Nawet 30 tys. zł przez pięć lat studiów, niskie oprocentowanie, możliwość uzyskania poręczenia przez Bank Gospodarstwa Krajowego czy całkowitego umorzenia pożyczki – tak zachwala kredyt resort nauki. Korzystniejsze warunki dla studentów wprowadziło rozporządzenie ministra nauki i szkolnictwa wyższego z 18 maja 2010 r. w sprawie szczegółowych zasad, trybu i kryteriów udzielania, spłacania oraz umarzania kredytów i pożyczek studenckich (Dz. U. nr 87, poz. 560 z późn. zm.).
Część osób, która zdecydowała się na takie rozwiązanie, żałuje.
– Wzięłam kredyt na studia. Mimo że od ich ukończenia minęły już prawie dwa lata, nadal nie mam pracy. A zaraz minie okres karencji i będę musiała spłacać pożyczkę – żali się na forum internetowym absolwentka.
Wyższe wykształcenie nie pomogło jej w znalezieniu etatu, a dług zaciągnięty na studia pozostał. Problem może dotyczyć większego grona, bo przybywa bezrobotnych z wyższym wykształceniem. W połowie ubiegłego roku było to już niemal ćwierć miliona osób.
Więcej: "Ryzykowna pożyczka na studia", edgp.gazetaprawna.pl