Medal im. Florence Nightingale przyznawany jest za czyny wymagające wyjątkowego poświęcenia, wysokich kwalifikacji moralnych i zawodowych. Jest on także przyznawany pielęgniarkom, które w wyjątkowy sposób wyróżniły się w niesieniu pomocy rannym i chorym w czasie wojny lub pokoju.

Laureatka, magister pielęgniarstwa i porucznik Wojska Polskiego Anna Kaczmarczyk swoją służbę rozpoczęła jako pierwsza kobieta żołnierz w strukturach kompanii szturmowej 6. Brygady Powietrzno-Desantowej w Krakowie ("czerwone berety"). Również jako pierwsza kobieta żołnierz skakała ze spadochronem. Brała udział w misjach stabilizacyjnych w Bośni i Hercegowinie oraz w Afganistanie, zajmowała się ewakuacją medyczną drogą lotniczą, opiekowała się pacjentami i kombatantami. Obecnie pracuje w krakowskim Wojskowym Ośrodku Medycyny Prewencyjnej.

Uroczystość wręczenia medalu odbyła się w Pałacu Biskupa Erazma Ciołka - Oddziale Muzeum Narodowego w Krakowie. Medal wręczył prezes Polskiego Czerwonego Krzyża Stanisław Kracik.
- Przywraca pani blask pielęgniarstwu w Krakowie – powiedział do laureatki.

- Dzisiejsza uroczystość wręczenia najwyższego odznaczenia na świecie dla pielęgniarek jest również doniosłym wydarzeniem w wojskowej służbie zdrowia – powiedział z kolei gen. bryg. dr n. med. Stanisław Żmuda, dyrektor Departamentu Wojskowej Służby Zdrowia - szef służby zdrowia WP.

- Nigdy nie myślałam, że uda mi się tak prestiżowe odznaczenie zdobyć, to było poza zasięgiem moich marzeń, znając dokonania moich poprzedniczek. Dlatego tym bardziej jest mi niezmiernie miło, że zostałam odznaczona. To wspaniała wiadomość dla polskiego pielęgniarstwa, pielęgniarstwa wojskowego – powiedziała Anna Kaczmarczyk.

Na pytanie, co było najtrudniejsze w jej pracy, odpowiedziała: "Myślę, że pogodzenie pracy, służby i rodziny. Udało się. W przeciwieństwie do Florencji Nightingale, która uważała, że pielęgniarki nie powinny zakładać rodzin, mnie udało się w tych dwóch płaszczyznach działać. Mam męża i dwójkę wspaniałych dorosłych dzieci, którzy mi pomagają zrealizować swoje marzenia i organizować swoja pracę" – powiedziała laureatka.

- Nasza laureatka wykazała się przede wszystkim swoją niestrudzoną wolą pracy, uporem i chęcią pomagania – według mnie już w momencie wybierania swojej drogi życiowej kierowała się wartościami związanymi z humanitaryzmem i nastawieniem na pomoc drugiej osobie. Muszę przyznać, że z uporem i trudem, także w wojskowych misjach zagranicznych, wykazuje swoją determinację do realizowania się nie tylko w pracy, ale i w życiu osobistym. Analizując całokształt jej pracy, chęć niesienia pomocy i otwartość do ludzi, uważam, że medal trafi w odpowiednie ręce – powiedział o laureatce jej bezpośredni przełożony ppłk lek. Grzegorz Durda, pełniący obowiązki komendant Wojskowego Ośrodka Medycyny Prewencyjnej w Krakowie.

Medal Florence Nightingale został ustanowiony przez IX Konferencję Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża w 1912 roku. Jest symbolem ofiarności i hartu w niesieniu pomocy chorym. Co dwa lata - na wnioski narodowych komitetów CK - odznaczenie jest przyznawane dyplomowanym pielęgniarkom z różnych krajów, które w wyjątkowy sposób wyróżniły się w czasie wojny lub pokoju. Pierwszą Polką uhonorowaną Medalem Florence Nightingale była Maria Tarnowska (1923). W bieżącej edycji medal przyznano 39 osobom z 22 krajów.

Florence Nightingale (1820-1910) - uważana za prekursorkę nowoczesnego pielęgniarstwa - w czasie wojny krymskiej zorganizowała od podstaw opiekę nad rannymi żołnierzami brytyjskimi. Wielu z nich uratowała życie. W 1860 roku Nightingale założyła pierwszą w Londynie szkołę pielęgniarstwa. W 1907 roku przyznano jej, jako pierwszej kobiecie, Brytyjski Order Zasługi. (pap)

 [-OFERTA_HTML-]