Wiceminister mówiła o tym podczas jednej z debat na Forum Ekonomicznym w Krynicy-Zdroju. - W 2015 r. zderzyliśmy się z niebywałą sytuacją kryzysową, kiedy coraz więcej pracowników ochrony zdrowia - zarówno w zawodach podstawowych, jak i pomocniczych - opuszczało system ochrony zdrowia. Jednocześnie do systemu trafiało znacznie mniej absolwentów szkół czy uczelni - mówiła. I stwierdziła, że ministerstwo podjęło działania na rzecz zwiększenia liczby miejsc na uczelniach kształcących lekarzy. Objęły one zarówno uczelnie medyczne już wcześniej kształcące lekarzy, jak i inicjowanie, wspieranie powstawania tego kierunku na uczelniach, które dotąd nie kształciły w tym zawodzie.
- Udało się w ostatnich czterech latach zwiększyć o 2 tys. liczbę studentów studiujących na kierunku lekarskim. Zdajemy sobie sprawę, że to jest proces długotrwały, zanim do systemu trafi specjalista, ale efekty zapewne za kilka lat będą widoczne – uznała wiceminister.
Czytaj: W większości szpitali brakuje lekarzy i pielęgniarek>>
Lekarzy więcej, problemy kadrowe są
Z informacji wiceminister wynika, że obecnie praktycznie nie ma zjawiska emigracji zarobkowej. – Oczywiście każdy planuje sobie ścieżkę życiową, zdarzają się wyjazdy, ale niekoniecznie motywowane wyłączenie chęcią wyższych zarobków i w innych krajach - mówiła.
Jak powiedziała, w sumie prawie o 20 tys. lekarzy w systemie jest teraz więcej, niż w 2014 roku. - Ale odczucie braku lekarzy nadal istnieje i musimy jednak kolejne działania podejmować, aby zapewnić bezpieczeństwo odpowiedniej ilości kadr - stwierdziła wiceminister. Nie wyjaśniła jednak, czy resort zdrowia zna wyjaśnienie tego fenomenu, nastąpił tak znaczny przyrost liczby lekarzy w ciągu apru lat, a ciągle mówi się o ogromnym ich niedoborze
Pielęgniarek też przybywa
Wiceminister zdrowia Józefa Szczurek-Żelazko poinformowała, że poprawia się również sytuacja w zakresie zatrudnienia pielęgniarek. Jak mówiła, podobne działania podjęto wobec zawodu pielęgniarki: w 2014 r. działały 74 szkoły, w których kształcono na kierunku: pielęgniarstwo, w tej chwili jest ich 101. - Zwiększamy liczbę miejsc także w tych uczelniach, które do tej pory pielęgniarki kształciły – przekazaliśmy na zwiększenie miejsc dodatkowe środki chociażby do tych podległych ministrowi zdrowia - wskazała. I dodała, że dzięki wprowadzonym podwyżkom płac pielęgniarki, które nie funkcjonowały w systemie, wracają do niego. - W tym roku Naczelna Izba Pielęgniarek i Położnych przekazała informację, że wydano więcej praw wykonywania do zawodu, niż absolwentów ukończyło kierunek pielęgniarski. Czyli świadczy to o tym, że pielęgniarki wracają do systemu - podkreśliła.
Coraz więcej uczelni chce uczyć pielęgniarki, ale nadal są ogromne braki - czytaj tutaj>>