Po wejściu w życie nowej ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym niektórzy doktoranci czuli się pokrzywdzeni i zaskarżali do sądu administracyjnego wysokość stypendium, które przyznaje rektor uczelni. Problem ten wiąże się ze zmianą przepisów ustawy o szkolnictwie wyższym. Skargi doktorantów są jednak na ogół oddalane.

Jedną z ostatnich spraw była skarga Lucyny P. na decyzję rektora Uniwersytetu Gdańskiego.

Istota sporu sprowadza się do określenia wysokości stypendium doktoranckiego uczestniczki stacjonarnych studiów doktoranckich rozpoczętych przed rokiem akademickim 2019/2020 i jest związana ze zmianą stanu prawnego. Po prostu doktoranci, którzy później rozpoczęli studia, pod rządami nowych przepisów, otrzymują wyższe stypendia niż "starzy" doktoranci. 

WSA: Decydują przepisy wprowadzające

Stosownie do art. 169 pkt 3 ustawy z 3 lipca 2018 r. Przepisy wprowadzające ustawę - Prawo o szkolnictwie wyższym z dniem wejścia w życie nowej ustawy, traci moc poprzednia ustawa z 27 lipca 2005 r.

Ustawa z 20 lipca 2018 r. - Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce weszła w życie 1 października 2018 r. z wyjątkiem jej przepisów wymienionych w art. 1 pkt 1) do 6). W konsekwencji, zdaniem Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, od 1 października 2018 r. aktem prawnym określającym zasady funkcjonowania systemu szkolnictwa wyższego i nauki jest nowa ustawa, ale także przepisy ustawy wprowadzającej.

W ocenie Sądu I instancji, w powstałej sytuacji, wobec utraty mocy obowiązującej ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym, materialnoprawną podstawę przyznania stypendium doktoranckiego, objętego dyspozycją art. 200 ust. 1 ustawy uchylonej,  stanowi przepis art. 285 ust. 1 i ust. 2 ustawy wprowadzającej.

Przepis ten stanowi, że "uczestnicy stacjonarnych studiów doktoranckich rozpoczętych przed rokiem akademickim 2019/2020 mogą otrzymywać stypendium doktoranckie, o którym mowa w art. 200 ust. 1 ustawy uchylanej w art. 169 pkt 3, w wysokości nie mniejszej niż 60 proc. minimalnego wynagrodzenia zasadniczego asystenta, o którym mowa w przepisach wydanych na podstawie art. 151 ust. 1 tej ustawy". W takim stanie prawnym, jak stwierdził Sąd I instancji, organ prawidłowo określił kwotę minimalnego stypendium doktoranckiego przyznanego skarżącej na rok akademicki 2020/2021 według dotychczasowych zasad, przyjmując za jej podstawę art. 285 ust. 1 ustawy wprowadzającej, odsyłający do przepisów wydanych na podstawie art. 151 ust. 1 uchylonej ustawy p.s.w., tj. według zasad wynikających z rozporządzenia ministra nauki i szkolnictwa wyższego z 2 grudnia 2016 r. w sprawie warunków wynagradzania za pracę i przyznawania innych świadczeń związanych z pracą dla pracowników zatrudnionych w uczelni publicznej

Sąd I instancji nie podzielił stanowiska skarżącej, że kwota wynagrodzenia asystenta powinna być wyliczona przy uwzględnieniu aktualnego minimalnego wynagrodzenia zasadniczego dla asystenta, które – po utracie mocy obowiązującej przez ustawę z 27 lipca 2005 r. Prawo o szkolnictwie wyższym wylicza się jako procentową pochodną wynagrodzenia zasadniczego dla profesora w uczelni publicznej.

Doktoranci, którzy rozpoczęli studia przed 2019 r., mogą także korzystać z różnorakich form pomocy finansowej, zaś doktorantów "nowych" ustawodawca możliwości tej pozbawił – stwierdził WSA.

Ustawodawca wprowadził zatem zupełnie nowy system kształcenia doktorantów i przyznawania stypendium, wywiązując się równocześnie z obowiązku zachowania zasad dotychczasowego systemu jako praw słusznie nabytych dla tych, którzy w nim studia doktoranckie rozpoczęli, tak aby umożliwić im kontynuację kształcenia i złożenie pracy doktorskiej, przy udzieleniu wsparcia finansowego na dotychczasowych zasadach.

Zarzuty skargi kasacyjnej

W skardze kasacyjnej od powyższego wyroku skarżąca zarzuciła:

  • błędną wykładnię przepisu art. 285 ust. 1 ustawy wprowadzającej, poprzez uznanie, że powołany przepis nakazywał zastosowanie art. 151 p.s.w. i wydanego na jego podstawie rozporządzenia wykonawczego z 2016 r., co dawało kwotę stypendium doktoranckiego w wysokości 1470 zł miesięcznie,
  • niewłaściwe zastosowanie przepisu art. 151 p.s.w. i wydanego na jego podstawie rozporządzenia wykonawczego z 2016 r.

Według skarżącej doszło do "rażącej dyskryminacji" doktorantów, którzy rozpoczęli kształcenie przed rokiem akademickim 2019/2020 i "zamrożeniu" ich stypendiów.

NSA: Skarżąca nie ma racji

Naczelny Sąd Administracyjny skargę doktorantki oddalił. Według tego sądu, skarżąca bezpodstawnie przyjmuje, że użyte w przywołanym przepisie pojęcie "minimalne wynagrodzenie zasadnicze asystenta" przez odesłanie do art. 151 p.s.w. i rozporządzenia z 2016 r. odnosi się jedynie do zdefiniowania tej instytucji jako "minimalnego wynagrodzenia zasadniczego asystenta", ale już nie do wynikającej z tych przepisów wysokości wynagrodzenia asystenta określonego kwotowo do wysokości 2450 zł.

W rezultacie skarżąca nietrafnie zarzuciła też niewłaściwe zastosowanie tych przepisów, bowiem wbrew jej twierdzeniom - do określenia wysokości stypendium nie mają zastosowania "przepisy aktualnie obowiązujące", czyli art. 137 p.w.s.i.n. i wydane na jego podstawie rozporządzenie z 2018 r., lecz właśnie art. 151 ust. 1 i art. 200 ust. 1 i 2 p.s.w w związku z rozporządzeniem z 2016 r.

NSA podkreślił, że przepisy intertemporalne przewidują stopniowe wygaszanie dotychczas prowadzonych studiów doktoranckich, począwszy od 1 października 2019 r.

Zgodnie z art. 279 ustawy wprowadzającej, studia doktoranckie rozpoczęte przed rokiem akademickim 2019/2020 prowadzi się na zasadach dotychczasowych, jednak nie dłużej niż do dnia 31 grudnia 2024 r. A zatem także i ten przepis potwierdza argumentację sądu, co do konieczności stosowania względem studentów, którzy rozpoczęli studia przed rokiem akademickim 2019/2020, przepisów ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym z 2005 r.

Wyrok NSA z 21 marca 2024 r., sygn. akt III OSK 3955/21 (a także III OSK 3959/21 z 21 marca 2024 r.)