Projekt rozporządzenia MZ zmieniającego rozporządzenie w sprawie świadczeń gwarantowanych z zakresu opieki psychiatrycznej i leczenia uzależnień (MZ 1676), zakłada, że w centrach zdrowia psychicznego dla dzieci i młodzieży (II poziom referencyjny) (CZP) na oddziałach dziennych od 1 września br. nie będzie konieczności zapewnienia realizacji obowiązku szkolnego.
Tym razem nie wyznaczono nowej daty, od kiedy ten obowiązek miałby powstać. To już druga korekta. Taki obowiązek miał wejść w życie 1 września 2023 r, a następnie przesunięto datę na 1 września 2024 r.
Świadczenia medyczne i zajęcia szkolne ręka w rękę - brak chętnych do współpracy
Zmiana jest konieczna, bo wielu oddziałom dziennym nie udało się dotąd nawiązać współpracy z lokalnymi szkołami. Gdyby nie korekta rozporządzenia oddziały dzienne w CZP nie mogłyby działać.
- Jednym z argumentów podnoszonych w uzasadnieniu do projektu, który stanowił podstawę do zaproponowania takich zmian w tym obszarze, było „umożliwienie kontynuacji działania oddziałów dziennych w podmiotach leczniczych, w których nie ma możliwości organizacji realizacji obowiązku szkolnego w miejscu udzielania świadczeń” – komentuje Oktawia Zarzecka, radca prawny, prowadząca własną kancelarię.
To m.in. na centrach opierają się główne założenia reformy psychiatrii i dzieci. Funkcjonowanie w nich ma być jak najbardziej zbliżone do miejsca zamieszkania pacjenta i dawać mu w perspektywie szybszą możliwość powrotu do społeczności lokalnej, w tym do macierzystej szkoły.
- Gdyby oddziały dzienne bez problemu mogły nawiązywać współpracę ze szkołami lokalnymi, problem byłby mniejszy, bo pacjent nie wypadałby z systemu edukacji i miałby kontakt ze swoimi nauczycielami. To jednak proste nie jest. Mam wiele sygnałów od kierowników oddziałów z całej Polski, że nie udaje im się nawiązać współpracy z samorządem i okolicznymi szkołami. Świadczy o tym choćby ostatni przykład psychoterapeutki, zarządzającej kilkoma oddziałami dziennymi w Wielkopolsce, której pomimo usilnych starań nie udało się nawiązać współpracy z samorządem i zapewnić pacjentom realizacji obowiązku szkolnego – mówi dr n. med. Aleksandra Lewandowska, konsultant krajowy w dziedzinie psychiatrii dzieci i młodzieży oraz ordynator oddziału psychiatrycznego dla dzieci Szpitala im. Józefa Babińskiego Specjalistycznego Psychiatrycznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Łodzi.
Tymczasem uczestnictwo w zajęciach szkolnych ma duże znaczenie dla procesu zdrowienia młodzieży z oddziałów dziennych. Rzadko kiedy leczenie trwa trzy miesiące, rzadko kiedy nawet pół roku. Zazwyczaj są to roczne pobyty na oddziale dziennym lub dłuższe w wyjątkowych sytuacjach. Dostęp do szkoły jest więc konieczny.
Ryzyko wykluczenia dzieci w kryzysie
W opinii Katarzyny Szczerbowskiej, asystenta zdrowienia z Fundacji eFkropka, decyzja o zdjęciu z centrów zdrowia psychicznego czy też innych placówek medycznych organizujących wsparcie dla dzieci i młodzieży w trybie dziennym lub stacjonarnym zorganizowania szkoły w ramach ich struktur, obarczona jest ryzykiem odcięcia dostępu do nauki, a więc wykluczenia chorych dzieci z systemu edukacji.
- Hospitalizacje bywają długie i raczej liczyłabym na ogromne troskliwe systemowe wsparcie dzieci i młodzieży w kryzysie, żeby nie wypadały z rytmu nauki. W wychodzeniu z trudnych stanów to właśnie działanie, aktywność ma terapeutyczną moc – podkreśla.
Dr Lewandowska zauważa zaś, że nie da się skutecznie pracować z dzieckiem czy nastolatkiem bez zaangażowania szkoły.
- Mamy teraz zatem taką sytuację, że wszyscy optujemy za pracą z dzieckiem w jego środowisku naturalnym, po to powstawały oddziały dzienne - by nie wyrywać dziecka z jego środowiska, ale większość tych oddziałów ma kłopot z zapewnieniem realizacji obowiązku szkolnego – zaznacza.
Jak dodaje, liczba oddziałów dziennych jest już prawie dwa razy większa niż sprzed reformy – jest ich 86 (było 46). Aby zwiększyć do nich dostępność, w międzyczasie poszerzono koszyk świadczeń gwarantowanych, aby mogły powstawać nawet i minimalnie 10-osobowe oddziały dzienne. I często to one mają większe problemy z zapewnieniem możliwości realizacji obowiązku szkolnego.
