Dariusz Wieczorek (Lewica) 19 grudnia  poinformował, że złożył rezygnację z funkcji ministra nauki i szkolnictwa wyższego. Premier Donald Tusk przekazał wówczas, że "z satysfakcją" przyjął tę informację. Włodzimierz Czarzasty powiedział w czwartek, że zapadła już decyzja w sprawie kandydata na następcę Wieczorka. Jak dodał, jeszcze w tym tygodniu spotka się z premierem Donaldem Tuskiem, aby omówić wybór przyszłego szefa resortu nauki.

 

Dariusz Wieczorek złożył dymisję ze stanowiska ministra nauki>>

 

Jak wynika z nieoficjalnych informacji PAP ze źródeł zbliżonych do formacji, najpoważniej rozważane były dwie kandydatury: wiceministra aktywów państwowych Marcina Kulaska oraz obecnej radnej m.st. Warszawy, zastępczyni szefa Kancelarii Senatu Karoliny Zioło-Pużuk. Pod uwagę brana była również posłanka Dorota Olko - do niedawna rzeczniczka partii Razem.  W grudniu media pisały o kilku sprawach, których bohaterem był Wieczorek. Portal WP.pl informował, że polityk nie wpisał w oświadczeniu majątkowym dwuhektarowej działki oraz wartego kilkadziesiąt tysięcy złotych miejsca garażowego. Przywołano przy tym słowa Wieczorka, który tłumaczył, że miejsce garażowe wpisał w poprzednim oświadczeniu i myślał, że w najnowszym już nie musi. W reakcji na tekst ówczesny minister opublikował na portalu X oświadczenie, w którym przeprosił za "nieumyślne błędy". Ten sam serwis opisywał też sytuację, w której szefowa związku zawodowego na Uniwersytecie Szczecińskim informowała Wieczorka o nieprawidłowościach, do których, w jej ocenie, dochodzi na uczelni. Kobieta chciała pozostać anonimowa, ale polityk osobiście przekazał jej pisma rektorowi uczelni. Wieczorek zorganizował wówczas konferencję, na której przekonywał, że kobiety nie można uznać za sygnalistkę, a zakres jej skarg to kwestia bieżącego funkcjonowania uczelni. Przepraszając kobietę - "jeśli w jakikolwiek sposób poczuła się urażona" - mówił, że nie poda się z tego powodu do dymisji.

 

Także w grudniu dziennikarze "Wirtualnej Polski" informowali, że po objęciu resortu nauki przez Wieczorka zmieniono regulamin Uniwersytetu Szczecińskiego i obsadzono na dyrektorskim stanowisku żonę ministra. Zgodnie z poprzednim brzmieniem przepisów nie mogła ona zostać dyrektorem jednostki, bo nie posiadała stopnia doktora. Dziennikarze wskazywali, że żona rektora uczelni objęła stanowisko w Komisji Ewaluacji Nauki. Wieczorek odnosząc się do sprawy powiedział wówczas PAP, że jego żona pracowała w CEMiI od 2021 r., a wcześniej ponad 25 lat pracowała w TVP Szczecin. "Nie ma tutaj żadnej afery, więc te jakieś sugestie, insynuacje, świadczą tylko o tym, że porządkuję polską naukę i chyba się to komuś nie podoba" - oceniał wówczas minister. (ms/PAP)