"Od przedstawiciela Akademii Polonijnej otrzymaliśmy zgłoszenie w związku z awanturą w pobliżu portierni. Kiedy patrol przyjechał na miejsce, mężczyźni zostali wylegitymowani i pouczeni; byli spokojni. Następnie opuścili teren uczelni" - powiedziała rzeczniczka policji w Częstochowie podinspektor Joanna Lazar.
Jak informują m.in. lokalne media, od kilku dni obywatel Nigerii protestuje przy Akademii Polonijnej domagając się zwrotu kilku tysięcy euro za studia, których nie mógł rozpocząć, ponieważ nie otrzymał wizy. Protest ma kontynuować do skutku.
W piątek rzecznik prasowy Akademii Polonijnej Jerzy Nitkiewicz przesłał PAP oświadczenie uczelni. Poinformowano w nim, że obywatel Nigerii został przyjęty na studia magisterskie International Economic and Legal Relation – na lata 2013-2015 i "podpisał umowę o odpłatne świadczenie nauki", został dla niego również zarezerwowany dom studencki.
Podano również, że obywatel Nigerii, który w oświadczeniu określany jest jako "student", uiścił za okres studiów opłaty w wysokości 6550 euro, z czego 6 tys. euro zapłacił za dwuletnie studia magisterskie. Pozostałe opłaty dotyczą procedur związanych z rekrutacją i przyjęciem na studia. Zaznaczono, że student starał się o odpowiednią wizę w Konsulacie Generalnym RP we Lwowie a uczelnia wystawiła mu dokumenty potrzebne przy ubieganiu się o wizę dwukrotnie.
Napisano również, że "w przypadku rezygnacji przez studenta ze studiów Akademia Polonijna w Częstochowie miałaby podstawę do zwrotu części opłaty za studia", o czym "student był informowany" 27 stycznia tego roku przez radcę prawnego uczelni.