– Szkoły wyższe nadużywają kontraktów terminowych, np. zatrudniają tylko na 9 miesięcy w ciągu roku akademickiego, potem korzystają z tego, że jest przerwa wakacyjna i na kolejny rok akademicki podpisują następną umowę, i tak w koło zabezpieczają się przed umową na czas nieokreślony – skarży się Janusz Rak, prezes Rady Szkolnictwa Wyższego i Nauki Związku Nauczycielstwa Polskiego.
Miały temu zaradzić nowe przepisy Kodeksu pracy, które nakazują podpisanie stałego kontraktu z osobą pracującą łącznie dłużej niż 33 miesiące. W przypadku uczelni wchodzą jednak w grę przepisy odrębne - a mianowicie regulacje ustawy - Prawo o szkolnictwie wyższym. Pozwalają one na zatrudnianie pracowników naukowych na umowach na czas określony aż przez osiem lat.
Uczelnie mogą nadal korzystać z tych regulacji, mimo że resort nauki w oficjalnym stanowisku podkreśla, że nie ma przeszkód, by pracowników zatrudniać na zasadach określonych w KP.

Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna", stan z dnia 22 lutego 2016 r.

 

Profesor prawa szefem ABW>>