- Liczba CZP dla dzieci i młodzieży w skali całego kraju, z każdym rokiem, wzrasta. Utworzenie takich podmiotów i zapewnienie kontynuacji ich działania jest konieczne, zwłaszcza biorąc pod uwagę rosnące zapotrzebowanie na usługi psychiatrów, psychologów oraz psychoterapeutów – mówi mec. Oktawia Zarzecka.
Nie wiadomo, ile szkół już jest na oddziałach dziennych
Dr Tomasz Rowiński z SGH zauważa, że w uzasadnieniu do wprowadzenia tej zmiany ustawodawca nie podał danych dotyczących liczby oddziałów, które już realizują obowiązek edukacyjny w miejscu udzielania świadczeń. Problemu takiego nie mają np. oddziały dzienne przy dużych szpitalach, gdzie od lat funkcjonują szkoły szpitalne.
– Tam, gdzie personel nie tylko udziela świadczeń medycznych, ale współpracuje także z nauczycielami, są wspólne sesje koordynacji i współpraca ze szkołą macierzystą, wsparcie dla młodzieży jest kompleksowe – mówi dr Lewandowska. Jak dodaje, psychiatria dzieci i młodzieży funkcjonuje w dynamice roku szkolnego, w procesie zdrowienia współpraca ze szkołą jest kluczowa.
Katarzyna Szczerbowska zaznacza, że osoba w kryzysie, bardzo potrzebuje relacji i więzi, obecności drugiego człowieka. - Do tego dzieci i młodzież, trafiające do systemu wsparcia w kryzysach, często pochodzą z trudnych toksycznych środowisk i to nauczyciel ma wtedy ogromną szansę zostać ich wsparciem, wzorem, mentorem, zmienić ich bieg życia. To nauczyciel może tchnąć w nich pasję, dać im wiarę w siebie. Człowiekowi może najlepiej pomóc drugi człowiek, a nie internet - kwituje.
Część pacjentów korzysta ze szkoły w „chmurze” albo nauczania indywidualnego.
To jej zdaniem jednak nie służy większej skuteczności terapii w oddziale. Bowiem w kryzysie, jak podkreśla, znacznie łatwiej sobie radzić, gdy ktoś w kontakcie osobistym motywuje nas do działania, jakim jest nauka.
- Wykluczenie z dostępu do nauki może się skończyć trwałym wykluczeniem ze społeczeństwa, z możliwości zdobycia wykształcenia, a potem i pracy. A także utrwalenia człowieka w kryzysowej trudnej sytuacji i skazania go na życie wymagające wsparcia pomocy społecznej – dodaje Szczerbowska. Edukacja pomaga bowiem odkrywać swoje zasoby, rozwijać się i zdobywać nowe, pomaga też uczyć się budować więzi.
Konieczne szukanie rozwiązań rządu i samorządu
Dr Tomasz Rowiński proponuje, by w projekcie rozporządzenia wpisać jako datę graniczną bez konieczności zapewnienia realizacji obowiązku szkolnego przez oddziały dzienne 1 września 2025 r., co pozwoli w tym czasie na wspólne wypracowanie rozwiązań przez rząd i samorząd. Równocześnie nie odwlecze rozwiązania problemu w nieskończoność.
- Jednym z efektów zdrowotnych w ramach leczenia dziennego powinien być powrót dziecka do środowiska, w tym do roli ucznia, do szkoły, środowiska rówieśniczego. Bez struktury szkolnej na oddziale, która powinna być elementem terapii dzieci, będzie to niemożliwe – argumentuje.
Dr Lewandowska podkreśla, że zmiany powinny być ustalane podczas wspólnych rozmów Ministerstwa Zdrowia i MEN oraz specjalistów, bo też i takie były początkowe założenia przy budowaniu fundamentów reformy psychiatrii dziecięcej.
- Uważam, że rozwiązanie zaproponowane w projekcie może być korzystne z punktu widzenia organizacyjnego podmiotów leczniczych, ale jednocześnie może nie być odpowiednie dla wszystkich małoletnich pacjentów. Kluczowe jest indywidualne podejście do każdego przypadku oraz uwzględnienie specyficznych potrzeb dzieci i młodzieży korzystających z usług oddziałów dziennych – mówi Oktawia Zarzecka.
- Decyzje w tym zakresie powinny być podejmowane z najwyższą starannością, mając na uwadze dobro małoletnich pacjentów oraz ich prawo do odpowiedniej edukacji i opieki zdrowotnej - dodaje.
Obecnie, jak podaje MZ, pacjentów CZP dla dzieci i młodzieży II stopnia referencyjności jest ok. 5600.
Cena promocyjna: 219.26 zł
|Cena regularna: 461 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 207.45 zł
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.