Klinika dysponuje w tej chwili prawie 30 inkubatorami i 10 ciepłymi gniazdkami.

- Podstawowym zadaniem inkubatorów jest utrzymywanie odpowiedniej temperatury ciała wcześniaków, ponieważ dzieci same z siebie nie są w stanie się zabezpieczyć i przejmują temperaturę otoczenia – tłumaczy Grażyna Pazera – kierownik Kliniki Neonatologii WSzZ.

Umieszczenie noworodka w inkubatorze jest konieczne, by uratować mu życie. Im mniejszy wcześniak, tym normy, jakie musi spełniać aparatura, powinny być wyższe. Dlatego inkubatory są wyposażone w podwójne ściany, po to aby nie dochodziło do utraty temperatury z ich wnętrza.

 

 

Urządzenia zawierają bardzo wiele elektronicznych mierników, między innymi do ciągłego pomiaru temperatury w aparacie, ale i bezpośrednio na skórze dziecka. W inkubatorze musi być także utrzymana odpowiednia wilgotność
- Im bardziej niedojrzały człowiek, ta wilgotność musi być większa, nawet w granicach 80 procent -  jak w saunie, czy w amazońskiej puszczy – opowiada Grażyna Pazera.

Obok inkubatorów zamkniętych, do kliniki kupiono również otwarte, tak zwane hybrydowe, czyli takie, w których można mechanicznie podnieść kopułę z panelem grzewczym, na odpowiednią wysokość i wówczas ciało dziecka jest ogrzewane, a jednocześnie, personel medyczny ma nieograniczony dostęp do noworodka. W takich warunkach, wcześniakowi można bez problemu założyć wkłucie centralne do podawania leków czy żywienia pozajelitowego.
- Leczymy wiele noworodków i po prostu inkubatorów brakuje – powtarza Grażyna Pazera. Kierownik kliniki podkreśla, że aparatura pracuje bez ustanku. Wcześniak urodzony w 26. tygodniu ciąży, wymaga pobytu w inkubatorze aż przez 8 tygodni.

Na neonatologię WSzZ kupiono także dwa, nowe ciepłe gniazdka, czyli łóżeczka wyposażone w specjalny materac grzewczy, który zapewnia noworodkowi odpowiednią temperaturę.
- To urządzenie przeznaczone jest dla dużych wcześniaków, które już mają 34 tygodnie, ale ciągle są wrażliwe, jeżeli chodzi o temperaturę – tłumaczy Grażyna Pazera.

Ciepłe gniazdka służą też dzieciom, które nie muszą już przebywać w inkubatorze, ale temperatura zewnętrzna jest dla nich jeszcze zbyt niska. Maluszek leżąc w takim „podgrzewanym” łóżku, może przebywać na sali z mamą, która może go przytulać i pielęgnować.

W Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Kielcach urodziło się w ubiegłym roku ponad 1900 dzieci, z czego około 10 procent przyszło na świat przedwcześnie.

Nowe inkubatory trafiły zarówno do części Kliniki Neonatologii w budynku głównym szpitala, jak i na Patologię i Intensywną Terapię Noworodka w pawilonie pediatrycznym WSzZ.


Źródło: www.sejmik.kielce.pl