Kontaktów międzyludzkich mogą obawiać się m.in. listonosze czy kurierzy. Zwłaszcza z osobami poddanymi kwarantannie. Zgodnie z przepisami specustawy dotyczącej walki z koronawirusem sanepid może zarządzić kwarantannę nawet na 21 dni wobec określonej osoby czy grupy osób.  Poza tym przepisy uprawniają służby do tego aby zarządziły one ponowną kwarantannę wobec osób, które są podejrzane o zakażenie koronawirusem. Taka izolacja może być prowadzona aż do skutku. 

Drzwi mieszkań domów czy domy osób poddanych kwarantannie nie są jednak specjalnie oznaczone. Sąsiedzi mogą nie wiedzieć, że osoba mieszkająca obok znalazła się w wyjątkowej sytuacji. Do jej drzwi może pukać również listonosz z przesyłką i prośbą o podpis na dokumencie czy kurier. Wielu przedstawicieli tych zawodów zastanawia się czy nie jest narażonych na zarażenie koronawirusem

Czytaj w LEX: Zagrożenie koronawirusem a prawo do prywatności >   

- Osoba poddana kwarantannie to przecież nie jest osoba chora. U niej dopiero potencjalnie może rozwinąć się choroba, gdyż miała kontakt wcześniej z osobą, u której potwierdzono występowanie koronawirusa. Dlatego listonosz mający kontakt z osobą poddaną kwarantannie nie powinien się obawiać. Wystarczy, że zachowa środki ostrożności, czyli odległość co najmniej 1,5 metra - mówi dr Paweł Grzesiowski.

 

Tymczasem zgodnie z zapowiedziami Poczty Polskiej, listonosze mający kontakt z klientami do poniedziałku otrzymali płyny dezynfekcyjne. Firma kupiła pracownikom też rękawiczki ochronne i środki do dezynfekcji powierzchni kontaktowych. W placówkach powstały strefy bezpieczeństwa.

Dodatkowo Poczta Polska zakupiła dla pracowników rękawiczki ochronne oraz środki do dezynfekcji powierzchni kontaktowych. Firma zapowiedziała również, że w swoich placówkach utworzy strefy bezpieczeństwa. Klienci ustawiać się będę za znajdującą się na podłodze taśmą – 1,5 metra od pracownika. Klienci mają kolejno podchodzić do stanowiska obsługi. Bliższy kontakt będzie możliwy jedynie na wyraźną prośbę pracownika.

Sprawdź w LEX: