Z napływających z uczelni danych wynika, że na 3 989 osób uczestniczących w pilotażu 3 175 już ukończyło studia, co oznacza wzrost wskaźnika ukańczalności ze średnich około 60% w poprzednich latach i poza kierunkami zamawianymi do ponad 80% obecnie. Studenci kierunków zamawianych objęci byli różnorodnymi formami wsparcia. Oprócz stypendiów były to m.in. zajęcia wyrównawcze z matematyki i fizyki, spotkania z wybitnymi profesorami, multimedialne zajęcia etc. Oceniane uczelnie podkreślają, że dzięki tym zajęciom mniej studentów zrezygnowało z nauki. Wprowadzono także różnorodne formy zwiększania atrakcyjności studiów, w tym uczestnictwo w warsztatach naukowych, konferencjach, krajowych i zagranicznych targach, wykłady wizytujących profesorów, kursy językowe i specjalistyczne, dzięki którym studenci już w trakcie studiów zdobywali uprawnienia zawodowe, praktyki i staże przemysłowe czy zakup urządzeń multimedialnych na potrzeby dydaktyczne.
Maturzyści coraz chętniej wybierają trudne studia ścisłe i techniczne, liczba absolwentów tych kierunków w całej Polsce wzrosła o około 20 proc. – to najważniejsze efekty rządowego programu kierunków zamawianych.
W ramach programu kierunków zamawianych studenci otrzymują stypendia motywacyjne, a uczelnie pieniądze na atrakcyjne programy nauczania. Studenci pierwszej pilotażowej edycji z 2008 r. już zakończyli studia. Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego przystąpiło do oceny przebiegu kształcenia na tych kierunkach, sprawdza m.in. czy uczelnie wywiązały się z podjętych zobowiązań.
- Po czterech latach od uruchomienia programu kierunków zamawianych, udało się przełamać niekorzystną z punktu widzenia rynku pracy strukturę kształcenia. Znacząco wzrosło zainteresowanie studiami na kierunkach ścisłych i technicznych, a także wyraźnie zwiększył się wskaźnik liczby absolwentów – podkreśla minister nauki i szkolnictwa wyższego Barbara Kudrycka. - Bardzo dokładnie analizujemy, jak uczelnie realizowały podpisane umowy na kierunki zamawiane.
Szczególnie sprawdzamy wywiązanie się z zadania zwiększenia liczby studentów i absolwentów oraz zapewnienia wysokiej jakości kształcenia. Niewykluczone, że wnioski z ewaluacji programu spowodują wprowadzenie zmian w kolejnych edycjach, a w razie stwierdzenia nieprawidłowości na konkretnych uczelniach, będą one musiały zgodnie z regułami programu zwrócić źle wykorzystanie środki publiczne – zapowiada minister. Jak podkreśla, każda edycja konkursów, realizowanych obecnie przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju, będzie poddana także zewnętrznemu audytowi – tak stało się już w przypadku pilotażu.
Wzrost zainteresowania kierunkami ścisłymi i technicznymi potwierdzają dane Głównego Urzędu Statystycznego. Wskaźnik dotyczący wzrostu liczby studentów podejmujących studia na tych kierunkach w stosunku do ogólnej liczby studentów osiągnął dynamikę wzrostu na poziomie 2,6% w stosunku do roku 2007. Przy znacznym spadku liczby studentów I roku ogółem z ponad 500 tysięcy w 2007 roku do 428 tysięcy w roku 2011, liczba studentów I roku kierunków ścisłych i technicznych wzrosła z 119,5 tysiąca w roku 2007 do 130 tysięcy w 2011 roku.
Dodatkowo o wzroście zainteresowania kierunkami technicznymi, matematycznymi i przyrodniczymi może świadczyć odsetek kandydatów na te kierunki w odniesieniu do kandydatów na studia wyższe ogółem. Wskaźnik ten w roku 2007 ukształtował się na poziomie 25,11%, natomiast w roku 2011 osiągnął wartość 31,45%. W 2007 roku na jedno miejsce na uczelniach technicznych przypadało średnio dwóch kandydatów, a w 2011 roku o jedno miejsce starało się 3,8 osoby. Listę najbardziej obleganych uczelni ścisłych i technicznych otwierają trzy politechniki, a na liście 20 najpopularniejszych kierunków studiów aż jedna trzecia to kierunki ścisłe i techniczne.
Popularność niektórych kierunków wzrosła dwukrotnie. W ciągu ostatnich czterech lat liczba kandydatów na kierunku „informatyka” wzrosła o ponad 46%, na kierunku mechanika i budowa maszyn o ponad 120%, a kierunku „budownictwo” o prawie 108%
Komunikat ze strony ministerstwa nauki