Dziesięć tysięcy złotych na jednego uczestnika szkolenia studiów trzeciego stopnia – do tej wysokości dotacji prywatne uczelnie mogą otrzymać pieniądze z budżetu państwa. Dzięki założeniom projektu rozporządzenia ministra nauki i szkolnictwa wyższego w sprawie sposobu podziału i trybu przekazywania dotacji na finansowanie zadań związanych z kształceniem uczestników stacjonarnych studiów doktoranckich prowadzonych w uczelniach niepublicznych. Będzie miało ono zastosowanie do podziału środków od 1 stycznia 2015 r.

Przeczytaj także: Bliższa znajomość z promotorem przeszkodą na drodze do doktoratu >>>
Przeczytaj także: Kłoda: każdy jest kowalem lub grabarzem własnego losu >>>


Wysokość dotacji uzależniona będzie od danych dotyczących liczby uczestników stacjonarnych studiów doktoranckich z wyłączeniem osób pozostających z uczelnią w stosunku pracy. Pod uwagę zostaną też wzięte wskaźniki kosztochłonności ustalone dla stacjonarnych studiów doktoranckich w poszczególnych dziedzinach nauki i sztuki. Jeżeli wskaźnik ten będzie wyższy od 1,0, to każde zwiększenie jego wartości o 0,1 będzie oznaczać zwiększenie kwoty dotacji na jednego uczestnika stacjonarnych studiów doktoranckich o 200 zł.

Przeczytaj także: Warunki uzyskania doktoratu są zbyt niskie >>>


Proponowany sposób obliczania dotacji z budżetu państwa umożliwi szkołom prywatnym prowadzenie bezpłatnego kształcenia na poziomie studiów doktoranckich. Na każdego doktoranta niepubliczny ośrodek akademicki otrzyma nawet 10 tys. zł rocznie. Negatywna ocena Polskiej Komisji Akredytacyjnej spowoduje co do możliwości prowadzenia kierunku, podobnie jak bezprawne pobieranie czesnego, spowoduje wstrzymanie wypłat.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna