Sprawą zajmie się bielski sąd rejonowy, do którego prokuratorzy przesłali akt oskarżenia.
Kobieta urodziła w lipcu 2013 roku, w 38 tygodniu ciąży. W mieszkaniu piła piwo. Wieczorem źle się poczuła i zaczęła rodzić. Zaalarmowani sąsiedzi wezwali lekarzy i pomogli przy porodzie. Pogotowie zabrało matkę z noworodkiem do szpitala.
- W chwili przywiezienia oskarżonej do szpitala kontakt z nią był utrudniony. Na podstawie badań stwierdzono u niej 2,9 promila alkoholu we krwi - poinformowała rzecznik bielskiej prokuratury okręgowej Małgorzata Borkowska.
Dziecko było w dobrym stanie, choć pojawiły się u niego zaburzenia oddechowe. Lekarze nie zaobserwowali natomiast cech płodowego zespołu alkoholowego FAS. Dziecko spędziło w szpitalu dwa tygodnie.
Według opinii biegłego stan upojenia alkoholowego rodzącej oskarżonej naraził dziecko na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Stężenie alkoholu w organizmie noworodka jest takie samo jak we krwi matki. Tak wysoki poziom mógł u dziecka spowodować śmiertelną w skutkach niewydolność oddechową. Skutki picia alkoholu przez ciężarną mogą się ujawnić także w późniejszym okresie w postaci zaburzeń neurologicznych lub rozwoju intelektualnego.
Oskarżona przyznała się do popełnienia czynu. Chce dobrowolnie poddać się karze bez przeprowadzenia rozprawy. Dotychczas nie była karana sądownie.
Kobieta odpowie za urodzenie dziecka pod wpływem alkoholu
Pięć lat więzienia grozi 33-letniej kobiecie, która urodziła dziecko będąc pod wpływem alkoholu. Miała w krwi 2,9 promila alkoholu. Zdaniem śledczych naraziła dziecko na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia - podała Prokuratura Okręgowa w Bielsku-Białej.