Zgodnie z przepisami cudzoziemcy studiujący w Polsce ponoszą wszystkie koszty kształcenia. W projekcie rozporządzenia ministra nauki i szkolnictwa wyższego znalazł się jednak przepis, który może umożliwić niektórym uczelniom publicznym finansowanie edukacji cudzoziemców z dotacji budżetu państwa, co byłoby niezgodne z ustawą o szkolnictwie wyższym i naruszało dyscyplinę finansów publicznych - ostrzega Polski Związek Pracodawców Prywatnych Edukacji Konfederacji Lewiatan.
Czytaj: Minister zapowiada preferencje dla zagranicznych studentów>>>
- Sam projekt rozporządzenia nie budzi istotnych zastrzeżeń od strony formalnej, w tym zgodności z ustawą. Należy jednak zwrócić uwagę na kontrowersyjną propozycję dotyczącą ponoszenia przez cudzoziemców opłat za studia, studia doktoranckie i szkolenia oraz uczestniczenie w badaniach naukowych i pracach rozwojowych w uczelniach publicznych - mówi Anna Kapłon, ekspertka Konfederacji Lewiatan.
Zgodnie z ustawą Prawo o szkolnictwie wyższym (tekst jedn. Dz. U. z 2012 r. poz. 572 ze zm.), poza przypadkami wymienionymi w art. 43 ust. 2, 5 i 5a ustawy, cudzoziemcy mogą podejmować i odbywać kształcenie w uczelniach publicznych:
1) jako stypendyści strony polskiej,
2) na zasadach odpłatności,
3) bez odpłatności i świadczeń stypendialnych,
4) jako stypendyści strony wysyłającej, bez ponoszenia opłat za naukę,
5) jako stypendyści uczelni.
LEX Szkolnictwo Wyższe i Nauka>>>
Zasadą jest (poza przypadkami wymienionymi w ustawie, w tym także w art. 43 ust. 4 pkt 1 i 3-5), że cudzoziemcy podejmują i odbywają kształcenie w uczelniach publicznych na zasadach pełnej odpłatności za studia i inne formy kształcenia ponieważ zgodnie z ustawą (art. 44 ust. 1 pkt. 4 ustawy) muszą one uwzględniać planowane koszty kształcenia, a z drugiej strony żadna z dotacji otrzymywanych przez uczelnie publiczne nie może być przeznaczona na kształcenie tej grupy cudzoziemców.
Prawnie wykluczona jest więc możliwość dofinansowania studiów cudzoziemców nie wymienionych w art. 43 ust. 2, 5 i 5a ustawy ze środków dotacji budżetu państwa przeznaczonych na dydaktykę, w tym zwłaszcza z dotacji podstawowej.
Z podobnego założenia wychodzi projekt rozporządzenia. Stanowi on bowiem, że wysokość opłat pobieranych od cudzoziemców płacących za studia i inne formy kształcenia wymienione w rozporządzeniu „nie może być niższa niż planowane koszty kształcenia". Projektowana regulacja wymaga jednak koniecznego doprecyzowania. Zachodzi bowiem obawa, że przy tak nieprecyzyjnych regulacjach rozporządzenia niektóre uczelnie publiczne mogą nie uwzględniać przy kalkulacji czesnego i innych opłat istotnej części ponoszonych kosztów, które „nie idą bezpośrednio za studentem", jak np. koszty utrzymania infrastruktury, koszty osobowe nie związane bezpośrednio z dydaktyką itd. itp. W konsekwencji koszty te będą finansowane z dotacji z budżetu państwa, w szczególności z dotacji podstawowej, co grozi naruszeniem dyscypliny finansów publicznych przy cichym przyzwoleniu Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
Autorzy opinii zauważają, że w projekcie znalazł się ogólny przepis, że opłaty nie mogą być niższe niż planowane koszty kształcenia, nie ma jednak szczegółowych postanowień co te koszty powinny zawierać. Kalkulacja taka powinna się odbywać według ustalonych odgórnie minimalnych standardów, tak aby zapobiegać naruszaniu dyscypliny finansów publicznych przez niezgodne z ustawą wykorzystanie środków budżetowych do ukrytego finansowania kształcenia cudzoziemców oraz nieuczciwą konkurencję pomiędzy uczelniami polegającą na stosowaniu dumpingowych cen.
Ustawa nie zezwala, aby kształcenie cudzoziemców podejmujących studia na zasadach odpłatności było finansowane z budżetu państwa. Pozwala na to upoważnienie ustawowe wskazując, że minister ma określić „sposób ustalania odpłatności za studia", nie wskazując jednak przy tym na ile ma to być szczegółowe.
Decyzja dotycząca sprecyzowania „sposobu ustalania odpłatności" leży więc w rękach ministra. Z uwagi na powyższe, sytuacja w której uczelnia publiczna pobierałaby od cudzoziemców zaniżone koszty kształcenia, pokrywając różnicę z dotacji podstawowej, będzie skutkować naruszeniem dyscypliny finansów publicznych (co stanowi przestępstwo lub przy czynie mniejszej wagi) wykroczenie skarbowe spenalizowane w art. 82 § 1 i 2 Kodeksu karnego skarbowego).