art. 228 par. 4 kodeksu karnego. Jeżeli natomiast funkcjonariusz publiczny uzależnia od otrzymania korzyści majątkowej czynność służbową, do której wykonania był nie tylko uprawniony, lecz także zobowiązany przepisami prawa, to zachowanie takie wyczerpuje znamiona określone w art. 228 par. 3 i 4 kodeksu karnego.
[-DOKUMENT_HTML-]
W ocenie prokuratury niewystąpienie w zachowaniu oskarżonego Zbigniewa M. okoliczności kwalifikujących przestępstwo korupcji nie może być uznane za okoliczność uprzywilejowującą. A tak właśnie uznał Sąd Okręgowy w Łodzi, czym – w ocenie prokuratury - w rażący sposób naruszył przepisy prawa karnego materialnego.
Prokurator podkreślił, że Sąd Okręgowy w Łodzi, uznając czyny zarzucone Zbigniewowi M. za przypadek mniejszej wagi, całkowicie pominął fakt, że w czasie ich popełnienie pełnił on funkcję ordynatora oddziału onkologicznego Szpitala im. M. Kopernika w Łodzi. Jego pacjentami były osoby dotknięte bardzo poważnymi dolegliwościami zdrowotnymi, osoby zestresowane, znajdujące się w poczuciu bezradności i niepewności, w jaki sposób zostaną potraktowane na oddziale onkologicznym kierowanym przez oskarżonego.
Prokurator zwrócił uwagę, że miejsce i charakter pracy oskarżonego oraz zajmowane przez niego stanowisko wymagały od niego szczególnej, nienagannej i nie budzącej kontrowersji postawy etycznej, którą oskarżony się nie wykazał. Co więcej swoich przestępczych czynów dopuścił się w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, z chęci zysku, a jego motywacja nie znajduje żadnego usprawiedliwienia. Wbrew twierdzeniom Sądu II instancji suma przyjętych przez oskarżonego korzyści majątkowych nie jest jedynie kwotą symboliczną. W czasie popełnienia przez oskarżonego zarzucanych mu czynów wynagrodzenie minimalne pracownika kształtowało się w granicach 760 do 824 złote, a więc oskarżony przyjął łapówkę przekraczającą pięciokrotność tego wynagrodzenia.
Prokurator wniósł o uchylenie wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi i przekazanie mu sprawy do ponownego rozpoznania. Sąd Najwyższy podzielił argumenty przedstawione przez prokuratora.
Wyrokiem z 21 czerwca 2017 roku (sygn. akt II KK 98/17) Sąd Najwyższy uchylił wyrok Sądu Okręgowego w Łodzi i przekazał mu sprawę do ponownego rozpoznania.
Źródło: www.pk.gov.pl